Treść mojego przemówienia wygłoszonego 1 marca br. pod tablicą upamiętniającą Żołnierzy Wyklętych znajdującą się na budynku Ministerstwa Sprawiedliwości.
Dzisiaj w dniu pamięci narodowej o Żołnierzach Wyklętych spotkaliśmy, żeby wspominać tych, którzy mieli zostać zapomniani – ponieważ zostali wyklęci. Wyklęci przez zachodnich aliantów, wyklęci przez rzekomych wyzwolicieli ze Wschodu, wyklęci przez zdrajców Polski, którzy kłamliwie mienili się „bojownikami o wolność i demokrację”.
I za cóż zostali wyklęci? Czym zasłużyli sobie na opinię „bandytów”, powtarzaną dziś przez tych dla których są solą w oku? Zostali wyklęci za wierność bezcennemu dobru wspólnemu, jakim jest Ojczyzna. Założyciele organizacji niepodległościowej „Wolność i Niezawisłość” pisali: „Warunki życia obywatela polskiego dalekie są od tego obrazu, który mieli przed oczyma ginący żołnierze Polski Podziemnej. Wierni jej testamentowi podejmujemy polityczną walkę o jego urzeczywistnienie. Nie naszą jest winą, że podstawowe prawo wolnego obywatela w demokratycznym państwie – prawo zrzeszania się – musimy realizować w postaci tajnej”. Za wcielanie tych słów w życie spotkała ich śmierć z ręki sowieckich i polskich komunistów. Umierając niektórzy z nich liczyli, że „jeszcze się Polska o nich upomni”.
Przez wiele lat nie upominano się – nie mówiono o ich dokonaniach, a niektórzy wręcz bezwstydnie rzucali absurdalne oskarżenia o zbrodnie, za które odpowiadali komuniści i Niemcy. Większość oprawców nigdy nie została ukarana, a nieliczni ocaleli z tej rzezi do dziś muszą się sami o siebie upominać. Najwyższy czas, byśmy upomnieli się o nich.
My, ludzie troszczący się o naszą Rzeczpospolitą, składamy dziś hołd bohaterom, którzy za cenę życia dochowali wierności testamentowi żołnierzy Polski Podziemnej. Z pamięcią o tych, co odważnie i wytrwale walczyli o dobro wspólne podejmujemy polityczną walkę o urzeczywistnienie obrazu Ojczyzny, który mieli przed oczyma żołnierze Polski Podziemnej oraz miliony Polaków w czasie karnawału „Solidarności”. Korzystamy przy tym z tego podstawowego prawa wolnego obywatela w demokratycznym państwie, którego nie mieli Żołnierze Wyklęci - prawa do zrzeszania się.
Jacek Kaczmarski śpiewał niegdyś o polskich bohaterach, że „jeszcze Polska wtedy żyła, gdy za Nią ginęli”. Mimo wielu ran odniesionych przez dziesiątki lat okupacji Polska żyje. Dzisiaj Polska żyje nadal. My, którzy pamiętamy dziś o tych, co za Nią ginęli, możemy z dumą powiedzieć, że „jeszcze Polska nie zginęła, kiedy my żyjemy”.
Z wykształcenia - prawnik. Z doświadczenia - doradca podatkowy, prawnik, urzędnik i przedsiębiorca. Z zamiłowania - publicysta, gracz komputerowy (hm... niepraktykujący) i czytelnik dobrej książki historycznej i sf. W sferze publicznej najbardziej interesują mnie odpowiedzi na trzy pytania: "kto za tym stoi", "kto za to płaci" i "kto za to beknie" - czyli - ekonomiczna analiza prawa :-)
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka