Giełda bogów
czyli
orientalny, pogański i papieski cyrk niebieski.
Spółka mentalna z ograniczona odpowiedzialnością, pełną poczytalnością sensoryczną i katatoniczną, a także predysponowana do oświecenia hipopotama. Posiada atest: XYZ 187/28/108, koszerna i acidofilna, sponsorowana przez śnięte krowy i górników kiełbasy spod Mombasy
*
Pomysł Giełdy Bogów zrodził się w głowie cukru, czaszcze Yorica i czerepie rubasznym sarmaty, bez wiedzy taty. Potrzeba powołania do istnienia owej instytucji etyczno-informacyjnej podyktowana jest postulatem dbałości o zdrowie psychiczne jednostki, a także idei rozwoju poczucia humoru i właściwej proporcji rzeczy tego świata. Niech, zatem, wszem i wobec będzie ujawnione, iż bogowie są towarem socjotechnicznym różnej wartości, lub bezwartościowym, który to ma różne pochodzenie i notowania popularności, a zatem boska przydatność i funkcjonalność manipulacyjna nie jest zawsze równa i zmienia się w czasie i przestrzeni, a encyklika tego nie zmieni.
Istnienie bogów jest zjawiskiem obiektywnym na terenie ludzkiego umysłu tak samo, jak obecność Czerwonego Kapturka, Kota w Butach, Koziołka Matołka, Szklanej Góry i Ali Baby, tudzież innych tworów reprezentujących personifikację obaw i aspiracji rodziny człowieczej w dzień targowy i przy kolacji. Bogowie, tedy noszą w sobie ukryte energie i tendencje ludzkiej podświadomości, które kiedy to mają nas w swej mocy - ograniczają rozwój duchowy, lecz gdy je rozpoznamy, mogą służyć niczym woły w folwarku naszej świadomości, tak...
A zatem pozwólmy prawdziwym Bogom, energiom kreatywnym ujawnić swą rzeczywistą wartość w naszym osobistym samopoznaniu, czyli oświeceniu, czego życzę wszem i wobec, przerwania milczenia owiec, zaś ich klasyczne wyobrażenia socjotechniczne umieścimy na giełdzie, aby dobra zabawa, ze szczyptą mądrości, wyprowadziła nas z zaścianku świata spreparowanego na połoninę świata wykreowanego. Niewykluczony krach na giełdzie będzie dowodem, że jest już jasno, a komu mroczno, niech zje bułkę zeszłoroczną i wypije wodę z bagna, jako ciocia Jagna. A więc z bogiem i bij, kto w boga wierzy, nie pianę głupoty i konia idioty, ale na trociny bogomolne bździny. Zaś mądrym życzę światłości umysłu i wolności od brudu świata, nawet, gdy go chwali tata.Amen
*
1. ADONIS
Adonis lub Adon, czyli "Pan", to zmartwychwstały babiloński bóg, co jednym ciastkiem zwala z nóg. Kult Adonisa przywędrował na Zachód wraz ze stadem bocianów, które wchłonęło go nad Syrią. Jest bogiem służącym do jarowizacji, czyli nadania wigoru ziarnom zbóż i nasieniu zwierząt gospodarskich, tudzież zmięsnienia potraw jarskich. Przedstawiany bywa także w formie bulwy kartofla, co wygląda spod pantofla. Skrajnie fanatyczni wyznawcy spożywają ciało boga doznając poprawy trawienia i upustu wiatrów u leciwych kaprów. Jest pożyteczny przy sprowadzaniu wiosny z Ugandy na Grenlandię. Nie ma z niego korzyści, gdy w Nairobi komin czyści.
2. AFRODYTA
Imię tej bogi pochodzi od greckiego słowa aphros, czyli piana. Powstała z piany z wykastrowanych genitaliów Uranosa i wody morskiej z Nilu. Jest małżonką Hefajstosa. Wybrana przez Parysa na l miss bogiń wystąpiła jako tancerka w filmie "Halo Szpicbródka". Specjalizuje się w robieniu lasek starcom. Wykonuje je z drzewa genealogicznego. W jej cycach mieszczą się dwa księżyce Jowisza, które ukryto tam podczas zaćmienia Słońca przez uszy zająca. Vagina Afrodyty leczy koklusz i nieżyty. Jest pożyteczna podczas prokreacji Beduinów po kolacji.
