"Widmo krąży po Europie – widmo komunizmu" - tymi słowami zaczyna się Manifest Komunistyczny, a kończy "Proletariusze wszystkich krajów, łączcie się!" Hasło to umieszczane było w pasku tytułowym (winiecie) czasopism – organów partii marksistowskich, np. w „Trybunie Ludu”, „Robotniku”.
Taki jest dramat marksisty rewolucjonisty, on "nie chce stosować terroru no ale musi". Terror w ogóle nie jest estetyczny, nie sprzedaje się dobrze na spotkaniach kawiorowej lewicy [przepraszam, raczej tej od ośmiorniczek] i innych pożytecznych idiotów. Zresztą jakiego terroru by nie stosować to jednak awansowania i emancypowania się proletariatu nie da się całkowicie zatrzymać. Marksiści wyciągnęli z tego wniosek i stworzyli marksizm kulturowy, który zamiast żerować na biedzie materialnej żeruje na biedzie umysłowej.
Zdaniem prezesa PiS, "Zachód, a dokładnie Unia Europejska, „proponuje katastrofę społeczną”, ponieważ „ci wszyscy, którzy reprezentują, można to tak nazwać, twarde elementy życia społecznego, więc tam, gdzie jest dużo pieniędzy, siły medialnej i jakiejś siły o charakterze administracyjnym”, chcą mieć zupełnie pełną władzę nad państwami i obywatelami."
http://wpolityce.pl/polityka/340656-jednoznaczne-slowa-prezesa-pis-mysmy-nie-otwierali-europy-dla-uchodzcow-to-zrobila-merkel-niemcy-musza-ponosic-konsekwencje-a-nie-polska
"Nie chcą żadnej demokracji, nie chcą niczego takiego, co będzie mogło w jakiś sposób zatrzymać ich projekty odnoszące się do ich interesów, ale także odnoszące się do interesów ich protektorów i wreszcie odnoszące się do pewnego interesu kulturowego. Lewica dzisiaj próbuje forsować, także z powodów właśnie kulturowych, pewne przeświadczenia. Takiego nowego szaleństwa podobnego do komunizmu. Wielką rewolucję obyczajową. Nie ma żadnych powodów, żeby się temu poddawać"
—powiedział.
"Jest także zamysł szerszy. Można go było znaleźć w opublikowanym jakiś czas temu w wywiadzie Georga Sorosa. Chodzi o to, żeby zmienić charakter kulturowy Europy. Polska jest akurat krajem, który jeszcze zachował ten tradycyjny charakter kulturowy. Nasza kultura funkcjonuje w tych ramach przy pewnych korektach i zmianach, które powstały w ewolucji naturalnej w ciągu ostatnich stuleci. To jest kwestionowane. I poprzez wprowadzenie emigrantów mamy do czynienia z taką sytuacją, w której to jest czy będzie podważane"
—dodał prezes PiS.
Jakże trafne są te słowa Jarosława Kaczyńskiego. Niemalże codziennie mówimy o liberalnym lewactwie czy multi-kulti. Czy nie ma racji mówiąc o szleństwie, które opanowuje lewacką Europe?
Chociaż należałoby się zastanowić, czy to jest szaleństwo, przejaw choroby umysłu, czy też zupełnie coś innego. Nawet zwierzęta w obliczu niebezpieczeństwa zachowują się zupełnie inaczej. Nie tracą przy tym instynktu zachowawczego.
Należałoby jednak chyba minimalnie zmodyfikować, wzmocnić słowa Jarosława Kaczyńskiego: "Jest powód, bardzo istotny powód, żeby się temu nie poddawać" Tym bardzo istotnym powodem jest oczekująca całą postępową Europę Apokalipsa.
Jak widać, to nie są żadni "francuscy" terroryści o śniadych cerach, to żadni zamachowcy - aby ktoś nie posądził mnie o uprzedzenia rasowe czy brak europejskiej poprawności - jest to ewidentne dzieło najzwyklejszych i najbardziej pokojowych uchodźców.
Olbrzymim problemem jest niszczenie obrazu naszej europejskiej cywilizacji, obrazu normalnej rodziny i przeciwstawianie im czegoś zupełnie chorego, sprzecznego z naszą tradycją i sprzecznego z naszymi wartościami.
