Slang subkultury przestępczej
Git planeta kopsa żaru i dermę jara (mocno świeci słońce i opala skórę)
Próbka języka „git ludzi”
Slang środowisk przestępczych zaczął się formować na obszarze Rzeczypospolitej (a potem także w środowisku zesłańców na Sybir) w II poł. XVI wieku i zachował do naszych czasów następujące cechy. Po pierwsze był on (i jest) “językiem tajemnym” o wielkiej zmienności swoich form, a po drugie stanowił on w czasie PRL niemal lustrzane odbicie, negację nowomowy. Slang środowisk przestępczych bardzo szybko stał się kodem komunikacji najniższych warstw społecznych w PRL i wyodrębnionych grup młodzieży, zwłaszcza ze środowisk patologicznych.
Następujące pojęcia: “caban”, “sztany”, “blinda”, "cwel” czy “frajer” mają długą historię. Musimy też pamiętać, że najsilniejsze ośrodki subkultury: Wilno i Lwów znalazły się poza granicami Polski po roku 1944, co spowodowało ogromny wzrost znaczenia Warszawy i Śląska w tworzeniu slangu środowisk przestępczych. Powstający w tych ośrodkach slang był zwiastunem pragnienia powołania “antyspołeczeństwa” zbudowanego na zasadach odmiennych od prawa PRL. W tej społecznej formacji odczytywano słowa “na opak”, bo “prawdziwy człowiek” – “git”, lub po prostu "człowiek", w odróżnieniu od "frajera", nienawidził “komuny” jako władzy egzekwującej prawo, ale także zniewolonego społeczeństwa (“frajerów”) i uważał się za osobę godną do awansu w hierarchii nowego “antyspołeczeństwa git ludzi”.
Inwigilacja i współpraca środowisk przestępczych z komunistycznym establischmentem spowodowały też zjawisko odwrotne. W połowie lat 80-tych najambitniejsi przedstawiciele gangów samochodowych i cinkciarzy weszli do środowisk biznesu i finansów. Język środowisk przestępczych stał się popularny i zastąpił zawadiacki język młodzieżowy. Opozycja demokratyczna zetknęła się ze slangiem “git ludzi” podczas aresztowań i uwięzień w okresie stanu wojennego i zaasymilowała w swym języku część wyrażeń gitowców np. “atanda”, “gibać”, “bęcki” czy “szlugi”. Wynikało to z potrzeby “ubarwienia” wypowiedzi i nadania im “kozackiego” fasonu, zwłaszcza w smutnych czasach politycznej klęski.
Dawny język środowisk przestępczych i nowomowa uległa w początkach lat 90-tych lingwistycznej fuzji i uzupełniona wulgaryzmami z obszaru kultury anglo-amerykańskiej, zatem dzięki temu powstał kod językowy będący złowieszczym następstwem języka dawnej władzy PRL. Kto słyszał, jak rozmawiają "magdalenkowi" politycy, wie o czym mówię... A zatem tu nie będzie to prezentowany aktualny stan więziennej „kminy”, ale język, który funkcjonował w więzieniach PRL w latach 80-tych, a z którym Autor i jego przyjaciele mieli kontakt.
