Zwały trupów zamordowanych cywilnych mieszkańców podkijowskiej Buczy i innych wyzwalanych przez siły ukraińskie podkijowskich miast przypomniały mi jedno z najbardziej wstrząsających świadectw ludobójstwa w Warszawie latem 1944 roku - "VERBRENNUNGS-KOMANDO WARSCHAU" Tadeusza Klimaszewskiego. Kto nie czytał, ten nie wie o niemieckim "ludzkim" czynniku mordowania tysiącami, dziesiątkami tysięcy ludzi na Woli i Ochocie i prób ukrywania śladów tych zbrodni.
Szokujące obrazy z Buczy skojarzyły mi się bardziej, z uwagi na mniejszą niż warszawska skalę ludobójstwa, z inną specjalną operacją pewnych służb. Oddaloną o setki kilometrów od Polski, ale jakże podobną do Rzezi Wołynia i do wczorajszej Buczy...
Fotografie skutków napadów sowieckich partyzantów na osiedla Suomussalmi, Lokka и Seitajärvi
Taistelukuvaajien ottamia kuvia venäläisten partisaaniryhmien murhaiskuista Suomussalmelle, Lokkaan ja Seitajärvelle
Kun ryssä ei näytä voivan tuhota sotilaallisia kohteitamme, niin heidän partionsa ovat ryhtyneet siviiliasukkaiden raakoihin murhiin syrjäisissä rajakylissämme", kertoi kuvateksti 7. heinäkuuta 1943.
Kiedy Rosjanie nie mogą zniszczyć naszych obiektów wojennych, to ich partyzanci posuwają się do okrutnych zabójstw ludności cywilnej na naszej granicy, 7 lipca 1943. (jaka czasowa koordynacja w działaniach oddalonych o setki km!)
Prowokacyjnym ostrzałem swojej bazy wojskowej w Mainila (do złudzenia podobnym do niby-szturmu niby oddziału Wojska Polskiego na niemiecką radiostację w Gleiwitz 31 sierpnia 1939) Związek Sowiecki rozpoczął agresję na Finlandię, która to w wojnie zimowej (po fińsku: Talvisota) do 5 marca 1940 r. (sic! decyzja o mordzie Katyńskim zapadła w tym samym dniu!) zdołała obronić swoją niepodległość. Na mocy traktatu pokojowego utraciła jednak 35 tys. km2 terytorium, na którym mieszkało 12% ludności kraju.
Po ponownym zaatakowaniu Finlandii przez ZSRR 25 czerwca 1941 r. (podkreślam Sowieci napadli na Finów 3 dni po wybuchu Barbarossy) rozpoczęła się tzw. wojna kontynuacyjna 1941-44 (Jatkosota), w której Finowie zdołali szybko odbić zabrane rok wcześniej tereny, jednak ugrzęźli w przedłużającej się wojnie ze wspomaganym szczodrze przez UK i USA (wszystkim potrzebnym: żywnością, techniką i bronią, np. 22,5 tys. samolotów i 12 tys. tanków) imperium Stalina.
W tej przeciągającej się wojnie na wyniszczenie sowieccy partyzanci dokonali łącznie 45 uderzeń na fińskie wsie znajdujące się w pobliżu granicy (a więc mniej więcej przy linii frontu) w gminach Laponii i Karelii: Kuhmo, Kuusamo, Lieksa, Liperin, Salla, Savukoski, Sodankylä, Suomussalmi.
Razem brało w nich udział do 5 tys. partyzantów, jednak jednorazowo nie więcej niż ok. 2 tys. dywersantów, albowiem tak poprawniej należy ich nazywać, wbrew sowieckiej mitologii historycznej, ponieważ operowali oni z baz po sowieckiej stronie, a na fińskie ziemie wkraczali głównie podczas bojowych rajdów, dokonywanych głównie latem (z uwagi na warunki klimatyczne).
Największa ich operacja w sierpniu 1942 r. zakończyła się rozgromieniem Pierwszej Brygady Partyzanckiej pod jeziorem Seesjärvi (na wschodnią sowiecką stronę frontu z 572 czerwonoarmistów i NKDWDzistów wróciło zaledwie 130) i od tej klęski preferowali oni drobniejsze rajdy na mniej groźne cele fińskie - dwie trzecie (66%) ataków dzielni sowieccy partyzanci kierowali przeciw celom cywilnym.
W wyniku czego mniejszym kosztem i ryzykiem zadawali "białofinom" większe straty bezzwrotne - jak to w czerwonoarmiejskim żargonie nazywano śmierć.
Śmierć wszystkich Finów, których zdołali zastrzelić, szlachtować, zamęczyć... Wiek ani płeć nie odgrywała w tej prawdziwie komunstycznej rywalizacji żadnej roli...
Masakry fińskiej ludności cywilnej były prawdopodobnie następstwem taktyki kierownictwa ZSRR i jego organów bezpieczeństwa, aby terrorem na cywilach wymusić na rządzie Finlandii wycofanie się z wojny (do której przystąpienia zmusiła Finów tylko i wyłącznie polityka Stalina z lat 1939-41).
(a teraz w kwietniu 2022 r. wpisujemy zamiast Finlandii - Ukrainę, a zamiast ZSRR - Rosję = co nam wychodzi ?)
Okrucieństwo tych zbrodni miało też wystraszyć mieszkających na tych słabo zaludnionych terenach Finów (nawet dziś gęstość zaludnienia wynosi tam ok.2 ludzi /km2, przy średniej dla Suomi =17, dla porównania Polski =123, Niemcy =227 ludzi /km2) do opuszczenia ważne strategicznie strefy przygranicznej (czyli w latach 1939-44 - przyfrontowej).
Ułatwione było to tym, iż od 1942 r. znacznie bardziej skryminalizowane były składy sowieckich grup dywersyjnych wysyłanych na terytorium nieprzyjaciela. Były to oddziały straceńców - w przypadku ranienia brak możliwości leczenia, a nawet ewakuacji (1942 i 2022 niewielka zmiana), np. tylko w marcu'43 z obozów pracy poprawczej NKWD do sztabu ruchu partyzanckiego Frontu Karelskiego przybyło 175 byłych więżniów, z nich 77 kryminalistów i 66 skazanych za przekroczenie obowiązków służbowych. Czyli bestie złapane na znęcaniach się i morderstwach.
Okrucieństwo i bezwzględność tych oddziałów dywersyjnych było spowodowane również ich służbową podległością i dowódcami pochodzącymi z resortów bezpieczeństwa ZSRR NKWD-NKGB. Jednym z nich był ówczesny szef KOMSOMOL-u Karelii, późniejszy szef KGB i sekretarz generalny kompartii Jurij Andropow.
Veikko Erkkilä w książkach "Zamilczana wojna. Ataki sowieckich partyzantów na fińskie wioski" i "Ostatni poranek. Zamilczane ślady sowieckich partyzantów" stwierdza, że zabójstwa cywilów, głównie kobiet i dzieci były też spowodowane strachem wysyłanych dywersantów przed konsekwencjami niewypełnienia postawionych im zadań, trudniejszych i niebezpieczniejszych niż wyrzynanie bezbronnych ofiar. Ich liczba była notowana w raportach jako "straty zadane wrogowi na jego tyłach".
Przyczyny takich bezlitosnych praktyk można upatrywać w związkach między partyzantami a sowieckim resortem bezpieczeństwa, np. szef sztabu ruchu partyzanckiego Frontu Karelskiego S.J. Wierszynin [С.Я. Вершинин] był wcześniej długoletnim czekistą, w najokrutniejszym okresie 1937-39 szefem NKWD w Riazanskim obwodzie, a tuż przed wojną - naczelnikiem obozu koncentracyjnego w polarnym Norylsku. Wielu innych dowódców czerwonej partyzantki podobnie przyszło z resortu bezpieczeństwa. Oddział "Polarnik" składał się w całości z funkcjonariuszy NKWD.