3. AHURA-MAZDA
Jest bogiem mądrości i światła w mitologii starożytnego Iranu. Znany jest też pod imieniem Ormuzd.Domniemywa się, że pochodzi od Swaroga, słowiańskiego boga, ale na skutek zmian klimatycznych doznał skurczów pantomimicznych i w wersji irańskiej jest podobny do basetli cygańskiej.Z jego potu powstał pierwszy człowiek Gajomart, który kupił lodówkę na raty, w muszelkach uiszczając część zapłaty. Zaś z jego wypreparowanych i galwanizowanych kości powstał japoński samochód "Mazda". Będąc personifikacją idei dobra podarował ludziom ogień z zapalniczki i założył fabrykę cygar w Borach Tucholskich. Jest podziśdzień czynny, gdyż posiada aktywację TM i ważny bilet trolejbusowy.
4. ALLAH
To bóg niewyobrażany antropomorficznie, wszechmocny i sprawiedliwy, rozpuszczalny w kropli diwy. Swe objawienie przekazał Mahometowi ustami archanioła Gabriela podczas Nocy Mocy w fabryce moherowych koców w okolicy Mekki. Wszelkie atrybuty Allacha są niepojmowalne, zaś księga Koran jest logosem, czyli tym, co chrześcijański Chrystus, choć pełni także rolę mrówki toczącej fasolę. Allach przydaje się Beduinom do pustynnych peregrynacji, gdy pod postacią dromadera maszeruje do fryzjera. Jest także przyczyną wojen i zacietrzewień religijnych, gdyż przemawia ustami roponośnych matołów płynących wzłotychnocnikach na połów. Jest także dodatkiem podnoszącym walory benzyny bezołowiowej i maści cynkowej, a jego wpływy pomnażają w lesie grzyby. Nie jest znany jego wpływ na kinetyczne i letalnie niehigieniczne działania siepaczy w redakcjiCharlie Hebdo, gdy Europie gały bledną, a brodaci kadyrowcy odrzucają zaloty jewropejskiej owcy.
5.AMON
To egipski bóg o głowie barana. Powstał w mieście Hermopolis ze sproszkowanych onuc starego wirusa i czterech cystern powietrza przywiezionego z Otwocka. Jego działalnością była ochrona Egiptu przed powietrzem, głodem heroinowym i wojną karnawału z ostem. Był też identyfikowany z patronem płodności, gdyż zapłodnił się intelektualnie podczas wizyty u stolarza. Był doradcą faraonów w sprawach finansowych i rozwodowych. Kochał ziemię i jaszczurcze plemię, zaś nienawidził Ra, który mu do łóżka szcza.
6. ARYMAN
To pan ciemności i adwersarz Ormuzda. Jest bogiem zła, a jego imię tłumaczymy jako "zły duch". Działalność Arymana polega na dodawaniu mrozu do zimy i upału do lata, a także produkcji wszelkich chorób i nieszczęść ludzkich na licencji firmy "Wiesołyje Rebiata". Jest posiadaczem fluidów zła, które rozpyla za pomocą pompki rowerowej w takich miejscach jak pokój owalny w Białym Domu, watykański bank “Ambrosiano”, czy bar "Frykas" w Wieliczce. Jest ojcem wszystkich dzieci nieślubnych i wędzonych ryb ciepłolubnych. Kiedy wpada w złość powoduje burze magnetyczne i zaćmienie Księżyca przez pijanego pana Kmicica. Robert Anieli boi się Arymana, gdyż ograł w szachy Szatana.
