W dniu 27 marca poseł Przemysław Wipler skierował interpelację do Ministra Środowiska w sprawie tzw. opłaty śmieciowej. W związku z opieszałością Ministerstwa (odpowiedź przyszła po prawie 3 miesiącach) z ustosunkowaniem się do zapytań zawartych w interpelacji oraz kolejnymi wątpliwościami formułowanymi przez obywateli, przedsiębiorców i ekspertów, poseł Wipler poczuł się w obowiązku zadać panu Ministrowi Korolcowi kolejne pytania, na które odpowiedzi oczekują mieszkańcy wielu gmin w Polsce (w tym m. st. Warszawy).
Pierwszą ważną i budzącą wątpliwości kwestią związaną z ustawą są przetargi na odbieranie odpadów, których nie rozstrzygnięto w wyznaczonym terminie. Według informacji zawartych na stronie internetowej Ministerstwa Środowiska pt. „SUKCESY WDROŻENIA USTAWY ŚMIECIOWEJ” (sic!), jedynie 152 gminy z 2500 gmin w Polsce rozstrzygnęły przetargi na odbiór odpadów (stan na 3 czerwca br.). Stan prac w pozostałych gminach w Polsce pozostaje dla Ministerstwa nieznany, bądź istnieją poważne przesłanki, że nie zdążą one być doprowadzone do końca przed 1 lipca br. Najbardziej spektakularnym przykładem jest tutaj m. st. Warszawa, gdzie w związku z decyzją Krajowej Izby Odwoławczej z dnia 4 czerwca br., wiadomo, że przetarg nie zostanie rozstrzygnięty w ustawowym terminie. Wskutek nierozstrzygnięcia przetargów na czas możliwe jest zawieranie przez mieszkańców krótkoterminowych indywidualnych umów na odbiór odpadów (co doprowadzi do wzrostu kosztów systemu). Brak rozwiązania kwestii odbioru odpadów może niestety doprowadzić do negatywnego zjawiska nielegalnej wywózki odpadów na przykład do lasów. W związku z ryzykiem zaistnienia takich praktyk skierowano do Ministerstwa pytanie, czy planowane jest wdrożenie planu awaryjnego w postaci przyjęcia szybkiej nowelizacji ustawy, dostosowanej do polskich realiów przebiegu i organizacji przetargów publicznych?
Skutkiem wprowadzenia monopolu gmin na działalność polegającą na selektywnej zbiórce odpadów, będzie utrata racji bytu przez podmioty, takie jak Stowarzyszenie EKON, które zajmowały się segregacją odpadów przed wprowadzeniem reformy.
Stowarzyszenie EKON prowadzi selektywna zbiórkę odpadów na terenie Warszawy oraz w kilku województwach i zajmuje się tworzeniem zielonych miejsc pracy dla osób zagrożonych wykluczeniem społecznym (z naciskiem na osoby niepełnosprawne). Od 2004 roku dzięki działalności Stowarzyszenia powstało 845 miejsc pracy dla osób niepełnosprawnych, dla których znalezienie pracy było bardzo trudne lub wręcz niemożliwe. Konsekwencją przyznania gminom monopoli na wywóz śmieci będzie, postawienie pod znakiem zapytania dalsze istnienie miejsc pracy stworzonych przez takie organizacje jak EKON oraz ryzyko ponownego wykluczenia społecznego osób zatrudnionych w Stowarzyszeniu. W związku z tym skierowano zapytanie, czy Minister Środowiska przewidział lub przewiduje w przyszłości wprowadzenie rozwiązań włączających stowarzyszenia takie jak EKON do nowego systemu selektywnej zbiórki odpadów?