Na samej granicy fińskiej sowieccy partyzanci znajdowali ciała swoich okrutnie zamęczonych towarzyszy - "nożami wycięte wszystko co można - nos, uszy, wargi, oczy, tam ... . Wycięte gwiazdy. Byliśmy wstrząśnięci tym bestialstwem. I każdy z nas przypomniał sobie o okrucieństwach Finów w szpital w Piotrowskich Jamach. Nas o tym informowano w radiogramach sztabu. (...) Podchodzimy do fińskiego osiedla. Na mnie kurtka szwedzkiego oficera..."
Takie same praktyki zmasakrowanych ciał jeńców praktykowano w 1941-42 w ZSRR - o czym pisał Mark Sołonin w swoich doskonałych książkach o II wojnie w ZSRR "Pranie mózgu" i "Nic dobrego na wojnie".
"А до этого, на подходе к границе, у развилки дорог на Реболы и Муезерку, на горе мы нашли тела семерых наших ребят. Над ними, еще живыми, просто зверски издевались. Ножами вырезано все, что только можно, -- нос, уши, губы, вывернуты глаза, звезда – здесь, звезда – там… Мы все были потрясены такой жестокостью. И при этом каждый из нас помнил сообщения о зверствах финских солдат в госпитале в Петровских Ямах, что на Выгозере. Нам об этом сообщали в радиограммах штаба. Подходим к большому населенному пункту на финской территории. (..)
- Расстрелять сволочей!
Женщин и детей увели в один дом, мужчин куда-то в другое место. И началась пальба, а с ней и крик, и рёв."
- Co będziemy robić z tymi ludźmi?"
Dowódca oczywiście nieprzypadkowo zadał to pytanie. My tylko co widzieliśmy, co oni zrobili z naszymi chłopcami, tam na rozdrożu. Każdy pamięta o wyrżnięciu bezbronnych rannych i sanitariuszkach szpitala w Piotrowskich Jamach.
Pluton odpowiedział w jeden głos:
- Rozstrzelać łajdactwo!
Kobiety i dzieci zabrali do jednego domu, mężczyzn w inne miejsce. I zaczęła się strzelanina, a wraz z nią i krzyk, i wycie." (K.Gnietniew "Tajemnice leśnej walki" rummuseum.ru/lib_g/lesna09voyna
24 września 1942 roku oddział "Naprzód" [= «Вперед» (командир К.В. Бондюк)] dowódca K.Bondiuk napadł na fiński chutor Vikksimo, aby, jak podano w raporcie "zarekwirować potrzebne produkty żywnościowe i przy okazji zniszczyć miejscową organizację samoobrony tzw. "szuckor" [Korpus Ochronny - Suojeluskunta], do którego należeli prawie wszyscy Finowie mieszkający w strefie przygranicznej". Dywersantom udało się obezwładnić 12 takich pełnoletnich mężczyzn z Vikksimo i z uwagi na "odważną i niezależną" postawę komandir Bondiuk zdecydował rozstrzelać ich wszystkich. Przypadkiem zamordowano też wszystkie kobiety i dzieci. O gwałtach seksualnych i sposobach mordowania dzieci raport podpułkownika Bondiuka nic nie mówi.
Przyjrzałem się dalszej karierze komandira Bondiuka - wielokrotnie odznaczany najwyższymi orderami po wojnie został pułkownikiem pogranicznych wojsk i służył swojej Rodinie również we wschodnich Niemczech jako "budowniczy DDR", m.in. w Dreźnie i Berlinie.
W lipcu 1943 roku dwukrotnie czerwoni partyzanci napadali na wieś Malahvia koło Soumussalmi - zginęło 35 mieszkańców. 15 lipca oddział im.Czapajewa (komandir N.P. Szestakow [Н.П.Шестаков] napadł na koszących siano pod miasteczkiem Kiviapa (wieś Hautajärvi), zabił 5 chłopów i 5 uprowadził ze sobą. Nigdy nie powrócili do swoich domów. Następnie partyzanci jakiś czas blokowali wsie Hautajärvi i Niemelä (oba znajdujące się w zabranym przez Sowietów okręgu Salla).