7. ASZTARTE
Jest kananejską boginią matką. Jej mężem jest bóg El, który w wersji zmodyfikowanej jako pismo “Elle” jest nieprzychylny ludziom, gdyż rani odbyty przy podcieraniu. Zaś Asztarte jest boginią zawsze skorą do usług świadczonych drogą płciową i drogą E-12, zawsze nie do Poznania. Jak wieść niesie zabiła morskiego potwora Lewiatana, gdy ten łowił autograf Elvisa Presley'a na Morzu Ochockim. Jej genitalia można spożywać w formie wędzonej, lub jako suszone podgrzybki i oliwki. Jest piękna, jak Kurniak Edyta, nawet nie podmyta.
8. AŚWINOWIE
Boscy kabalero, czyli posiadacze koni, które trzymają na dłoni, a biją je wtedy, kiedy słuchają kołysankę Komedy. Owa para niebiańskich bliźniąt, wedyjskich bogów, jest właścicielem mosiężnych pierogów iich produkcji w zimowej Jakucji. Aświnowie pojawiają się na niebie bezpośrednio przed świtem i sypią na śpiących spleśniałym żytem. Ich złoty rydwan ciągną niczym druty stare putany inamaszczonekoleżanki mamy,aczasem konie i ptaki, kiedy mielą czas wiatraki. Siostrą tych boskich bliźniąt jest Uszas, sprzedawczyni macy z cycami na tacy. Pełnili także funkcję lekarzy bogów i strażników nieśmiertelności w mieście posrebrzanych kości. Są dawcami wszelkiej pomyślności, a na wsi wesele, a więc czynią dla dziatwyi mopsikówwiele.
9. BAAL
Jest bogiem deszczu i płodności i odwiecznym wrogiem boga śmierci Mota. Spłodził wiele aforyzmów i sentencji, które wydał po hebrajska jako resztę w sklepie monopolowym w Pińczowie. Jest bogiem lubiącym umierać i zmartwychwstawać, posiadającym licencję na ową działalność wykupionym w kantorze za pumeks i spleśniałe zboże. W judaistycznej tradycji ulega metamorfozie moralno-funkcjonalnej i staje się: bądź Belezebubem lub też Belmisparem, ale zawsze zaraża łanie katarem. Zaś na balu w Skiroławkach kąpał się w baaliach i sadzawkach. Udzielał korepetycji Jezusowi za trzy uncje sapiencji. Miał też kolegę z wojska, który wyrabiał pokątnie macę kładąc suche wymię na tacę.
10. BUDDA
Był oświeconym człowiekiem. Został ubóstwiony za pukiel włosów łonowych Desdemony. Uważał, że dzięki wysiłkowi umysłowemu człowiek może osiągnąć stan czystej świadomości zwany Nirwaną, jeśli nie spółkuje z mamą. Jak sam się przedstawiał, był wcieleniem boga Indry. Prowadził dialog z bogami Brahmą i Marą na temat: “oświecenie, czy żmudne nauczanie ratlerków i żółwi na tapczanie”. Wybrał to drugie, a potem trzecie, a znalazło go czwarte zgniłe jabłko tarte, zaś dynia pomnożyła Karmę wujka Zdzinia. Zmarł po spożyciu kotleta wieprzowego, podrzucanego przez Tercet Egzotyczny do skarbnicy dharmy w okolicy suchej palmy. Nie chciał być bogiem, jeno ruskim pierogiem, lecz lud ciemny dał mu bilet całodzienny na turystyczny przelot balonem z martwym Charonem.
11. DIONIZOS
To grecki bóg wina i ekstazy. W czasie Dionizji, czyli świątecznych obchodów wiosennej płodności po górach i lasach Hellady z szopką góralską i trójką murarską. Na widok rzeczonego i rodziny jego rozbiegały się pijane, a potem gołe, jak prawdy nie wesołe i rozszalałe kobiety, dokonując napadów na supermarkety i żłobki dziecięce mające uszy cielęce. Czyniły to w celu pozyskania nasienia do produkcji ogumienia i rozkoszy małych doboszy. Sam Dionizos lubił upijać się do nieprzytomności i być rąbanym na kawałki, plotąc koszałki-opałki. Podczas okupacji chłopi polscy sprzedawali po miastach jego ciało jako rąbankę. Wegetarianie spożywają ciało Dionizosa pod postacią wędzonego kokosa.
