Rurociągi w Azji Centralnej
Rurociągi w Azji Centralnej
Wiesław Pilch Wiesław Pilch
721
BLOG

Chiny importują i będą importowły ropę naftową z Iranu

Wiesław Pilch Wiesław Pilch Polityka Obserwuj notkę 1

Info:

Rzecznik MSZ Chin Hong Lei, na codziennym briefingu dla prasy powiedział, że Chiny impotują w dalszym ciągu ropę naftową z Iranu w ilościach jakie potrzebuje kraj. Chiny nie zamierzają podważać w swoich relacjach z Iranem, jakichkolwiek rezolucji Rady Bezpieczeństwa ONZ, interesów trzecich osób prawnych oraz praw społeczności międzynarodowej.
„Chiny sprzeciwiają się wdrażaniu przez inne kraje, jakichkolwiek sankcji w stosunku do Iranu”- powiedział rzecznik, dodając, że Chiny nie zaakceptują takich sankcji nakładanych na jakiekolwiek   państwo trzecie.
Była to wypowiedź poczyniona po tym, jak został poproszony o komentarz w sprawie ogłoszenia szczegółowych sankcji na Iran przez sekretarz stanu USA, Hilary Clinton.
Clinton wydała we wtorek oświadczenie mówiąc, że USA początkowo zwolnią Japonię oraz 10 krajów europejskich od stosowania sankcji w stosunku do Iranu. Powiedziała, że kraje te już znacząco ograniczyły import ropy naftowej z Republiki Islamskiej. Na pełne wdrożenie sankcji kraje te, a właściwie ich instytucje finansowe mają czas przez 180 dni.
 Kraje te to: Belgia, Wielka Brytania, Czechy, Francja, Niemcy, Grecja, Włochy, Holandia, Hiszpania i Polska.
Dwanaście krajów w tym Chiny, Indie i Republika Korei powinny zmniejszyć import przed końcem lipca.
 
Komentarz:
No cóż, USA konsekwentnie zacieśniają pętlę gospodarczą wokół Iranu. A Chiny i kilka innych krajów konsekwentnie odmawiają uczestniczenia w tym łajdackim procederze. Zastanawia mnie w jaki sposób Chiny dadzą sobie radę z importem tej ropy, gdy wybuchnie otwarty konflikt.
Bo że Izrael zaatakuje Iran- to dla mnie pewne. Że USA pomogą żydom w tej agresji- to też pewne. Że UE się przyłączy- już się przyłącza. Polska- niestety też (wysłała jedyne w miarę porządne myśliwce do Izraela na manewry).
Wracając do przesyłu irańskiej ropy to marnie to widzę. Na razie mamy brak rurociągów o wystarczającej przepustowości, mogących przetransportować lądem tę ropę do Chin. Transport morzem, może zacząć być w pewnym momencie kłopotliwy. Bo wszystko będzie zależało od tego, jak będzie wyglądała sytuacja kilka dni po ataku. Może dojść do próby blokady morskiej wybrzeży i portów Iranu. I wtedy- klops. Pozostaje transport lądowy, który jak powiedziałem, będzie niewydolny. Słowem, od dawna wiadomo, że atak na Iran spowoduje perturbacje gospodarcze w Chinach. Jakie? To będzie zależało od wielu czynników. Między innymi do tego, czy inne kraje z których Chiny importują ten surowiec, dadzą radę przejąć zwiększone zapotrzebowanie.
Aż się prosi na przyszłość, reaktywacja kolejowo- drogowego Jedwabnego Szlaku łączącego północno- zachodnie Chiny czyli Xinjiang przez Kazachstan, Uzbekistan, Turkmenistan do Iranu.(i dalej przez Turcję a po przekroczeniu Bosforu- Bułgarię do Europy). Wtedy, przy odpowiednio dużych przepustowościach rurociągów, można by Amerykanom zagrać na nosie i transportować irańską ropę w ilościach niezbędnych chińskiej gospodarce. Ale to jeszcze nie teraz. W przyszłości.
 

Moje credo:skromna osoba niegodna poznawania wspaniałych talentów, tylko sprawdza, czy to prawda, że nigdy nie pojmie ducha tej wielkiej kultury. _____________________________________________________ Zapraszam do czytania mojego blogu polityczno- makroekonomicznego "Chiny widziane z daleka". _____________________________________________________"W Chinach ideałem mężczyzny był przez stulecia młodzieniec-uczony i poeta, o wrażliwej duszy artysty, pretendujący do roli mandaryna-administratora, dzięki swej pracowitości, uczoności i cnotom moralnym zdobywający wysoką pozycję społeczną. Gardził on wszelkimi działaniami wymagającymi siły fizycznej, gdyż trenował jedynie swój umysł i samodyscyplinę, nie zaś ciało."- prof. Gawlikowski ________________________________________________ __ Adres: wiesiekp@poczta.onet.pl

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (1)

Inne tematy w dziale Polityka