18 lipca 1943 podczas uderzenia na Lämsänkylä (Kuusamo), partyzanci wdarli się do jednego z domów i zamordowali w nim 7 cywilów, w tym dwoje dzieci w wieku 6 miesięcy i 3 lat.
(Partisanenangriff auf Lämsänkylä, Kuusamo, der am 18. Juli 1943 stattfand. Die Partisanen griffen ein einsames Haus an und ermordeten alle 7 Zivilisten, einschließlich 2 Kinder, eines 3 Jahre, das andere ein halbes Jahr alt.)
Przedmiotem ataków partyzanckich były następujące wsie (w nawiasach gmina/region) [Partisaanien hyökkäysten kohteena olleet kylät] :
Hautajärvi (Salla) 15. heinäkuuta 1943 =15 lipca
Hirvivaara (Kuhmo) 24. heinäkuuta 1944
Hyry (Suomussalmi) 26. kesäkuuta 1943 =26 czerwca
Kemi lossi 3. syyskuuta 1941 = 3 września
Kivivaara (Pielisjärvi) 13. heinäkuuta 1941 =12 lipca
Kontiovaara (Lieksa)
Korpivaara (Liperi) 7. elokuuta 1944 = 7 sierpnia 1944
Kuoliovaara (Kuusamo)
Kuorajärvi (Lieksa)
Kuosku wielokrotnie: 3. syyskuuta 1941, seuraava 7. syyskuuta 1942
Kurkivaara (Kuhmo) 9. heinäkuuta 1942 = 9 lipca
Kuumu (Kuhmo) 9. heinäkuuta 1942
Levävaara (Kuhmo)
Lokka (Sodankylä) 14. heinäkuuta 1944 =14 lipca
Louhivaara (Inari) 6. syyskuuta 1944 - aselevon solmimisen jälkeen
Lämsänkylä (Kuusamo) 18. heinäkuuta 1943 =18 lipca
Malahvia (Suomussalmi) 4. heinäkuuta 1943 =4 lipca
Murtovaara (Kuusamo)
Niemelä (Salla) 18. heinäkuuta 1943 =18 lipca
Nousunkylä 21. kesäkuuta 1944 =21 czerwca
Piilon talo (Pielisjärvi) 5. elokuuta 1944 = 7 sierpnia 1944
Pirttivaara (Suomussalmi) 1. elokuuta 1944 = 1 sierpnia 1944
Saija (Salla) 21. kesäkuuta 1944 = 21 czerwca
Seitajärvi (Savukoski) 7. heinäkuuta 1944 = 7 lipca
Sormivaara (Pielisjärvi) 30. heinäkuuta 1941 = 30 lipca
Suorajärvi (Kuusamo)
Tuppuri (Suomussalmi) 26. kesäkuuta 1943 =26 czerwca
Viianki (Suomussalmi) 4. heinäkuuta 1943 = 4 lipca
Viiksimo (Kuhmo) 24. syyskuuta 1942 =24 września
Yliluiro (Sodankylä) 19. elokuuta 1943 = 7 sierpnia
Ylivuokki (Suomussalmi) 6. heinäkuuta 1943 = 6 lipca
Latem'44 taktyka zastraszania przygranicznej ludności Finlandii była kontynuowana i nawet rozszerzona. 7 lipca zostali zamordowani wszyscy mieszkańcy wsi Seitajärvi:
Seitajärven verilöylyn nuoria uhreja / Młode ofiary rzezi w Seitajarvi
14 lipca 1944 oddział "Staliniec" (komandir W.A.Gontarienko) uderzył na wioskę Lokka, gdzie zginęło 21 z 68 cywilnych mieszkańców.
