Poniżej opowieść surrealna, nie mająca korzeni ideologicznych, nie godząca w wartości, być może z ukrytym przesłaniem, uprawiająca grę alegorii i symboli, które naród uśpione woli, a odsłaniająca wieści z podświadomości, czy prorocze, czy groteskowe, zapytajmy jasnowidzów, lub czerstwych rydzów...
Poniższe myślokształty wyobraźni z ryzów racjonalnych wyzwolone i we fresk straszliwy utkane dedykowane są przez autora Panom: Lautremontowi, Kubinowi, Borghesowi, Winerowi i Joyce'owi. W drogę za widnokres!
Do Konwulsji Wieleckiej
w Astanie
na ręce Pana Nursułtana Nazarbajewa
p/g Pana Borata w Kazachstanie
Szanowny przywódco narodu miłującego wolność, natchnieniu Konwulsji Wieleckiej na uchodźstwie!
Ja, niże podpisany, Centaur Chiron, stanowczo protestuję, aby w Europie pod sztandarami gender i marksizmu kulturowego nie doceniano dorobku Centaurów, rasy powstałej z transgresji seksualnej i obyczajowego otwarcia na różnorodność, zwłaszcza wymiaru analnego! Wobec tak głębokiej i kakaowej tradycji, szacunku do konia, jako partnera, nie w smak mi jest, aby w czasach tak postępowych ulegano pokusie obcowania z kucykami! Jakże nisko upadły europejskie obyczaje, nawet te słusznie ubogacone orientalnie, bowiem powszechnie wiadomo, iż wina nie należy mieszać, ale krew tak! My, Centaury, jesteśmy tego dowodem! Dlatego apeluję, iż mimo upadku człowieczego gustu, wyboru kucyka na partnera operacji ubogacenia międzygatunkowego, aby powstałą w wyniku aktu prokreacyjnego progeniturę oddano w me kopyta na wychowanie. Pomnijcie, iż to ja wychowałem Asklepiosa, Jazona, Heraklesa, Achillesa, Eneasza, a więc zainicjowałem ideę wypraw po runo złote, nawet w wolną sobotę i ku chwale szaletu na wysokiej skale.
Jednak źle się dziej w państwie niemieckim i w Europie, bowiem nad nią nie powiewają aryjskie sztandary, już nie władają loże pryncypialnie męskie, nie powiewają końskie grzywy, lecz na pokuszenie wodzi dziwka lub kucyk parszywy! Jakiż to upadek kulturalny, iż kucyk stał się rywalem Centaura! Tedy bolejąc, iż nie mnie wybrano do tak głębokiego połączenia idei analnych i fallicznych, lecz mam nadzieję, że to była pomyłka, bowiem być może ów orientalny speleolog poszedł na łatwiznę, nie szukał wyższej rangi spełnienia. Liczę, że następnym razem odnajdzie mnie na swej drodze życia. Nie będę protestował...
Pamiętajcie, iż jestem także wielkim propagatorem pederastii, tak miłej Grekom Antycznym, dla których istniała płeć jedna, jak jedno słoneczko, zakrywające sromową dziurę niewieścią, zawsze więc kakaowe, nigdy zaś Stalin, bowiem on pederastii nie wspierał, jedynie industrializację i rozkułaczenie, Zeusie, mój panie! Zaś Adi Hitler był potworem, bowiem będąc twórcą brunatnej ideologii, równocześnie nie uznawał brunatnej speleologii, a jej amatorów zmuszał do pracy w fabrykach "koncentratów inaczej". Ale to była wielka obłuda!!! Pamiętajcie, iż naziści skopiowali swoją symbolikę z organizacji o homoerotycznej tożsamości – salut i pozdrowienie, funkcja Führera, wegetarianizm, precz kiełbasy, niech żyją parówy!, one to pochodziły z organizacji Wandervogel, czyli piękny ptak, a każdy ptak jest piękny, zwłaszcza męski! To kanon tej organizacji założonej przez pederastów według wzorów skautingu, co kształtuje lepszych efebów, niż ksiądz proboszcz ze swych ministrantów, ot co!