12. EL
To stary bóg, będący ojcem zarówno bogów jak i ludzi. Traktowany był jako bóg wszechwiedzący, dobroczynny i mocny, jak baranek wielkanocny. Wyobrażano go sobie jako istotę ludzką z byczą głową. Pomimo, iż Stary Testament utożsamia go z Jahwe, znany badacz pisma rynsztokowego, Jerzy (t)Urban, twierdzi, że nie był obrzezany, a zatem niezdolny produkować kwas solny, a jedynie siedzieć na jajach w kinie. Nie jest antysemitą ani mormonem, lecz chciałby, aby na żwirowisku tańczył murzyn przy ognisku, a ciotka Wanda na widok Niemca porodziła tasiemca. Nie lubi ksenofobii i chętnie wita Świętowita i za jaja wesół chwyta, bo obca mu pyta. Przez pomyłkę Ferdynand Cortez szukał go jako El Dorado w bułce z marmoladą.
13. GANESIA
Jest hinduskim bogiem o twarzy słonia. Jest uosobieniem mądrości i opiekunem transakcji handlowych. Poczęty został z nasienia Sziwy, ale kiedy jego żona odmówiła mu smaku łona, zdekapitował chłopaka, lecz po lamentach matki zainstalował mu wesz łonową i głowę słoniową. Na Targach w Poznaniu oddał mocz przy śniadaniu, zaś w Nidzicy schował dynię do macicy. Jest też znany jako dosiadający szczura. Podczas przejażdżek na szczurze wędzi sery w kapturze. Przypisuje się mu też ciągoty kazirodcze. Odbył ponoć ze swa matką Parwatti stosunek w kąpieli przy pomocy trąby i stratował miejskie klomby. Meteorolodzy twierdzą, że Ganesia wywołuje trąby powietrzne, zacienienie księżyca i cyklony, kiedy masuje wymiona i melony.
14. HADES
To bóg podziemnego królestwa, którego przetłumaczone imię brzmi niewidzialny. Jego imienia Grecy bali się wymawiać, przypuszczając, że może sprowadzić nieszczęście lub w kopalni tąpnięcie. Jednak nie był bogiem złośliwym, a za pobrane przez Charona obole zakupywał dla przybywających w jego królestwie zmarłych wina owocowe i tanie prostytutki, a sceny ich konsumpcji filmował ukrytą kamerą i wysyłał jako filmy oświatowe do seminariów duchownych. Był kulawy i odbywał stosunki analne z Persefoną, aby nie spłodzić flisaków i mazurskich wiatraków, zaś życie w celibacie plugawiło mu gacie.
15. HEKATE
To grecka bogini obdarzona ogromną mocą, patronka magii i mądrości. Ludziom udzielała dobrych rad, a po zapadnięciu ciemności bezinteresownie pilnowała samochodów na parkingach, a także udzielała porad małoletnim czy wypić bełta, czy też zarzucić ekstasy, lub zjeść z odyńca zrazy. Jako, bogini księżyca występowała z potrójną głową psią, końską i lwią. Głowa na mieczu pozwała ją za to do sądu, twierdząc, że widziała ją podczas nierządu na cyplu helskim z potrójnym hufcem anielskim. Zatrudniana była także na pół etatu w teatrach lalkowych i lunaparkach, jako wąska szparka. Widok jej łona powoduje regenerację kory mózgowej i napływ weny, nawet podczas migreny.
16. HERMES
Syn Zeusa i nimfy Mai, posłaniec bogów i przewodnik dusz zmarłych. Takżę i złodziei, bowiem znalazł w kniei organy Stalina i macicę Meir Goldy w sercu muzułmańskiej hordy. W tradycji ezoterycznej był mitycznym bogiem-faraonem, twórcą nauk tajemnych i alchemii, zwanym też Trismegistos (potrójnie doskonały), gdyż wiatrem odbytniczym kruszył skały. Potrafił też hermetycznie zamykać rury szklane, w których przechowywał kandyzowane owoce i obrzezane łechtaczki kobiet muzułmańskich, tudzież odpustowe wiatraczki, oraz kostki lodu w stanie wzwodu. Był też twórcą nowoczesnej metody złodziejstwa, którą wciela w życie kadra kieszonkowców z Wołomina i tabuny bydła małoletniego z Dworca Centralnego. Jako patron podróżnych preferuje depilację nóg i utwardzanie dróg.