*
Zatem autor zastrzega się, iż słownik “grypsery” nie jest fachowym opracowaniem lingwistycznym, lecz zbieraniną pojęć slangowych zasłyszanych przez więźniów i aresztantów politycznych z różnych kręgów opozycji, zmuszonych, podczas pozbawienia wolności z motywów politycznych, do obcowania w celach z grypsującymi przedstawicielami świata przestępczego. Specjalne podziękowania składam za odświeżenie pamięci i „poradnictwo fachowe” Michałowi Pistoletowi Wojciechowiczowi, kiedyś najmłodszemu więźniowi politycznemu w PRL. Przepraszam, więc wszystkich odbiorców leksykonu, a zwłaszcza znawców tematu, za nieuchronne błędy i nieprecyzyjne interpretacje pojęć języka “git ludzi”, czyli fachowo „kminy”. Od siebie dodam, że jest mi wiadome, iż owa „kmina”, najstarszy język subkultury więziennej, kultywowany w PRL, powstała w łagrach Syberii w środowisku polskich zesłańców już w XIX wieku, tak…
Przedstawienie Państwu próbek slangu przestępczego ma na celu uzupełnienie panoramy języków środowiskowych PRL, która i tak nie będzie pełna, gdyż brak tu języka środowisk SBckich, milicyjnych, kościelnych, kolejarskich, robotniczych, lekarskich etc. Choć osobiście miałem styczność z grypserą, ale zwolniony byłem z "podklepywania bajery", kiedy kilkakrotnie „siedząc pod celą” z powodów inne, niż kryminalne zetknąłem się z ową formą językową. Jednak nie miałem „apetytu” na jej poznanie, czyli "skrańcowania bajery" i pozwolono mi na to, miałem "szacun", podobnie jak inni polityczni, gdyż "git ludzie" także byli "antykomunistami"! Tyle w kwestii. Pragnę zaznaczyć tu, że "Mowa kulawa" nie jest to fachowe, obszerne opracowanie tematu, ale mój osobisty, zatem subiektywny, semantyczny klucz do zrozumienia negatywnego fenomenu społecznego i cywilizacyjnego, jakim była PRL. Tak, więc określenie: “mały leksykon” jest adekwatne do zamysłu autora, czyli jedynie wprowadzenia w genezę i fakty, stworzenie semantycznego klucza do zrozumienia istoty zjawiska PRL, także jej historii i obyczajów poprzez formy językowe, z którymi autor zetknął się osobiście, a nie pełną panoramę specyfiki języka czasów PRL, tego niematerialnego produktu absurdalnej polityki “planowej gospodarki świadomością socjalistyczną”.
*
1. Amerykanka – okres próbny dla kandydata na grypsującego, np. ten frajer padł na amerykance.
2. Anema – amnestia, np. nie bój nic, wychodzimy na anemę!
3. Atanda – milicyjna brygada interwencyjna, uzbrojona w tarcze i pałki, przeznaczona do tłumienia buntów w więzieniach i zastraszania uczestników zbiorowego i indywidualnego oporu.
4. Autobus – duża paczka herbaty, np. wyhaczyłem autobus na widzonku.
5. Bajera - zasady grypsowania, czyli ogólne zasady zachowania i używania języka „git ludzi” w celi grypsującej.
6. Bardacha – ubikacja albo kibel, więzienny, żelazny pojemnik na odchody stojący w celi.
7. Bęcki – Pobicie, zatem “dostać bęcki”, czyli zostać pobitym.
8. Blat, blatować – Przekupstwo, przekupić, np. „nie pękaj, Ryży zblatował proroka, będziesz miał zawiasy”.
9. Blinda – przyciemniona szyba w oknie więziennym uniemożliwiająca kontakt wzrokowy ze światem zewnętrznym.
10. Browar, Browiec – Piwo np. “kopsnij frajerze na browara”.
11. Buzawa, betoniara – Więzienna grzałka do herbaty zrobiona z dwóch żyletek oddzielonych od siebie zapałkami i podłączonych do gniazdka elektrycznego za pomocą kabla. Przy pomocy buzawy można było ugotować wiadro wody w czasie kilkunastu sekund. Podczas używania tego prymitywnego sprzętu grzewczego pod wodą miało miejsce gwałtowne iskrzenie i towarzyszył temu charakterystyczny, buczący odgłos.
12. Caban – Głowa, np. goń się frajerze, bo cię w caban jebnę!
13. Cuwaks –skazany pierwszy raz, nowo przybyły, np. trza fest przycwelować cuwaksa.
14. Cwel – najniższa kategoria człowieka w więzieniu, przeważnie wykorzystanego seksualnie, odpowiednik niedotykalnego w Indiach, czyli osoba skalana, budząca odrazę i pogardę. SBcja łamała ludzi, zmuszała do współpracy jako TW, oddając aresztowanych na „przycwelwnie” do cel git ludzi.
