Xie Baogang, wieśniak z okolic miasta Dezhou w prowincji Shandong, z powodzeniem przetestował 25 kwietnia, swój statek powietrzny.
Trudno precyzyjnie nazwać to dzieło, albowiem łączy ono cechy helikoptera tzn. rotor, z koniecznością rozpędzania się na pasie startowym- a to cecha samolotu. Jakby na to cudo nie patrzeć, zbudowanie takiego aparatu latającego przez wieśniaka- NIE używam tego określenia w sposób pejoratywny, a taki w jaki używa się go w Chinach- jest niezwykłe.
Biorąc pod uwagę że Xie Baogang złożył go samodzielnie, własnoręcznie z elementów ogólnie dostępnych, należy się Mu tylko szacunek i można skłonić z podziwem głowę przed niezwykłym „szaleństwem” tego człowieka.
Ten latający aparat wykorzystuje do napędu zwykłą benzynę 93 oktanową. Jego koszt jest porównywalny do kosztu przeciętnego samochodu do użytku domowego.
Mam nadzieję, że umiejętności i pasja tego entuzjasty avioniki, będą wykorzystane z pożytkiem dla dobra Chin. Czyli dokładnie odwrotnie niż by sie to stało w Polsce.
Źródło: Peopledaily.com
Moje credo:skromna osoba niegodna poznawania wspaniałych talentów, tylko sprawdza, czy to prawda, że nigdy nie pojmie ducha tej wielkiej kultury. _____________________________________________________ Zapraszam do czytania mojego blogu polityczno- makroekonomicznego "Chiny widziane z daleka". _____________________________________________________"W Chinach ideałem mężczyzny był przez stulecia młodzieniec-uczony i poeta, o wrażliwej duszy artysty, pretendujący do roli mandaryna-administratora, dzięki swej pracowitości, uczoności i cnotom moralnym zdobywający wysoką pozycję społeczną. Gardził on wszelkimi działaniami wymagającymi siły fizycznej, gdyż trenował jedynie swój umysł i samodyscyplinę, nie zaś ciało."- prof. Gawlikowski ________________________________________________ __ Adres: wiesiekp@poczta.onet.pl
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Technologie