Jednak atakować fińskich żołnierzy dzielni sowieccy partyzanci raczej nie ryzykowali - wg danych kontrwywiadu w pierwszej połowie 1944 roku oddziały "Bolszewik Zapolarny" i "Czerwony Murman" dokonały 3 wypadów na tyły przeciwnika, oddziały "Czerwony onieżec" i "Żelezniak" - 4 wypady, nie unieszkodliwszy przy tym ani jednego żołnierza wroga i nie wypełniwszy ani jednego zadania bojowego. Ani jednego zadania nie wypełnił również oddział "Czerwony partyzant", a "Leningradziec" nie wykonał ani jednego rajdu.
W lipcu'44 agresja Sowietów przeciw fińskim cywilom wzmogła się, było to konsekwencją ich ofensywy na kierunku nadładożskim (między Morzem Bałtyckim a Jeziorem Ładoga) i właśnie karelskim (na wschód i północny-wschód od jeziora Ładoga).
Ofensywę armia fińska odparła z wielkimi stratami po obu stronach, zresztą dzięki wielkiej i błyskawicznej pomocy Niemiec (w ciągu kilku dni kutrami i samolotami dostarczono 14 tys. przeciwpancernych Panzerfaustów). "Ogółem do zerwania z Niemcami Finowie otrzymali 25 tys Pazerfaustów i 1800 Panzershrecków z 18 tys pocisków do nich." (Adrian R.).
Koniec rzezi i rajdów dywersantów przyniósł dopiero koniec wojny Finlandii z Sowietami we wrześniu 1944 r. - zawieszenie broni (między ZSRR i Wielką Brytanią - co uratowało fińską niezależność) a Finlandią podpisano 19 września w Moskwie.
Pełna seria zdjęć z opisami popełnionych masakr - ostrzegam bardzo drastycznych.
Partisaanien nuori uhri, Lokka 14.7.1944 / Najmłodsza ofiara (sowieckich) partyzantów, Lokka 14.7.1944
Młode ofiary rzezi w Seitajärvi
Murhattujen siviiliasukkaiden joukossa oli vain lapsien, naisten ja vanhojen miesten ruumiita. Suomussalmi 5.-7.7. 1943.
Wśród zabitych cywilów były trupy tylko dzieci, kobiet i staruszków. Suomussalmi 5.-7.7. 1943
Seitajärvellä 7. heinäkuuta 1944 partisaanit ottivat taloista ruokaa ja pyyheliinoja. "Ruumiit oli kääritty pyyheliinoihin raiskauksen ja häpäisyn jälkeen"
7 lipca 1944 partyzanci zabierali z domów jedzenie i prześcieradła. "Trupy były zawinięte w prześcieradła po gwałtach i zwyrodnialstwach"
Źródła m.in.:
Mark Sołonin, 25 czerwca. Głupota czy agresja? https://www.solonin.org
Pranie mózgu. ["Мозгоимение"] https://www.litres.ru/mark-solonin/mozgoimenie-falshivaya-istoriya-velikoy-voyny/chitat-onlayn
Nic dobrego na wojnie. ["Нет блага на войне"] https://docer.pl/doc/n1c058c
Veikko Erkkilä, Zamilczana wojna. Ataki sowieckich partyzantów na fińskie wioski, [Vaiettu sota. Neuvostoliiton partisaanien iskut suomalaisin kyliin]
Veikko Erkkilä, Ostatni poranek. Zamilczane ślady sowieckich partyzantów, 2011
Сергей ВЕРИГИН, Партизанское движение в Карелии. Новые подходы к изучению проблемы
http://www.sever-journal.ru/vyshedshie-nomera/new-issueyear/05-06/diskussionnyj-klub/partizanskoe-dvizhenie-v-karelii-novye-podhody-k-izucheniju-problemy/
K. Gnietniew, Tajemnice leśnej walki.Rummuseum.ru/lib_g/lesna00voyna.php
Obrazy z wczorajszej Buczy:
https://twitter.com/grimcultzero/status/1510344730361671682
https://mobile.twitter.com/wolski_jaros
https://www.aljazeera.com/news/2022/4/2/almost-300-buried-in-mass-grave-in-bucha-near-kyiv-mayor
- Did you want another Srebrenica? Are you satisfied with the horror of Bucha?
https://www.pravda.com.ua/eng/news/2022/04/3/7336794/
Zabójstwa w Bucze są dziełem 64.brygady zmechanizowanej (Kniaze Wołkonskoje, Chabarowski Kraj, RF.
