Kiedy wynaturzony Eros podaje rękę Tanatosowi
Wszystkim wielbicielom marksizmu kulturowego
i poprawności politycznej dedykuję
Horst kochał ślepo swoją matkę
Pływał w oceanie jej zapachów
Wielbił jej sakralnie celebrowany obraz
Cierpiał słodkie męki miłosne...
Jego matka była zimną suką
Zdradzała męża, nie widziała Horsta
Był dla niej owocem pękniętego kondoma...
Jurgen był skrytym sadystą
Nabijał pasikoniki na kolce akcji
Palił koty w zamkniętych śmietnikach
Myślał, co zrobić, aby zgładzić świat
Jego rodzice pracowali naukowo
Patrzyli na niego ze smutkiem i poczuciem winy
Dedykowali mu niedzielny obiad i spacer...
Minęły lata, świat się zmienił, zdemonizował
Horst napisał na swym Twarzoksięgu
Apel do pasjonata ekstremalnej miłości
Pragnął być zarżnięty, poćwiartowany i pożarty
Pragnął zjednoczyć się totalnie z potworem
Pragnął zakończyć ból swego samotnego istnienia
Sakralnym aktem zjednoczenia z głodną Bestią...
Jurgen przeczytał apel i zapłonął wilczym głodem
Napisał do Horsta, że jest gotowy do rytuału
Zamówił na tydzień pokój w gasthausie w Hattingen
Zabrał ze sobą grill elektryczny i zestaw noży rzeźniczych
Na wszelki wypadek wziął pistolet Glock i granat ręczny
Horst nie brał ze sobą niczego, prócz bezmiaru bólu...
Spotkali się pod gotyckim kościołem z krzywą wieżą
Horst był szczęśliwy i wylewny, Jurgen posępny
Kupili krowę wódki Smirnoff i dużą Colę
Zamknęli się w hotelowym pokoju i przystąpili do rytuału
Na początek było to alkoholowe oszołomienie, odrealnienie
Kiedy Horst próbował pocałować Jurgena w usta
Ten bez pardonu odgryzł mu wargę, potem uciszył ciosem
Uderzenie było tak mocne, że Horst padał nieruchomo na wznak...
Co działo się potem, wiedzą ci, co uczestniczyli w świniobiciu
Inni użyją wyobraźni lub pominą owe detale, poczekają na finał
A jak wiemy - finis est corona opus, zatem... Jurgen zjadł Horsta
Zjadł porcjowanego, pieczonego Horsta w czasie tygodnia kanibala
Kiedy zjadał ostatni kęs Horsta, do pokoju ktoś zapukał
Jurgen odbezpieczył granat, zawołał - Herein! i włożył go do ust...
W wyniku eksplozji kompleks Jurgen-Horst zamienił się w krwawe bitki
Zginęło czterech policjantów i na piętrze wybuchł pożar
Bóg zachował milczącą bierność, jak podczas Auschwitz i Kołymy
Policja wszczęła śledztwo, tabloidy miały temat na okładki
A świat nadal pracował nad twórczym rozwojem upodlenia...
A Ty, co w tej kwestii masz do powiedzenia?
Czy zachowasz boski spokój, czy wykażesz się ludzką pasją?
Świat, to Twój dom, a ludzie, to Siostry i Bracia
Czy chcesz, aby był rzeźnią i burdelem, co?
Bóg zrobił dla Ciebie wiele, dał Ci wolną wolę...
*
Ujeścisko, jesień AD 2013. AntoniK
Publicysta, poetą bywa, scenarzysta, satyryk radykalny, performer, fotograf i malarz. Humanista prywatnego sznytu, bez dyplomów, członek SDP. Od lat żyje w osobnej strefie dążenia do ludzkiej prawdy (czym jest Prawda?) poprzez dialog i introspekcję. Niezależny opozycjonista czasów PRL, inwalida po represjach komuszych. Mentalnie krzepki, czynny twórczo, uzależniony od życia, jako bezcennej przygody poznawczej, ale fizycznie - wrak życiowy. Pomimo tego - rasowy Trikster, szyderczo portretujący zło, poszukujący wytrwale dobra w wymiarze prywatnym i Ojczyzny Solidarnej. Patriota i obywatel, gardzi politycznym szambem i aktywnością "replik targowiczan" w starciu z "ministrantami" w spektaklu nad Wisłą. Współzałożyciel stowarzyszenia "Nasz Polski Dom", działającego na rzecz kultury polskiej i wsparcia potrzebujących... I tyle, aż tyle! Resztę pożarły gile, a koszatniczki schowały do piczki, o rety, minarety!
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Kultura