17. INANA
To najważniejsza bogini panteonu sumeryjskiego. Jest patronką miłości i płodności. Jako pierwsza na arenie mitu dokonała powrotnej podróży z podziemnego świata zmarłych, skąd wyniosła wypchanego osła. Jej mąż Dumuzi i siostra Gesztinana są patronami piwa i wina, zaś szwagier Smimoff jest patronem wódki. Inana potrafi wypiekać ciasto drożdżowe z saletry potasowej i kory mózgowej. Pod wpływem wywarów z włosów łonowych Inany zarastają się błony przedwcześnie zdeflorowanych dziewic i odrastają członki u martwej biedronki. Jest doskonałą przyprawą do łazanek i kopytek, choć mawiają, że to zbytek.
18. INDRA
Zasłynął z tego, że pokonał pochłaniacza wód, wielkiego węża Wrytrę. Ten czyn zapewnił mu pozycję ojca bogów w panteonie hinduistycznym i udział w syfilisie dziedzicznym. Jest uzbrojony w piorun, którym ponoć niszczył wspólnie z Ariami drawidyjskie miasta podczas wyprawy kibiców Legii Warszawa na mecz z Karmą Bombaj. Wiemy także, iż na skutek przerostu prostaty nastąpił upadek jego boskiego autorytetu, a jego funkcje odnowiciela życia przejął Wisznu. Zasłużony emeryt otrzymał w ajencję bar przekąskowy, gdzie serwuje Somę i frytki wytwarzane ze złogów karmicznych. Jako symbol słońca używany jest także do oświetlania stadionów piłkarskich i kopalni soli. Lubi grzyby kapeluszowe i czerstwe ordery chlebowe. Brzydzi się kobietami i współżyje z krasnalami.
19. IZYDA
Jest egipską boginią-matką, przedstawianą z małym Horusem na kolanach. Jest płodnym pierwowzorem wizerunku Maryi z Jezusem, nawet przykryci obrusem. Przy pomocy zaklęć magicznych wskrzesiła martwego Ozyrysa, z którym następnie odbyła stosunek płciowy i zaszła w ciążę, aby zdobyć poparcie wiejskiego elektoratu antyaborcyjnego. Porodziła Horusa pod postacią lnianego obrusa. Posiada niezwykłe właściwości neutralizacji jadu węży, a zatem uprawia oralizm, nawet z członkami sekty Skopców. Jest bohaterką tajemnych kultów misteryjnych, gdyż utrzymuje w tajemnicy fakt, iż nie ma cycy. Jako bogini matka nie uznaje władzy dziadka, ani ojca i syna, chadza nago do młyna, a po godzinach pisze dysertację, jak z wołem spędzić wakacje.
20. JANUS
To stare bóstwo italskie, którego imię tłumaczy się "Brama". Jest bogiem wszelkiego początku i szybkiego parzenia wrzątku na wulkanie w Turkiestanie. Posiada dwie twarze, jak zdolni kucharze, patrzące na kuropatwy i zające. Jest patronem pierwszego miesiąca roku, który z łacińska zwie się Ianuarius, a także miesiąca dobroci dla zwierząt i miesiąca bez papierosa w towarzystwie kapitana Klossa. Jest także opiekunem wszelkich wód, a więc dba o ph wód płodowych i majestat wody królewskiej. Zbiera znaczki pocztowe i podpaski gwiazd filmu.