15. Cyrk – więzienie, np. zlądowałem w cyrku za dziesoinę.
16. Czaj – Napój sporządzony z paczki herbaty zaparzonej w słoiku wrzątku. Ma właściwości psychostymulujące i oszałamiające, a więc jest traktowany przez więźniów, jako namiastka alkoholu.
17. Derma – skóra, np. derma na łachu, to napletek członka męskiego.
18. Drzeć łacha – masturbować się.
19. Dziargi – tatuaże więzienne, w tym wytatuowane stopnie gitowskiej hierarchii więziennej czy symbole profesji przestępczej.
20. Dziesiona – wyrok z paragrafu 210, czyli napad z użyciem niebezpiecznego narzędzia.
21. Fingiel – pierścionek.
22. Frajer – człowiek niegrypsujący, a więc nie koniecznie naiwny, czy tępy, ale nie należący do “elity” git ludzi.
23. Fumfel - zaprzyjaźniony "git-człowiek", nigdy nie frajer.
24. Gamziać grypsem – mówić gwarą więzienną, grypsować.
25. Generał – Najstarszy “rangą” grypsujący więzień, który ów tytuł otrzymuje ze względu na czas “odsiadki” i “poważanie” w środowisku.
26. Gierki – rytualny chrzest na grypsującego, np. „małolat miał gierki”.
27. Gigant – albo także “zrywka”, czyli ucieczka z więzienia albo poprawczaka.
28. Git – dobrze, prawidłowo, zgodnie z zasadami, np. git nawijka.
29. Git człowiek – Albo po prostu człowiek, członek nieformalnej wspólnoty więziennej, używający specyficznego języka i wyznający odrębny system wartości, w tym nienawiść do komuny i specyficzną obyczajowość.
30. Graba – dłoń, np. kopsnij grabę fumflowi.
31. Grać na hejnał – być obiektem wymuszonego seksu oralnego.
32. Grypsera – to ukształtowany na przestrzeni wielu lat język “elitarnych” środowisk więziennych, swoisty system etyczny i prosty podział społeczny, wyróżniający takie kategorie ludzkie jak: gitów, frajerów i cweli. Grypsera nie miała nigdy charakteru politycznego, choć zdecydowanie antykomunistyczny, ale jedynie przeciwstawiała się instytucji wymiaru sprawiedliwości i więziennictwa, a także postawom współwięźniów, którzy nie chcieli dołączyć do “grypsery”, w ich mniemaniu „jebiącej komunę”.
33. Habeta – sznurek z obciążnikiem do przesyłania wiadomości pomiędzy piętrami więziennymi, np. ciągnąc habetę, czyli przesyłać wiadomość.
34. Hajc – pieniądze, np. zajebałem frajerowi deczko hajcu, czyli ukradłem nieznajomemu trochę pieniędzy
35. Hara, kira – nazwy określające wódkę, tylko czystą i pitą zawsze bez rozcieńczania, czyli na stakany, a nie w formie tzw. drinków.
36. Herbatnik – brat lub brat z wyboru, czyli człowiek grypsujący.
37. Jarać – palić, zwłaszcza palić papierosy np. jarać szlugi.
38. Jorgnąć się – zorientować się, zrozumieć zagadnienie.
39. Juma, jumać – kradzież, np. młody zjumał ramkę szlugów.
40. Kabaryna – izolatka więzienna, np. cwel giba w katarynie.
41. Kajfus – roznosiciel jedzenia i pracownik kuchni.
42. Karman – kieszeń, np. skitrał małpkę w karmanie.
43. Kiciorować wity - myć ręce, np. cwel musi kiciorować wity.
44. Kiblować, garować, gibać – wszystkie te pojęcia oznaczają siedzenie w więzieniu, odbywanie kary pozbawienia wolności.