Drugim, nie mniej poważnym problemem są lewackie wartości. Tak, trzeba jasno to nazwać, jest to - jak bardzo słusznie określił Jarosław kaczyński - pewna wersja, mutacja marksizmu - marksizmu z "ludzką twarzą". Jego twórcą jest Antonio Gramsci, Sekretarz Generalny Włoskiej Partii Komunistycznej w latach 1924-1926. Gramsci jest uznawany za ojca duchowego "marksizmu kulturowego", którego mutacja powstała w latach 60-tych.
Podstawowym problemem, z którym borykał się Gramsci, była kwestia szerokiego poparcia dla faszyzmu wśród włoskiego proletariatu.
Komuniści na zachodzie Europy bardzo szybko zdali sobie sprawę, że bezpośredni import wersji bolszewickiej, wersji zbrodniczej jest praktycznie niemożliwy i nie zostanie przyjety w tych państwach.
Marksizm Gramsciego to swoiste „odwrócenie” Marksa i położenia równego nacisku na bazę i nadbudowę – zarówno sfera ekonomiczno-społeczna, jak i sfera kultury ma wpływ na podejmowane decyzje i działania. Droga do zmiany nie prowadzi poprzez rewolucyjny przewrót, lecz wymaga długotrwałego okresu tworzenia kulturowej hegemonii – wspólnej platformy wyobrażeń i idei łączącej intelektualistów z ludem.
A współczesna mutacja marksizmu Gramsciego: rodzina, płeć, orientacja seksualna, rasa, kultura czy religia; każdy aspekt tożsamości jednostki powinien być kwestionowany, a każda norma i standard podważane i ostatecznie zmieniane w taki sposób, by korzystały z niej „uciskane” mniejszości.
Marksizm Gramsciego w latach swojego rozwoju zmieniał się a jego mutacją jest tzw. marksizm kulturowy. Wiąże się on ze szkołą frankfurcka (niem. Frankfurter Schule) – potoczna nazwa w literaturze przedmiotu filozofii i socjologii grupy pracowników frankfurckiego Instytutu Badań Społecznych, istniejącego w latach 1923–1933 na tamtejszym uniwersytecie, a od 1933 roku kolejno przy paryskiej École normale supérieure i nowojorskim Columbia University i od 1949 ponownie we Frankfurcie nad Menem.
Działania szkoły frankfurckiej dzieli się na trzy okresy:
- Okres europejski (1923–1938): w tym okresie pojawia się termin teorii krytycznej;
- Okres amerykański (1939–1949): ten okres rozwoju szkoły frankfurckiej charakteryzuje ścisła współpraca Horkheimera i Adorno; współpraca ta zaowocowała powstaniem książki „Dialektyka oświecenia”, w której za wszelkie zło we współczesnym społeczeństwie autorzy obarczyli „ducha oświecenia”; oświecenie jest tutaj utożsamiane z procesem racjonalizacji, który doprowadził do wytworzenia społecznych mechanizmów władzy i kontroli (panoptyzm);
- Okres zachodnioeuropejski (lata 60. XX wieku): w tym okresie najważniejszy był dorobek i wkład naukowy Adorna i Marcuse'a.
Celem marksizmu kulturowego jest niszczenie organicznych więzi społecznych i budowa nowej cywilizacji w oparciu o te wyobrażenia. Marksizmem kulturowym można zarazić się m. in. poprzez poprawność polityczną i sprawiedliwość społeczną.
Niesamowite jak poprzez analizę filozoficzną można wytłumaczyć, że marksizm, tutaj neomarksizm, jest filozofią destrukcyjną względem rzeczywistości :)
Dzisiaj nie potrzeba holocaustu ani obozów koncentracyjnych, żeby zniszczyć daną rasę, naród, kulturę czy cywilizację! Wystarczy promować tam masową imigrację i mieszanie się ras (race mixing), plus odpowiednia propaganda (polityczna poprawność) i rozwiązania prawne np. zakaz walki o własną tożsamość narodową, rasową, kulturową i terytorialną, pod groźbą oskarżenia o ''rasizm'' i ''ksenofobię''. W ten sposób można zniszczyć każdą różnorodność biologiczną, włącznie z białym człowiekiem.