21. JAHWE
To bóg Izraela zakupiony na wyprzedaży w ziemi Kanaan. Jego brat bliźniak, El prześladowany był przez Mojżesza jako Złoty Cielec lub srebrny wisielec, gdyż w wielkie piątki Jahwe lubił jeść gołąbki. Przedstawiał się ludziom wybranym na targu niewolników jako wielkie wiadro sików, krzew gorejący i pasztet z zający. Kazał wybudować sobie Arkę Przymierza, w której przymierzał biustonosze i pończochy przed lustrem, jako główny przedstawiciel autoerotyzmu metafizycznego i narcyzmu demiurgicznego. Przy pomocy archanioła Gabryjela wypędził z raju szajkę złomiarzy i zapłodnił dziewicę zwiedzając Gliwice. Głośno wyrażał swą niechęć do innych bogów i kobiet, zaś kochał ścięte napletki i zwarzone mrozem nagietki. Jest twórcą ksenofobii, mizogini i maszyny do wyrobu cukrowej waty na progu chaty. Przypisuje mu się także spłodzenie Behemota przy żniwnych omłotach.
22. LAKSZMI
Indyjska bogini miłości, szczęścia i piękna. Powstała drogą transmutacji z kwiatu lotosu. Starożytni władcy Indii zaślubiali Lakszmi w celu zapewnienia urodzaju i szczęścia poddanych, a także zażegnanie plagi szarańczy i łupieżu. Jej symbolem jest żeńskie łono, którego może używać do palenia papierosów, rozmowy podczas jedzenia i przechowalni bagażu. Sama zaś bogini często brała udział w konkursach piękności, nawet do późnej starości, lecz wygrała tylko z Widzewem Łódź, kiedy odwiedziła Żmudź, a czując się skrzywdzona i oszukana poślubiła pelikana i na weselu wymacała księży wielu.
23. MARS
To rzymski bóg wojny, który pierwotnie był bóstwem rolniczym, symbolizowanym przez liść wawrzynu, a orał członkiem na oczach gminu. Jego matka, Junona poczęła go dzieworódczo, a więc w dziedzinie niepokalanego poczęcia był prekursorem Jezusa, choć także Inana poczęła od banana. Był ojcem bliźniaków Remusa i Romulusa, mitycznych założycieli Rzymu, których spłodził gwałcąc westalkę Reę Sylwię podczas snu nocy letniej przy wierzbie stuletniej. Jest, zatem patronem zabijaków, gwałcicieli i palaczy, hodowcą trojańskiej klaczy. Może też zamieniać się w baton czekoladowy lub odkurzacz. Zgwałcił go też stalowy jeż.
24. MAMONA
To potężne i wszechwładne bóstwo, którego królestwo jest z tego świata, a murzynem tata. Jego atrybutami jest przepych, bogactwo i wielka moc emanująca ze zgromadzonych dóbr ziemskich. Jest energią, która uruchamia krążenie pieniądza i bałwochwalczą uległość ludzką wobec jego siły nabywczej i kiszonki organicznej. Patronuje ziemskim rajom materialnego spełnienia i w wychodek sejm przemienia. Jego wyznawcy stanowią największą grupę wierzących w nicość i pustkę barwnie przystrojone w garnitury, wojłok i wołowe skóry. Pomimo przestrogi Jezusa wielu ludzi służy dwóm panom, czyli Mamonie i innym bogom. Przeważnie wychodzi im to jak psu. Mit sprawiedliwości depcze właśnie Mamona.
25. MOLOCH
Jest kananejskim bogiem śmierci, któremu składano ofiary z dzieci. Przedstawiano go z baranimi rogami na głowie i kosą w ręku, a na czole miał silną wolę. Był czczony także w Kartaginie i na strażackiej drabinie. Na jego cześć palono żywe dzieci w piecach-ołtarzach, aby zapewnić wyznawcom długie życie, powodzenie i odporność na złe uroki i odchody sroki. Nieświadomymi wyznawcami Molocha byli inkwizytorzy hiszpańscy, Tamerlan, Napoleon, Hitler, Stalin oraz rzesze pedofilii i molestatorów dzieci i morświnów uwięzłych w sieci. Jego wpływ na kulturę światową uznać można za ponadczasowy i funeralno-karnawałowy. Jego wizerunek zdobić powinien komisje poborowe i rzeźnie miejskie, a w nagłej potrzebie zapalić się na niebie.
