Światło się rodzi
Wszystkim ofiarom stanu wojennego,
dla których świat stał się bajką o żelaznym wilku,
by w naszych sercach odrodził się Krainą Światła…
Co jest początkiem nieustannym
Latarnią na pokładzie łodzi
I przestwór ociemniały trwoży
A łuną cierpkiej jest nowiny
Światło się rodzi
Co na obliczu ziemi całej
Rozsiewa ziarno miast i grobów
Unosi czółna w czas powodzi
I sady zgina pod owocem
Światło się rodzi
Co nam otwiera bramy oczu
Obłoki pędzi nad dachami
Nocą gwiazdami niebem chodzi
A duszę mości wonnym sianem
Światło się rodzi
Co nam rozdziera nożem serca
I bestii dzikiej nie obala
Niewinną krwią w mogiły schodzi
Lecz złu się przemóc nie dozwala
Światło się rodzi
Co dzwoni nam lodowym słowem
I mózgi ogniem w proch obraca
Gdy czas nadejdzie, będzie Domem
Krąg wież strażniczych poprzewraca
Światło się rodzi!
*
Wrzeszcz, 24 grudnia 1981 roku Antoni Kozłowski
Publicysta, poetą bywa, scenarzysta, satyryk radykalny, performer, fotograf i malarz. Humanista prywatnego sznytu, bez dyplomów, członek SDP. Od lat żyje w osobnej strefie dążenia do ludzkiej prawdy (czym jest Prawda?) poprzez dialog i introspekcję. Niezależny opozycjonista czasów PRL, inwalida po represjach komuszych. Mentalnie krzepki, czynny twórczo, uzależniony od życia, jako bezcennej przygody poznawczej, ale fizycznie - wrak życiowy. Pomimo tego - rasowy Trikster, szyderczo portretujący zło, poszukujący wytrwale dobra w wymiarze prywatnym i Ojczyzny Solidarnej. Patriota i obywatel, gardzi politycznym szambem i aktywnością "replik targowiczan" w starciu z "ministrantami" w spektaklu nad Wisłą. Współzałożyciel stowarzyszenia "Nasz Polski Dom", działającego na rzecz kultury polskiej i wsparcia potrzebujących... I tyle, aż tyle! Resztę pożarły gile, a koszatniczki schowały do piczki, o rety, minarety!
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Kultura