Żeby dokonać dalszego postępu w ich ‘spokojnej’ rewolucji kulturowej, ale tak byśmy nie poznali ich planów na przyszłość, szkoła zalecała (między innymi):
1. Ustanowienie przestępstw rasowych
2. Ciągłe zmiany w celu wywołania nieporozumień
3. Nauczanie dzieci o seksie i homoseksualizmie
4. Podważanie autorytetu szkoły i nauczycieli
5. Ogromna imigracja w celu zniszczenia tożsamości [narodowej]
6. Promowanie nadmiernego picia [alkoholu]
7. Opróżnianie kościołów
8. Nierzetelny system prawny uprzedzony wobec ofiar przestępstw
9. Uzależnienie od państwa czy świadczeń od państwa
10. Kontrola i ogłupianie mediów
11. Zachęcanie do rozpadu rodziny.
Jedną z głównych idei Szkoły Frankfurckiej było wykorzystanie pomysłu Freuda o ‘panseksualizmie’ – szukanie przyjemności, eksploatacja różnic między płciami, obalenie tradycyjnych relacji między kobietą i mężczyzną. Sposoby osiągnięcia tego celu:
• atak na autorytet ojca, negacja specyficznych ról ojca i matki, odebranie rodzinom jako pierwszym prawa do edukacji swoich dzieci • zniesienie różnic w edukacji chłopców i dziewczynek
• zniesienie wszelkich form męskiej dominacji – stąd obecność kobiet w armii
• zadeklarowanie, że kobiety są ‘klasą ciemiężoną’, a mężczyźni ‘ciemiężcami’.
"Zachód zrobimy tak zepsutym, że będzie śmierdział"
Według szkoły były dwa typy rewolucji: (a) polityczna, i (b) kulturowa. Kulturowa niszczy wszystko od środka: "Nowoczesne formy poddaństwa cechuje łagodność". Postrzegali to jako projekt długoterminowy i skupiali się na rodzinie, edukacji, mediach, seksie i popkulturze.
Obecnie cywilizacja zachodnia przechodzi przez kryzys, który istotnie bardzo się różni od wszystkich wcześniejszych. Inne społeczeństwa w przeszłości zmieniały swoje instytucje lub wierzenia religijne pod wpływem sił zewnętrznych albo powolnego rozwoju wewnętrznego. Ale żaden, taki jak nasz, nigdy nie stał świadomie w obliczu fundamentalnej zmiany wierzeń i instytucji, na których opiera się cała struktura życia społecznego. . . Cywilizację wyrywa się z korzeniami z fundamentów natury i tradycji i odbudowuje się jako nową organizację, tak sztuczną i mechaniczną jak nowoczesna fabryka.
Christopher Dawson: Enquiries into Religion and Culture [Badania religii i kultury], s. 259.
Dlaczego marksiści kulturowi są dla nas prawdziwym zagrożeniem? I czy są oni dla nas realnym zagrożeniem? "
Krasnoarmiejec od Budionnego jest o wiele mniej groźny (z dzisiejszej perspektywy) niż zepsuty rozpuszczony do granic niemożliwości synek mamusi. Krasnoarmiejec zmuszony głodem i walką o byt do służby, którą być może wewnątrz duszy gardzi, ma o wiele czystszą duszę i umysł niż marksista kulturowy. Długi marsz przez instytucje okazał się bardziej owocny niż szarża Krasnoarmiejców, być może dlatego ,ze w tym przypadku nie prosiliśmy o interwencję nadnaturalną, być może jednak dlatego, że na wojnie o charakterze militarnym wszystko jest jasne, jesteśmy my i oni. W wojnie ideologicznej czy też kulturowej taki podział jest dużo trudniejszy. Z jednej strony kłamstwo ma krótkie nogi ale znowu z drugiej jedno kłamstwo można natychmiast zamaskować kolejnym nakręcając spirale zła."
Należy się z tym zgodzić, łatwo odróżnić bolszewika i z nim można walczyć ja będzie zechciał zniszczyć nasz dom. Zdecydowanie trudniej jest poznać "marksistowską duszę" wśród tych którzy mienią się Polakami i występują codziennie w polskojęzycznych mediach. Ale w wielu przypadkach jest to możliwe i stosunkowo łatwe.