45. Kiep – nazwa żeńskiego organu płciowego.
46. Kipisz – przeszukanie w celi.
47. Kirować – upijać się wódką, np. młody zakirował się fest.
48. Kit – kłamstwo, np. wciskać kit, czyli kłamać.
49. Kitrać – Chować, ukrywać przed kontrolą.
50. Kleks – zła opinia w oczach ludzi grypsującej, np.młody ma kleksa.
51. Kojo – łóżko, prycza więzienna.
52. Kolka - kolka do dziergania, igła albo zaostrzony drut, narzędzie służące do wykonywania więziennego tatuażu, czyli „dziar”.
53. Kopyto – noga, np. Irka ma po chuju kopyta, czyli ma ładne nogi.
54. Kopytkować – chodzić, łazić np. kopytkować za podłogą, czyli chodzić po podłodze.
55. Kopsnąć – dawać np. kopsnij deko czaju, daj ciut esencji herbaty.
56. Kostka – ubranie więzienne. Nazwa pochodzi od obowiązku składania w kostkę ubrań oddawanych do prania.
57. Kosa – nóż, np. z karmana wyjął kosę i chlasnął go po gałach.
58. Kotwica – Narzędzie do samookaleczenia więźnia w postaci ostro zakończonego drutu związany nitką, które po połknięciu i przetrawieniu nitki przez kwasy żołądkowe otwierało się i wbijało w śluzówkę żołądka powodując objawy podobne do pęknięcia wrzodu. Był to sposób na wydostanie się z więzienia na oddział szpitalny, skąd łatwiej można było zrobić “zrywkę”.
59. Krawiec – złodziej, który "kroi", czyli kradnie.
60. Kuban – żelazny kubek więzienny.
61. Kurwa – Każda kobieta, bez względu na profesję, oprócz matki.
62. Kwadrat – mieszkanie np. “skroić kwadrat frajerowi”, czyli okraść czyjeś mieszkanie.
63. Lipo - judasz, wziernik do celi więziennej.
64. Łapiduch – lekarz, lekarz więzienny, np. „łapiduch nie jorgnął się, że łykałem kotwicę”.
65. Łeb – żołądź członka męskiego.
66. Małpka, połówka, krowa - W slangu gitowskim (także od niedawna w mowie potocznej) były to (i są dotychczas) nazwy pojemności butelek wódki. I tak: "małpka", to ćwiartka wódki, "połówka", to pół litra, a "krowa", to butelka wódki od 0,75 wzwyż, najczęściej 1,5l.
67. Mandżur - podstawowe wyposażenie więźnia: koc, kuban, sztućce, chodaki, pościel etc. czyli zawartość więziennego wora, określenie z czasów zsyłek syberyjskich.
68. Micha – posiłek więzienny, np. ludzie wszamali michę po cwelu.
69. Nawijka - opowiadanie, relacja, mówienie o czymś.
70. Obciągnąć – praktykować seks oralny, „robić laskę, loda”.
71. Obcinać – obserwować, śledzić, mieć na oku.
72. Obrączki – Kajdanki. Np. koleś poszedł w obrączkach na wagę.
73. Obtargać, przytargać – przynieść, przyciągnąć jakiś przedmiot.
74. Odwalić kitę – Umrzeć, np. frajer dostał bęcki, że odwalił kitę”.
75. Pajęczyna – strych, przedmioty znajdujące się na strychu.
76. Papuga – adwokat, np. „papuga dał dupy, bo wjebali mi dziesionę, a fest zblatowałem frajera”.
77. Patelacha - miłość francuska, mineta, lizanie kobiecego sromu.
78. Patelmistrz - mężczyzna nawet grypsujący, robiący minetę.
79. Patrzonko – widzenie, spotkanie z „waflami i ludźmi nie garującymi”, także z rodziną.
80. Peniać się – Bać się, obawiać się czegoś, czy silniejszego rywala np. “Nie peniaj koleś, kopsnij szluga”.
81. Planeta – Słońce, np. “git planeta kopsa żaru i dermę jara”, czyli mocno świeci słońce i opala skórę.
82. Pod celą – W celi, w więzieniu, np. „kiblował pod celą dwa lata”, czyli siedział w więzieniu dwa lata.
83. Podklepywać bajerę – uczyć się, jako „świeżak”, zachowań i języka „ludzi pod celą”.
84. Posuwać – odbywać stosunek płciowy. Niedopuszczalne jest, przeto odezwać się do kolegi "spod celi": "posuń się", prosząc go o udostępnienie miejsca do siedzenia. Można poprosić jedynie “przesuń się”. Łamanie tej zasady przez “frajerów” staje się przyczyną szykan.
85. Panienki – klawisze, czyli strażnicy więzienni.
86. Prorok – prokurator, np. “prorok zaśpiewał dziesionę”, czyli prokurator wnioskował zastosowanie paragrafu 210.
87. Pruć, rozpruć się – sprzedawać się klawiszom, sypać ludzi, kapować na kolegów, być donosicielem, np. świeżak dostał bęcki od klawiszy i rozpruł się.
88. Przycwelić – zrobić kogoś cwelem, czyli spowodować jego “zacwelenie” poprzez przymus praktyki homoseksualnej lub kontaktu z cudzymi odchodami lub muszlą klozetową.
89. Przeziór - dziura w ścianie do komunikacji z sąsiednią celą.
90. Pucować się - podstawowy rytuał w grypsowaniu, czyli ostrzeganie przed możliwością „zacwelenia”, zatem pucować trzeba się przed pulą (pierdnięciem), nie można także wypróżniać się, onanizować, czy oddawać uryny bez "bez pucy", czyli ostrzeżenia.
91. Pul – puszczenie wiatrów, pierdnięcie, np. nie puszczaj pula pod celą, czyli nie pierdzi się w celi.
92. Rakietę obskoczyć – dostać paczkę, np. obskoczył rakietę pod celę.
93. Ramka – paczka papierosów, np. człowiek ma ramkę w karmanie.
94. Samara – brzuch, np. ale frajerowi samara fest wyrosła.
95. Siorka – siostra, np. „te, frajer, bzyknąłeś moja siorkę?”.
96. Skoki – buty, np. „Witek zajumał skoki na Kercelaku”.
97. Sowa – sędzia, np. ten sowa wjebał mnie do pudła za niewinność.
98. Suchar – chleb więzienny, np. kopsnij kroma la suchara..
99. Szamać – jeść, stąd szamka, to jedzenie.
100. Szelest – papierowa torebka herbaty, np. zrobił czaj z szelesta.
101. Szlugi – papierosy, np. “kopsnij szluga”, czyli daj papierosa.
102. Sztany – spodnie, np. bandzior do młodzieńca w dżinsach: „wyskakuj ze sztanów, frajerze, są firmlenne”.
103. Sztorki - karty do gry, np. „no jak, popierdalamy w sztorki?”.
104. Sztywna cela - cela która trzyma się "sztywnych zasad", czyli cała cela grypsująca.
105. Skóra – portfel, np. zwinąłem skórę frajerowi na bazarze.
106. Sikor – zegarek, np. zwinąć sikora, czyli ukraść zegarek.
107. Ściemniać – kłamać, oszukiwać.
108. Świeżak - nowy w celi, frajer, który się „przypucowuje”, stara się, ale który nie ma jeszcze „skrańcowanej bajery”, czyli zdanego egzaminu z „bajery”, zatem jeszcze nie grypsujący.
109. Waga – rozprawa sądowa, np. na wadze wjebali mi dziesionę.
110. Wagon – inaczej “10 ramek szlugów”, czyli karton papierosów.
111. Witka – ręka. Przybić witkę – podać rękę.
112. Wolka – wolność, obszar życia poza więzieniem. Słowa to nie ma w sobie wyższych przesłań, jak wolność osobista, wolność słowa, wolność polityczna czy wolność do samorealizacji, a jedynie przestrzeń poza „pudłem”.