W związku z tym, że przepisy ustawy nie przewidują jednolitego wzoru deklaracji śmieciowych, rady gmin ustalają własne ich wzory, które powinny być składane przez mieszkańców. Deklaracje te zawierają pouczenie o podleganiu pod odpowiedzialność karnoskarbową osób, które nie złożą ich w terminie bądź zamieszczą informacje niezgodne z prawdą. Jednocześnie, część gmin załącza do wzoru deklaracji adnotację o konieczności wskazania informacji o liczbie mieszkańców danej nieruchomości pod rygorem odpowiedzialności z artykułu kodeksu karnego (kara pozbawienia wolności do lat 3). Mamy poważne wątpliwości, czy egzekucja obowiązku składania deklaracji pod rygorem kar takich jak: grzywna w wysokości do 32 tys. zł bądź pozbawienie wolności do lat 5, stanowi środek adekwatny i proporcjonalny do celów ustawy. Ponadto, jeśli jednak zdaniem Ministra obwarowanie obowiązków wynikających z ustawy tak surowymi sankcjami jest nieprawidłowe, to dlaczego nie ustalono odgórnie jednolitego wzoru deklaracji śmieciowej, co pozwoliłoby na uniknięcie nadużyć?
Metodą naliczania opłaty śmieciowej najczęściej wybieraną w dużych miastach jest metoda oparta na liczbie mieszkańców. Metoda ta jest relatywnie prosta i tania w zastosowaniu, ale niesprawiedliwa z perspektywy mieszkańców. Szczególnie uderza ona w rodziny wielodzietne. Opłata śmieciowa naliczana według liczby mieszkańców jest uproszczeniem i nie odzwierciedla realnej skali produkcji odpadów (możliwością jest w tym przypadku kalkulacja oparta o liczbe pojemników na odpady, która stosuje się w przypadku firm). Rodzi to kolejne pytania, które poseł Wipler zawarł w interpelacji: W jaki sposób ustawa śmieciowa wpisuje się w politykę prorodzinną, która ma być priorytetem rządu Donalda Tuska? Czy Ministerstwo Środowiska przed nowelizacją przeprowadziło analizy skutków ustawy dla rodzin wielodzietnych?
Wątpliwości budzi również efektywność i ekologiczność technicznej strony odbioru odpadów. W organizowanych przetargach gminy nie precyzują preferowanej metody ich odbioru. W konsekwencji firmy startujące w przetargach przyjmują najprostszy z ich perspektywy sposób odbioru śmieci – za pomocą jednego pojazdu zawierającego oddzielne komory. Nierówność ilości odpadów danego rodzaju skutkować będzie częstymi zjazdami pojazdów do punktu zbiorczego w sytuacji, gdy tylko jedna z komór będzie już zapełniona. Będzie się to wiązało ze zwiększeniem ilości kursów pojazdów odpadowych, co zwiększy koszty odbioru odpadów, będzie mniej efektywne i mniej ekologiczne. Nowelizacja ustawy została wprowadzona rzekomo w celu lepszej ochrony polskiego środowiska. Zatem za ogólnymi celami powinny iść tożsame, szczegółowe rozwiązania praktyczne. Ponadto obiektem naszego zainteresowania jest kwestia, czy MŚ rekomenduje gminom jedną, najpełniej odpowiadającą celom ustawy metodę odbioru śmieci?
Wokół ustawy śmieciowej narosło wiele nieporozumień i problemów. Mamy nadzieję, że Ministerstwo Środowiska możliwie najpełniej i najkonkretniej odpowie na artykułowane przez posła Wiplera wątpliwości oraz weźmie pod uwagę poruszane w interpelacji kwestię w dalszym prawodawstwie i rekomendowanych działaniach praktycznych. Tak, aby ustawa śmieciowa nie była tylko przyczyną głębszego drenażu kieszeni obywateli, ale spowodowała realną poprawę stanu gospodarki odpadami w Polsce oraz przyczyniła się do poprawy ochrony środowiska w naszym kraju.
Z wykształcenia - prawnik. Z doświadczenia - doradca podatkowy, prawnik, urzędnik i przedsiębiorca. Z zamiłowania - publicysta, gracz komputerowy (hm... niepraktykujący) i czytelnik dobrej książki historycznej i sf. W sferze publicznej najbardziej interesują mnie odpowiedzi na trzy pytania: "kto za tym stoi", "kto za to płaci" i "kto za to beknie" - czyli - ekonomiczna analiza prawa :-)
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka