Od momentu, gdy Charles Darwin opublikował w roku 1859 swe dzieło „O pochodzeniu gatunków”, idea że wszystko po prostu wyewoluowało w ciągu milionów i miliardów lat zdominowała media publiczne i instytucje edukacyjne. O ewolucji mówi się jako o „fakcie”.
Stąd dla wielu jest to niespodziewane, że coraz więcej podnosi się głosów przeciwnych ewolucji. Mówią one, że nie jesteśmy rezultatem ewolucji lecz stwarzania. Co jest jeszcze bardziej zaskakujące, wiele z nich to głosy czołowych naukowców z szerokiego wachlarza gałęzi nauk. Nie tylko wskazują oni na wady ewolucyjnej teorii, ale także na to, że otaczające nas dowody zgadzają się z biblijnym opisem przeszłości, a nie z ewolucją.
Jeśli popatrzymy na jeden tylko aspekt naszego ciała, jak na przykład ręka, przegub i palce. Ich zręczność wskazuje na zaprojektowanie, a stąd na Projektanta. Inżynierowie robotyki nadal próbują osiągnąć taką zręczność! A nasze ruchy są kontrolowane przez mózg - nie byle jakie osiągnięcie. Ogromna złożoność ludzkiego mózgu, jego kreatywność i zdolność rozumowania abstrakcyjnego, z możliwościami niezmiernie większymi niż potrzebne dla samego przetrwania, jest chyba najbardziej oczywistym dowodem inteligentnego zaprojektowania
Gdy Darwin opublikował swe dzieło „O pochodzeniu gatunków” komórka uważana była za „kropelkę protoplazmy” - podstawowy element życia. Ale rozwój technologii pozwalającej na badania nad istotami żywymi na poziomie molekularnym, wyjawił niezmierną złożoność pojedynczej komórki. A nadal dokonywane są nowe zdumiewające odkrycia jej dotychczas nie przewidywanej złożoności.
Każdy „krok” białka kinezyny potrzebuje jednej molekuły ATP jako źródła energii - tzn. ATP wytwarzanej przez obrotowy motor syntezy ATP. Cały ten system DNA, RNA i w pełni funkcjonujący mechanizm enzymów musi być obecny w każdej żywej komórce. Aby uzyskać enzymy potrzebne jest RNA, aby uzyskać RNA potrzebne jest DNA, aby uzyskać DNA potrzebne są enzymy, itd. Nikt nie ma pojęcia, jak taki skomplikowany zestaw nanomaszyn mógłby powstać sam siebie bez inteligentnego zaprojektowania. Musiało to być zaprojektowane przez super – inteligencję.
Zła wiadomość. Gromadzimy po 60-100 błędów kopiowania (mutacji) w naszych genach w każdym pokoleniu. Zjeżdżamy w dół tak szybko, że genetycy zdumiewają się, że jeszcze nie wymarliśmy 100 razy! Ale ich zdumienie jest spowodowane błędnym pojęciem, że ludzkość jest o wiele starsza niż około 6000 lat, jak to wskazuje Biblia.
Należy teraz wziąć pod uwagę, że tylko kilka mutacji na osobę w każdym pokoleniu już byłoby problemem ponieważ, jak wszyscy przyznają, większość mutacji jest szkodliwa, choćby tylko w małym stopniu, a dobór naturalny może usunąć tylko jedną lub dwie na pokolenie. Szereg mutacji w genomie tego rozmiaru co ludzki znaczy, że szkodliwe mutacje muszą się gromadzić. Liczba wielokrotnie większa stwarza ogromny problem. Tak więc, im dłużej ludzie są na ziemi, tym sytuacja będzie się pogarszać, ze zwiększającą się liczbą przypadków usterek. Innymi słowy, dane populacje mogą się zmieniać i przystosowywać, ponieważ posiadają obfitość informacji (różnorodności) w swym „przepisie” DNA. Ale jeśli mutacje nie są w stanie dostarczyć nowych informacji, z każdą nową zmianą/adaptacją suma informacji zmniejsza się (gdyż dobór naturalny usuwa niedostosowaną część populacji, tracąc tym samym część informacji w tej populacji). Stąd, mając ograniczoną ilość informacji, im więcej widzimy adaptacji, tym mniejsze są możliwości przyszłych adaptacji. W miarę postępującej dywersyfikacji organizmów, zbiór genów jest przerzedzany. Im bardziej organizmy dostosowują się do swoich środowisk, tym mniejszą mają w sobie część pierwotnie stworzonej dla ich gatunku informacji. Stąd zmniejsza się także ilość informacji dostępnej w przyszłości dla doboru naturalnego, by re-adaptować daną populację, w razie zmiany warunków środowiska. Mniej „giętkie”, mniej zdatne do adaptacji populacje, oczywiście zamiast ewoluować, zmierzają ku wymarciu.
Także wielu sądzi błędnie, że mutacje mogą być „motorem” ewolucji, tzn., że mogą one wytwarzać transformacje popychające „w górę”, co jest konieczne dla poparcia idei ewolucji od mikrobów do człowieka. Prawda natomiast jest bardzo różna. Zamiast przedstawiać miliony lat ewolucji i wymierania, „zapis” skamielin jest łatwiej interpretować jako spuściznę globalnego Potopu oraz późniejszych wydarzeń.
Ciekawe, co zrobiłby z tą nową, dostępną dziś, informacją Charles Darwin?
za: dr David Catchpoole, „Skąd pochodzimy?” (creation.com)
Jestem energiczny, ekstrawertyczny, ufny swoim możliwościom, zawsze dążący do osiągnięcia konkretnego celu.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Technologie