113. Wychuśtać się – inaczej “skoczyć na linę”, czyli powiesić się.
114. Wyczaić – znaleźć coś, odszukać kogoś lub coś.
115. Zacwelić – zanieczyścic coś w sposób rytualny, np. ten cwel puścił pula i zacwelił nam szamkę, ten niegrypsujący pierdnął i skaził nam jedzenie.
116. Zgred - każdy niegrypsujący człowiek powyżej 21-go roku życia.
117. Zgredka – matka lub inna starsza kobieta.
118. Zwinąć – ukraś, np. zwinąć fanty z pajęczyny, czyli okraść strych.
119. Zwonko - zwolnienie z więzienia, np. frajer zalicza zwonko.
120. Żartować – inaczej puszczać wiatry. “Żartowanie” było zakazane “pod celą”, gdyż jego efektem było “zacwelenie” jedzenia i picia “git ludzi”.
121. Słowa zakazane, czyli takie, których nie może używać grypsujący: - Słowa kojarzące się z częściami ciała kobiety, jej rytualnej nieczystości tj. menstruacji oraz z procesami, które mogą się kojarzyć z procesami seksualnymi:
- brzuch, brzuch ma kobieta, należy mówić np. „napierdala mnie samara”,
- nie boli mnie łeb, głowa - łeb ma członek, głowę ma kobieta, należy mówić „napierdala mnie dynia”,
- Łepek – to młody frajer, chujek, a w odniesieniu do młodego, grypsującego mężczyzny, grypsujący „zagamzia”, że to „młody”,"świeżak",
- wszystkie odmiany słowa ciągnąć, sunąć np. przeciągnąć, ciąganie, suwanie, bowiem należy mówić - targać. Dlatego słowa „przesuwać” wśród grypsujących NIE MA, ani słowa „posuwać”, bo to znaczy uprawiać seks!
- Nie można używać słowa „grypser”. Operujący grypserą. to grypsujący, albo „człowiek”, bowiem inni, to „frajerzy”…
*
Antoni Kozłowski
Gdańsk, 2004 - 2016 roku
Wstępy do rozdziałów - dr Krzysztof Junosza Dowgiałło
Ilustracje do książki - Zbyszek Korlak
Koniec prezentacji rozdziałów książki - "Mowa kulawa - mały leksykon form językowych PRL", bowiem nie można odkrywać wszystkich kart swego osobistego Opus Magnum na temat komuny, którą wspominam jak "bajkę o żelaznym wilku". Ten "mały leksykon" ukarze się dzięki pomocy zacnego i wielce zasłużonego na polu odkłamania historii najnowszej Polski Pana Janka Ołdakowskiego, Dyrektora Muzeum Powstania Warszawskiego, z dużym prawdopodobieństwem jeszcze w AD 2017.
Publicysta, poetą bywa, scenarzysta, satyryk radykalny, performer, fotograf i malarz. Humanista prywatnego sznytu, bez dyplomów, członek SDP. Od lat żyje w osobnej strefie dążenia do ludzkiej prawdy (czym jest Prawda?) poprzez dialog i introspekcję. Niezależny opozycjonista czasów PRL, inwalida po represjach komuszych. Mentalnie krzepki, czynny twórczo, uzależniony od życia, jako bezcennej przygody poznawczej, ale fizycznie - wrak życiowy. Pomimo tego - rasowy Trikster, szyderczo portretujący zło, poszukujący wytrwale dobra w wymiarze prywatnym i Ojczyzny Solidarnej. Patriota i obywatel, gardzi politycznym szambem i aktywnością "replik targowiczan" w starciu z "ministrantami" w spektaklu nad Wisłą. Współzałożyciel stowarzyszenia "Nasz Polski Dom", działającego na rzecz kultury polskiej i wsparcia potrzebujących... I tyle, aż tyle! Resztę pożarły gile, a koszatniczki schowały do piczki, o rety, minarety!
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Kultura