Motto: "plujmy na drażniące odmienności, kochajmy oznaki powszechnej jedności!" AK
Drodzy moi! W czas świąteczny WielkiejNocy życzę Wszystkim Zacnym i Rozumnym, aby pod wszelkimi kostiumami błazeńskimi (bez urazy, ale w myśl zasady: diabolos (gre.) = podzielony, zwaśniony, konfliktowy) wyznań i "kociołów" dostrzegli Człowieka, który nie jest niczym różny od Ciebie, czuje i myśli podobnie, lęka się nicości, pożąda wieczności, a że jeden jest "Majster Bieda i Cudowność" tego spektaklu kosmicznego, dowiodła matematyka wyższa i niższe (bowiem nie semantyczne, a symboliczne) intuicje świadomości oczyszczonej z iluzji, zatem - Kochajmy się!
Z tej racji, iż zawsze „czujni i gotowi” organizatorzy życia mas podzielili nas cynicznie na "zaKODowanych" i "dewotów niezłomnych", czujących PiSmo nosem, przypominam w czas świąteczny, że różnić należy się pięknie, a nie pokracznie, że wydalać należy KODchody w latrynie, nie na ulicy, a tryumfalizm zwycięzccy, partiokratyczny sabat, nie może być ponad prawem, ale miotłą tegoż prawa należy oczyścić nadwiślańską, poPOwską Stajnię Augiasza, zaś kalkokopie "walki o pokój", czyli kult polityczny "walki o demokrację", KODchody z fetyszami i relikwiami, przenieść należy z miejsc publicznych do piwnic i spelunek, gdzie "lęgnie się nocnych owadów gatunek", tak! Politycy mają obowiązek znormalnieć, odłożyć łopatki i wyjść z "politycznej pisakownicy", od zabawy w politykę przejść do jej profesjnalnego uprawiania w imię polskiej racji stanu! Niech pamietają, że wybór do rządzenia Krajem i uprawiania cywilizowanej gry opozycyjnej, zobowiązuje, a wtedy Polska, jej obywatele, także znormalnieją, bowiem "jako na górze, tak i na dole". Czy to logiczne? Ale to w okresie profańskim, bowiem czas sakralny musi wznieść się ponad chaos i marnośc codziennego profanum, musi być (ex definitione!) harmonijny, prawy i jasny, ambitnie – święty, ot co! Życzę, przeto odrodzenia mocy ducha, wykwintnego wypełnienia brzucha i radości istnienia w czas wytchnienia od naszej powikłanej, absurdalnej i zbękarconej codzienności Polski, ale pamiętajmy: to Najjaśniejsza, nie chanat mongolski, ot co!
Kończę, wszem i wobec ogłaszając, że swą publicystyczną szychtę na S24 zakończyłem, ku chwale dziczyzny i mentalnej golizny, będę jednak „ejakulował mentalnie” poprzez akty poetyckie, literackie i historyczne, bowiem spór ideowy, napuszczonych na siebie przez cynicznych socjotechników, vidiotokratów, zaczadzonych Polaków osiągnął poziom czworaków, więc basta, nie dodam drożdży do tego plugawego ciasta! Zaś teraz świąteczna pigułka wiedzy o tym, dlaczego święta, co znaczą i z czym się jada takie danie metafizyczne, bowiem nie tylko ksiomdze i parafianki mają swoje pisanki, tak... Pozdrawiam od serca i rosądku, życzę prawości sądów i mentalnego porządku!
AntoniK
http://www.siemysli.info.ke/zmartwychwstanie-archetypiczny-obraz-ludzkiej-milosci-zycia-cz/
http://www.siemysli.info.ke/zmartwychwstanie-archetypiczny-obraz-ludzkiej-milosci-zycia-cz-ii/
Publicysta, poetą bywa, scenarzysta, satyryk radykalny, performer, fotograf i malarz. Humanista prywatnego sznytu, bez dyplomów, członek SDP. Od lat żyje w osobnej strefie dążenia do ludzkiej prawdy (czym jest Prawda?) poprzez dialog i introspekcję. Niezależny opozycjonista czasów PRL, inwalida po represjach komuszych. Mentalnie krzepki, czynny twórczo, uzależniony od życia, jako bezcennej przygody poznawczej, ale fizycznie - wrak życiowy. Pomimo tego - rasowy Trikster, szyderczo portretujący zło, poszukujący wytrwale dobra w wymiarze prywatnym i Ojczyzny Solidarnej. Patriota i obywatel, gardzi politycznym szambem i aktywnością "replik targowiczan" w starciu z "ministrantami" w spektaklu nad Wisłą. Współzałożyciel stowarzyszenia "Nasz Polski Dom", działającego na rzecz kultury polskiej i wsparcia potrzebujących... I tyle, aż tyle! Resztę pożarły gile, a koszatniczki schowały do piczki, o rety, minarety!
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Kultura