dr Wincenty Kalemba dr Wincenty Kalemba
309
BLOG

Teoria pustej Ziemi

dr Wincenty Kalemba dr Wincenty Kalemba Technologie Obserwuj notkę 1
Zwolennicy teorii płaskiej Ziemi mają poważnych konkurentów. Wielu uważa bowiem, że wnętrze skorupy ziemskiej jest całkowicie puste. Co więc znajduje się w środku? I gdzie w takim razie podziało się jądro Ziemi?

O tym, że Ziemia jest pusta w środku w starożytności mówił już Platon. Teorię tę dokładnie opisał jednak w 1818 roku John Cleves Symmes Jr. Był on filozofem przyrody i uważał, że we wnętrzu naszej planety znajduje się pusta przestrzeń o średnicy 1300 kilometrów. Podobną hipotezę wysnuł również dużo wcześniej Edward Halley, który teorią o pustej Ziemi tłumaczył anomalie odczytów kompasu. Astronom w 1692 roku stwierdził, że na dwóch przeciwległych ziemskich biegunach znajdują się puste struktury. Właśnie na podstawie tego stwierdzenia Symmes uznał, że na biegunach zlokalizowane są wejścia do wnętrza Ziemi. W wydaniu „Harper's New Monthly Magazine” z października 1882 r. pojawiła się informacja o próbie zorganizowania wyprawy do jednej z nich. Jednak wyprawa nigdy nie doszła do skutku. Inaczej było jednak ponoć w przypadku admirała Richarda Byrda.

W 1929 roku amerykański lotnik Richard Byrd jako pierwszy człowiek na Ziemi podjął się próby przelotu nad Biegunem Południowym. Podczas trwającego ponad 18 godzin lotu Byrd miał ujrzeć wielką zieloną oazę na samym środku lodowej pustyni. I chociaż jego doniesienia uznano raczej za efekt przemęczenia, mężczyzna powrócił na Antarktydę w 1946 roku już ze stopniem admirała. Po latach w swoim dzienniku opisywał, że wśród śniegu i lodu ujrzał wielką tętniącą życiem dolinę.

Ponoć miejsce to otaczało zupełnie inne światło, a na niebie nie było widać Słońca. Byrd miał również ujrzeć pasące się zwierzęta, przypominające mamuty, a nawet tajemnicze miasto. Wielu uważa, że to co ujrzał admirał Byrd było właśnie wnętrzem Ziemi. Nie ma na to jednak żadnych dowodów, oprócz wspomnień samego Byrda, opisanych w jego pamiętniku.

Jedna z najpopularniejszych teorii związanych z wnętrzem Ziemi dotyczy Agharty. Miała to być starożytna cywilizacja, która w pewnym momencie zwyczajnie zdecydowała się zejść pod Ziemię. Miało to związek z szerzeniem się zła i kataklizmów, od których jej przedstawiciele chcieli uciec. W związku z tym w różnych miejscach naszej planety pozostawili po sobie tunele, które mają prowadzić do wnętrza ziemskiej skorupy. Agharta jest ponoć znacznie bardziej rozwinięta technologicznie niż cywilizacja Ziemi. Istnieje również teoria jakoby wspólnie z nimi mieli mieszkać zbiegowie z Atlantydy. W wyniku współdziałania ludom tym udało się opanować energię opartą na mocy kryształów.

O istnieniu „pustoziemców” przekonali się pracownicy Instytutu Geofizycznego Uniwersytetu Alaski, z którymi skontaktowała się grupa wyznawców teorii pustej ziemi i poinformowała, że w paśmie górskim Alaska Range znajduje się przejście do środka Ziemi, z którego korzystają latające spodki. Informacja ta znalazła się na oficjalnej stronie uczelni, gdzie opisano, skąd wziął się pomysł, że nasza planeta jest pusta w środku.

Swoistą Biblią „pustoziemców” jest wydana w 1979 r. książka „Pusta Ziemia”, której autorem jest dr Raymond Bernard. To jednak tylko pseudonim autora. Wnętrze Ziemi ma być zamieszkane przez ludzi, którzy tworzą zaawansowaną cywilizację, przewyższającą dokonania mieszkańców powierzchni planety.

To właśnie z wnętrza Ziemi mają pochodzić latające spodki, czyli niezidentyfikowane obiekty, które obserwują ludzie mieszkający na powierzchni. Ta część teorii opiera się oczywiście na prawdziwych twierdzeniach - według najnowszego raportu Amerykanów o UFO, niezidentyfikowane obiekty, pojawiające się na niebie, są trudne do wyjaśnienia i nie da się ani potwierdzić, ani też stanowczo wykluczyć, że są związane z pozaziemską technologią. Ale teoria pustej Ziemi jest o wiele starsza, niż publikacja „dr. Raymonda Bernarda”, który tak naprawdę zebrał wszystko to, co wcześniej mówiono o pustej Ziemi, w tym twierdzenia naukowców i filozofów.

„Pustoziemcy” nadal są wśród nas. Istnieje nawet The Hollow Research Society, czyli specjalne stowarzyszenie, które chce iść w ślady Richarda Byrda i zbiera fundusze na przeszukanie biegunów polarnych, pod kątem tajemnych wejść do wnętrza Ziemi.

Oczywiście wszystko to nie ma najmniejszego potwierdzenia naukowego i pozostaje wyłącznie w charakterze teorii, która ma swoich zwolenników, ale wydaje się zupełnie nieprawdopodobna.

za: Uniwersytet Alaski

Jestem energiczny, ekstrawertyczny, ufny swoim możliwościom, zawsze dążący do osiągnięcia konkretnego celu.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (1)

Inne tematy w dziale Technologie