26. ODYN
Jest bogiem szczególnie czczonym przez Wikingów, a w przypadku ich braku przez agresywnych przedszkolaków. Jako germański bóg wojny maczał palce w wielu krwawych łaźniach mających miejsce pod niebem Europy i na szczycie Golgoty. Rządzi swymi wyznawcami przy pomocy magii. Zwany jest też "Chytrookim". Jako że posiadał instynkt cynicznego ubeka nosił na ramieniu dwa kruki, które przynosiły mu informacje o czynach bogów, karłów, olbrzymów i goryli. Lubi kawę rozpuszczalną i grę w bilard, oraz choinki i martwe sardynki.
27. OZYRYS
To boski sędzia umarłych w starożytnym Egipcie. Wielce popularny nad Nilem, rywalizujący z bogiem słońca Re, choć nie jest wielki, bo po spirytusie czka. Przedstawiany był jako zielonoskóry, brodaty mężczyzna lub kobieta z zarostem ukryta pod mostem. Podobnie, jak późniejszy Jezus pokonał śmierć i zmartwychwstał. Przed wiekami, uciekając przed gwałtem górników z kopalni soli, nauczył ludzi uprawy roli. Z biegiem czasu przemienił się w uniwersalnego boga, ruskiego pieroga, a w konsekwencji szefa manualnej agencji. Jak każdy bóg zmartwychwstający miał rzesze wyznawców rekrutujących się spośród Zombi, żywych trupów, biocyborgów i Golemów. Jego wyznawcą był także Pinokio i Papaleone, dwa rydze solone.
28. RANGI
Ten zamorski bóg, to władca nieba, czołowa postać w maoryskim micie kreacyjnym. Kiedy trwał w miłosnym uścisku ze swą żoną Papą panował chaos. Kiedy jednak zostali rozdzieleni przez syna powstały niebo i ziemia a więc cały świat. Podczas owej cudownej kreacji zamknęli w ubikacji siły nieczyste i dury plamiste. Podczas zaćmienia Księżyca przylgnął do sedesu w Mościcach. Jest bogiem pogodnym i za jego przyczyną dzieci kochają rodziców, rodzice wódkę, a wódka kocha golonkę i św. Rocha. Jego wina są żółte i białe, kruszą osadową skałę.
29. SATURN
To stary, italski bóg rolnictwa. Rządził światem w epoce zwanej złotym wiekiem. Nauczył ludzi uprawy ziemi i dobrodziejstw cywilizacji. Jest patronem święta zwanego Saturnaliami, podczas którego biesiadowano i obalano wszelkie normy społeczne i sądy ostateczne. Saturn jadał też swe dzieci z chrzanem i musztardą, mając przy tym minę hardą. Dlatego, więc jest patronem kanibali i wszelkich totalitarnych ojców narodu w zwisie i stanie wzwodu. Rozciąga swój mecenat nad produkcją kondomów i maści z embrionów, a także nad Białowieżą, gdzie kości praptaka leżą. Cieszy go wąchanie kleju przez młodzież i skrobanki cioci Hanki. Jego symbolem jest sierp, który szukał młota we wnętrznościach kota.
30. SERDAK
Słowiański bóg płodności i urodzaju czczony przez mieszkańców Wejherowa na przełomie II i III wieku n.e. Jest bogiem uśpionym i potencjalnie zdolnym do epifanii na polu i plebani. Jest patronem wszelkich wyrobów z sera. Oświecając umysły wyznawców zapoczątkował produkcję serów wędzonych z surowca wydobywanego spod napletka Władysłąwa Łokietka. Jahwe darzył go szczególną nienawiścią za propagowanie tak trefnego obyczaju. Podczas pojedynku na kosy Serdak zgolił Jahwe łonowe włosy i wpuścił do nosa trynidadzkie osy. Od tego czasu wszyscy bogowie mają padaczkę i wodogłowie, a boginie cyce, wielkie jak dynie.
31. WARUNA
Najpotężniejszy i pełen majestatu bóg tradycji wedyjskiej. Był panem dziennego nieba i roli zduna przy wypieku chleba. Posiadał rozległą wiedzę, wykonał pożyteczne prace jak stworzenie słońca, wydrążenie koryt rzek, regulacja poziomu wód oceanicznych, ruch księżyca i przytwierdzenie gwiazd do nieba, a także ruchy węża i śmierć wypchanego męża i wskrzeszenie niewiasty w obecności pederasty. Stworzył też wesołe miasteczko "Tyroli" pod Kopenhagą, oraz koło fortuny, a potem uruchomił produkcję niebieskich migdałów na licencji firmy "Soliter". Podglądał matkę-polkę i oberek, kopał babkę i pił duszkiem serwatkę.
32. ZEUS
Gromowładny bóg Hellenów. Bóg nieba i pan świata. Po pokonaniu Kronosa na przewracanki na zlecenie cioci Janki, został pierwszym sekretarzem Komitetu Teokratycznego “Olimp” i miotał gromy palące Cannabis i dziurawiące kondomy. Zatrudnił się także na ½ etatu jako bóg pogody i zjawisk atmosferycznych, pan błyskawic i pani kosmicznych mgławic, a także, jako mocny uchwyt w wiadrze. Był z pochodzenia synem Kronosa i Rei, a jego ojciec obciął sierpem jaja św. Mikołaja, choć niektórzy twierdzą, że Uranosa, który lał urynę do termosa. Jego drzewem kultowym był dąb, a więc upadłe żołędzie, by nie uległy desakralizacji, spożywał do kolacji, albo, będąc w dobrym humorze, woził rankiem na traktorze. Jako miłośnik mimikry pokrył Ledę, jako łabędź niemy i nabawił ją egzemy, a jako deszcz złoty chciał posiąść Danae, lecz za podszeptem idioty zapłodnił szwagra wajdeloty.
33. ZELIG
Bóg-człowiek stworzony przez nowojorskiego Żyda, Woody Allena, słabo wtajemniczonego w Kabałę i obsługę masturbatora waginalnego, ale znanego w Otwocku księdza podwodnego, znakomicie buszującego w życie szoł-biznesu i intelektualnego szmoncesu. Zatem, jaki ojciec, taki syn, a więc Zelig jest znany wszem i wobec hodowcom owiec, a bywalcom kina przypomina murzyna. Koneserom szkockich salonów i twórcom cyklotronów pomaga, by nie zjadła ich Baba Jaga. Zaś lud prosty woli go, niż wodorosty. Za to generały i papieże cenią go jak dziury w serze. Tak więc widzimy, że giełdowe notowania są różne od zarania, tak jak wymiary członków i ściśliwości vagin, nie wspominając o długości kominiarskich drabin. To tyle, resztę wydziobały gile.
*
AntoniK
Publicysta, poetą bywa, scenarzysta, satyryk radykalny, performer, fotograf i malarz. Humanista prywatnego sznytu, bez dyplomów, członek SDP. Od lat żyje w osobnej strefie dążenia do ludzkiej prawdy (czym jest Prawda?) poprzez dialog i introspekcję. Niezależny opozycjonista czasów PRL, inwalida po represjach komuszych. Mentalnie krzepki, czynny twórczo, uzależniony od życia, jako bezcennej przygody poznawczej, ale fizycznie - wrak życiowy. Pomimo tego - rasowy Trikster, szyderczo portretujący zło, poszukujący wytrwale dobra w wymiarze prywatnym i Ojczyzny Solidarnej. Patriota i obywatel, gardzi politycznym szambem i aktywnością "replik targowiczan" w starciu z "ministrantami" w spektaklu nad Wisłą. Współzałożyciel stowarzyszenia "Nasz Polski Dom", działającego na rzecz kultury polskiej i wsparcia potrzebujących... I tyle, aż tyle! Resztę pożarły gile, a koszatniczki schowały do piczki, o rety, minarety!
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Społeczeństwo