Pamiętajmy, iż kakaowa idea z czasem weszła w szeregi Hitlerjugend, organizacji zrodzonej ze szlachetnych przypadków relacji pederastycznych, a do której młodzi niemieccy chłopcy musieli przymusowo należeć, jeśli nie chcieli u boku mamusi leżeć. Pamiętajcie, iż naziści swoje wzorce czerpali ze starożytnej Grecji, wierząc w homoseksualny charakter armii Teb, Sparty i Krety, a nawet Sumeru i Edomu, nie korzystających z uciech kobiecego sromu.
A co stanowiło o potędze niezwyciężonego, do czasu szosy smoleńskiej AD 1941, teutońskiego Wermachtu, co? Tą siła spajającą i motywującą do czynu była pedofilska relacja, która łączyła starszych żołnierzy i wcielanych w szeregi armii, już od 12 roku życia, chłopców, oderwanych od mamusi, co przytula do cycusi! To był prastary wzorzec! Przypominam, iż status kobiety w helleńskich społeczeństwach był niski, kobiety postrzegano tylko jako narzędzie prokreacji i opiekunki domowego ogniska, lecz z absmakiem dosiadano, jeno aby spłodzić Efeba, którego jedynie mężczyźnie potrzeba, o nieba! Tedy by zdobyć sympatię Niemców Hitler został zmuszony zostać oficjalnie homofobem, ale na boku był różowym misiem, więc dzielnie walczył z czerwonym tygrysiem!
A dlaczego wykończył Ernsta Röhma, co? Że był pedałem, o nie! Usunął brata w wizji kakaowej, bowiem Röhm planował zamach stanu, chciał zdmuchnąć Adiego i zając miejsce jego, panimajetie? Już się jorgnęliście, no więc etykieta pedała była dobra dla eliminacja wroga, co miał haki na Wodza, uszykowana jako alibi dla widza społecznego, naiwnego, ale kumpla swego dalej w Walkirii zapraszano w zaciszu na kubek kakao męskiego! I jeszcze to i owo dla obrazu pełnego. Skłonność Hitlera do kakaowego słoneczka analnego była tajemnicą poliszynela, a Mussolini uważał go za pedała, niech to pozna genderowska Europa cała! W zaufaniu dodam, że Adi Hitler miał być ponoć męską, homoerotyczną prostytutką w Wiedniu i Monachium. Kto mi, Chironowi, nie wierzy, niech obejrzy obraz ruchomy "Zmierzch bogów" pana Viscontiego, a zobaczy wielki tryumf różowej swastyki...
I jeszcze kwestia greckiej tradycji inicjacji w politykę przez pederastię. Homoerotyczne przyjaźnie pomiędzy młodzieńcem, a dojrzałym, brodatym mężczyzną były w Sparcie oraz innych wspólnotach doryckich elementem instytucjonalnego wychowania oraz sposobem wprowadzanie młodych do społeczeństwa obywatelskiego. Zapamiętajcie to! Na Krecie było to połączone z inicjacją polityczną oraz otrzymaniem praw w zgromadzeniu ludowym, zatem pederasta miał jeno prawa obywatelskie, to cenne, nieprawdaż? Zaś w Tebach łączyło się to ze wstąpieniem do elitarnej jednostki „świętego hufca”. Wierzono przy tym, że poprzez stosunki pederastyczne dusza miłującego, posażnego w wiedzę i poczucie piękna, starszego mężczyzny przechodzi drogą analno-penisualną w ciało miłowanego kochanka. Miłość do młodzieńców, bądź zwrotnie - młodzieńców do mężczyzn, jeno dla zaspokojenia samej rozkoszy czy seksualnej żądzy, była uznawana za godną potępienia i odrzucana! Młodzieniec oddający się starszemu za pieniądze tracił prawa obywatelskie! Efeb nie mógł być heterą, bowiem sprzedaż ciała, to domena marnych moralnie kobiet! Czy pojmujecie w czym rzecz, jakie obyczaje należy przywrócić?