Убийства в Буче лежат на совести 64-ой отдельной мотострелковой бригады (Князе-Волконское, Хабаровский край, проезд Мотострелковый, д. 3.тел. (4212 ) 397103
wojskowa jednostka nr 51460
dowódca Omurbekow Azatbek
= в/ч 51460, 64-та окрема мотострілецька бригада,
Комбриг: підполковник Омурбеков Азатбек Асанбекович
mnac1981@gmail.com
ONI POWINNI ŻYĆ W STRACHU, A UMIERAĆ W MĘKACH - SPIS BESTII KTÓRZY ZNĘCALI SIĘ I MORDOWALI
Михаил Гудков - командир 155-й отдельной бригады морской пехоты (РФ).
Место дислокации – Владивосток. Адрес части: 690074, Приморский край, г. Владивосток, ул. Снежная, 31.
https://news.obozrevatel.com/vojna-v-ukraine/oni-dolzhnyi-zhit-v-strahe-a-umirat-v-mukah-spisok-zverej-kotoryie-izdevalis-i-ubivali-nashih-lyudej.htm
Nasz ulubiony program polityczno-publicystyczny KOD DOSTĘPU Juli Latyniny
https://www.youtube.com/watch?v=cqsyV_PaadA
"..kilka Twoich powstańczych tekstów pisanych w sierpniu 2009 i Twoje komentarze i interpretacja faktów w tym opis próby połączenia Starego Miasta z Żoliborzem są niesamowite. Powiem szczerze, że te Twoje teksty, wraz z książką Zbigniewa Sadkowskiego "Honor i Ojczyzna", należały do głównych motywów mojego zainteresowania się szczegółami." ALMANZOR 22.08
..."notki Witka, które - pisane na dużym poziomie adrenaliny - raczej się chłonie niż czyta." "
Prawda o Powstaniu, rozpoznawana na poziomie wydarzeń związanych z poszczególnymi pododdziałami, osobami, czy miejskimi zaułkami ma niespodziewaną moc oczyszczania Pamięci z ideolog. stereotypów i kłamstw. Wszak Historia w gruncie rzeczy składa się z prywatnych historii. Prawda na poziomie Wilanowskiej_1 jest dużo bardziej namacalna i bezdyskusyjna niż na poziomie wielkiej polityki. Spoza Pańskiego tekstu wyłania się ten przedziwny napęd Bohaterów, o których Pan pisze. I nawet ten najgłębszy sens Ofiar, czynionych bez patosu i bez zbędnych górnolotności"
JES pod "Dzień chwały największej baonu "Zośka"
"350 lat temu Polakom i Ukraińcom zabrakło mądrości, wyrozumiałości, dojrzałości. Od buntu Chmielnickiego rozpoczął się powolny upadek naszego wspólnego państwa. Ukraińcy liczyli że pod berłem carów będzie im lepiej. Taras Szewczenko pisał o Chmielnickim "oj, Bohdanku, nierozumny synu..."
Po 350 latach dostaliśmy, my Polacy i Ukraińcy, od losu drugą szansę. Wznieść się ponad wzajemne uprzedzenia, spróbować zrozumieć że historia i geografia dając nam takich a nie innych sąsiadów (Rosję i Niemcy) skazały nas na sojusz, jeżeli chcemy żyć w wolnych i niepodległych krajach. To powrót do naszej wspólnej historii, droga oczywiście ryzykowna na której czyha wiele niebezpieczeństw (...)
"Более подлого, низкого, и враждебно настроенного к России и русским человека чем Witek, я в Салоне24 не видел"
= "Bardziej podłego, nikczemnego i wrogo nastawionego do Rosji i Rosjan człowieka jak Witek, ja w Salonie24 nie widziałem" AKSKII 13.2.2013
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Kultura