Ale co tam historia, to histeria, ważna jest teraźniejszość, ta postępowa! I tu już widzę poważne mankamenty. Po co wam, potomkowie Adiego, Wittgensteina, Branda, Röhma, Isermayera, trzecia płeć? W dodatku ustawowa! Ona, podobnie jak druga jest zbędna! Tylko męska miłość 150 par Spartan zrodziła nieśmiertelny mit Termopilów! Po co wam kucyki? Postawcie na Centaury, one was poprowadzą do radykalnego ubogacenia kulturowego! Po co wam Unia Jewropejska? Wam potrzebna jest jawna IV Rzesza, jesteście narodem wielkiego żaru homoerotycznego, dążcie do tego! Dajcie temu wyraz, nakopcie tym Polakom, bowiem ich Naczelnik wybrał kota, to nie męskie, to zniewieścienie! Polska haniebnie podupadła, tęczę ze stolicy wyeksmitowała, nie zezwala pedałom pedałować paradnie, nie ma w wojsku husarii, wielkiej admiratorki koni, jeno w kociarnię goni! Na to nie ma zgody, niech co prędzej interweniuje Konwulsja Wielecka!
Niech żyje świat męskich aspiracji, bez czułostkowości, bez kobiet, bez pardonu, bez kotów! Wszystkie koty pod kopyta Centaurów! Wszystkie kobiety do fabryk, do roli, do słodkiej mężczyznom kobiecej niewoli! Niech już nigdy kucyk nie wejdzie pomiędzy mężczyznę, nawet kawowego, a Centaura, bo czeka on, zawsze miłego, gestu odtylcowego. Niech duch Antycznej Grecji zamieszka w modernizującej się Europie! Niechże Konwulsja Wielecka usunie z Europy kucyki, koty, bociany, bo dzieci przynoszą, szacunek do kobiet, bo wygasza dumę pederastów, rozbije rodzinę, bo ona matką stoi, niechże w końcu wywyższy tę gorszą, „niższą”, czyli zwierzęcą, część ludzkiej natury, bowiem my, Centaury jesteśmy symbolem nowego ładu - hybrydy, pederastii, męskiej dumy, rozwiązłości, pijaństwa i braku opanowania, życia powodowanego wyłącznie instynktem, poszukującego hedonizmu i skierowanego na lubieżny, niepohamowany, mroczny narcyzm!
To my jesteśmy symbolem nowych czasów, zjednoczenia człowieka ze zwierzęciem, anioła z bestią, racjonalności z instynktem! Udawałem, pychą powodowany, lekarza i mędrca, więc życie swe, nawet wieczne, scedowane na Prometeusza, utraciłem zasłużenie, gdyż nie witalny i bezwzględny, jeno wyrafinowany, współczujący i opiekuńczy, jak bracia moi nie byłem. Po śmierci zostałem umieszczony przez Zeusa na niebie, jako gwiazdozbiór Centaura, ale to nie miejsce moje, to zesłanie i uśpienie! A we mnie końska dusza gra i ludzka ambicja mnie zżera, jak antyczny Nestor członka Efeba podczas sympozjonu! Zstępuję, tedy na ziemię, aby raz jeszcze, na nowo inkarnowany, wcielony dla misji nowej, połączyć więzami instynktownego pożądania człowieka i bestię, zachłanność na życie rozwiązłe i wynaturzenie wszelkie, jedność żywiołów i jedność mężczyzn przeciw zniewieścieniu i męskiej uległości wobec domowej dominatorki, Westy, a szczególnie nowego jej wcielenia, tej współczesnej frau z Witten, Mainz, czy Hattingen, także tej korony męskiego upodlenia - frau kanclerz Merkuł! Brutalność Centaura stratuje stary ład, nada światu oblicze hybrydy, oblicze wspaniałe, oblicze wyzwolone z kultury i zabobonów, z religii i etyki!
Tedy niech wyrżną się w świętej, bo bezrozumnej, wojnie wszelcy islamiści, mozaiści, buddyści, hinduiści, chrześcijanie, niech po rzezi oczyszczającej zapanuje jedna stajnia i jeden Centaur, Nowy Chiron, wyzwolony z przesądów wszelkich, będący tą bestią, na której wjedzie do serca Europu Wielka Nierządnica, esencja Babilonu, narzędzie mej misji i podepcze ład sumienia i rozumu, zamieni ją w Burdel, miejsce brudnej i sprzedajnej chuci! Bowiem nierządnica, hetera, to prawdziwe, jak słowa Cyganki, imię kobiety! Wtedy sen Centaura, sen hybrydy i monstrum, zmaterializowany sen na jawie się ziści - człowiek stanie się nieludzki, a ludzki świat stanie się zwierzęcy, zachłanny i tryumfalnie egolski, jak przykazał proroczo Pan Darwin...
Niechże pan Nursułtan, w swym majestacie autorytarnym, wyda stanowcze rozporządzenia Konwulsji Wieleckiej, pod skrzydłami jego, aby zadość ambicjom człowieka współczesnego uczyniła, czekam z nadzieją, czekam na Rok Centaura i świat na obraz i podobieństwo potworności jego...
I nagle świat miękko zawirował, zadzwonił pan Listonosz, więc otworzyłem oczy, ale okna nie odsłoniłem, rentę odebrałem, usiadłem, sen spisałem i Państwu, zwłaszcza koneserom hippicznych wolt wyobraźni, z lekkim takim zażenowaniem, bo wizja straszliwa, podałem. HOWGH!
Wilk Miejski
Ps. A tu dla ludzi krytycznych, ale potrafiących znaleźć smak w koncepcjach tzw. historii baśniowej, czyli rzecz o hybrydach. Profesor C.G.Jung przedstawił koncepcję "cienia" i "kompleksu autonomicznego", czyli zjawisk podświadomości, które mogą zdominować naszą świadomość, rozpętać jaj irracjonalne roszczenia i działania, wszelkie "idee nadwartościowe", że wymienię zbiorczo wszelkie religie instytucjonalne i ideologie polityczne, a także prywatne wizje "naprawy świata", doprowadzając do groteskowego lub letalnego szaleństwa jednostki i społeczności... "Choć to bajka nieprawdziwa, sens ukryty w bajce bywa"...
https://www.youtube.com/watch?v=iwzuwqDEOMI
https://www.youtube.com/watch?v=MPmAwAHGBXI
https://www.youtube.com/watch?v=anfzv4YTp2A
Publicysta, poetą bywa, scenarzysta, satyryk radykalny, performer, fotograf i malarz. Humanista prywatnego sznytu, bez dyplomów, członek SDP. Od lat żyje w osobnej strefie dążenia do ludzkiej prawdy (czym jest Prawda?) poprzez dialog i introspekcję. Niezależny opozycjonista czasów PRL, inwalida po represjach komuszych. Mentalnie krzepki, czynny twórczo, uzależniony od życia, jako bezcennej przygody poznawczej, ale fizycznie - wrak życiowy. Pomimo tego - rasowy Trikster, szyderczo portretujący zło, poszukujący wytrwale dobra w wymiarze prywatnym i Ojczyzny Solidarnej. Patriota i obywatel, gardzi politycznym szambem i aktywnością "replik targowiczan" w starciu z "ministrantami" w spektaklu nad Wisłą. Współzałożyciel stowarzyszenia "Nasz Polski Dom", działającego na rzecz kultury polskiej i wsparcia potrzebujących... I tyle, aż tyle! Resztę pożarły gile, a koszatniczki schowały do piczki, o rety, minarety!
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Kultura