Jan Hartman, kiedyś profesor, dziś (a raczej były) polityk i jeden z liderów "Twojego Ruchu" Janusza Palikota na blogu portalu tygodnika "Polityka" wieszczył swego czasu upadek "kazirodczego tabu". - "Nie mówię, że jestem za legalizacją związków kazirodczych. Twierdzę tylko, że warto rozpocząć dyskusję na ten temat" - deklaruje.
"Warszawski Teatr Powszechny wystawił skandaliczną sztukę „Klątwa” Stanisława Wyspiańskiego w reżyserii Olivera Frljicia. Rozpoczyna się ono sceną, w której aktorka dokonuje seksu oralnego z figurą św. Jana Pawła II, która następnie zostaje powieszona na szubienicy. W spektaklu była także mowa o zbiórce pieniędzy na zabójstwo Jarosława Kaczyńskiego."
Tych przykładów można mnożyć i mnożyć.Są wśród nich politycy, intelektualiści, celebryci, dziennikarze... To już nie jest puszczenie śmierdzących bąków, ale jest to przykład marksistowskiej walki ideologicznej, marksistowskiej walki kulturowej.
"Każdy już dziś potrafi dostrzec (jeśli tylko chce), że w naszym kręgu kulturowym dzieje się coś dziwnego, pojawia się coraz więcej absurdów, paranoidalnych idei, niedorzecznych twierdzeń, szalonych pomysłów jakby pochodzących ze snu wariata. Panoszący się wszędzie hedonizm, tchórzostwo, nihilizm, lenistwo, beztroska i gnuśność, cieszą się dziś niezwykłą estymą, są nowoczesne, postępowe i chwalebne, zaś pracowitość, odpowiedzialność, siła, odwaga, patriotyzm – stanowią przedmiot pogardy, lekceważenia i drwin, określane są jako zacofane, ksenofobiczne i zaściankowe. Wprowadzono dyktaturę poprawności politycznej oraz cenzurę wobec krytyków tej poprawności, oskarżanych o „mowę nienawiści”. Piętnuje się i usuwa to wszystko, co stanowi o tradycyjnych wartościach, zaś na piedestał wynosi się nowe, lewackie idee, których konsekwencją jest upodlenie człowieka. Promuje się i lansuje na prominentne stanowiska zwyrodnialców, ideologicznych macherów, duraczących ludzi w duchu marksizmu kulturowego, zaś piętnuje, cenzuruje i stygmatyzuje tych, którzy mają krytyczne podejście do nazistowsko-lewackich ideologii – przeciwników poprawności politycznej, aborcji, eutanazji, in vitro, homo-zboczeń oraz totalitaryzmu państwowego i kosmopolityzmu."
Kultura bynajmniej nie jest tu rozumiana wyłącznie jako związana ze sztuką. Marksizm kulturowy obejmuje całokształt duchowego oraz materialnego dorobku społeczeństwa. Jest utożsamiany z cywilizacją. Obejmuje również charakterystyczne dla danego społeczeństwa wzory postępowania, także to, co w zachowaniu ludzkim jest wyuczone, co stanowi jego dziedzictwo.
Dlatego też celem marksizmu kulturowego jest zniszczenie cywilizacji europjskiej, zniszczenie jej tożsamości i zastąpienie jej cywilizacją bez tożsamości lecz z "nowymi, postępowymi wartościami".
"Dzięki Bogu zło ma również swoje granice. Jest to świetnie opisane w Biblii poprzez alegorie kielicha gniewu. Człowiek czyniąc zło powoli napełnia kielich, wydaje mu się, że może czynić zło bez końca ale kielich ma swoją pojemność, gdy się napełni przyjdzie mu wypić go do samego dna. Przykładem w historii mogą być rewolucjoniści właśnie ginący od terroru, który sami rozpoczęli. Tak jak dziecko płonie w pożarze, który wywołało bawiąc się ogniem, wołania mamy na nic się nie zdadzą. Moim zadaniem kielich już powoli się dopełnia. UE czyli całkiem rozsądne dziecko Adenauera wychowane jednak przez bohaterów długiego marszu przez instytucje powoli się kruszy. „A upadek jego będzie wielki.” Czy jednak będzie można wtedy otworzyć okno i wykrzyknąć apokaliptyczne słowa „Upadł Wielki Babilon!” Wydaje się, że nie gdyż gdzie niegdzie można już zobaczyć zalążki kolejnej, doskonalszej i wydaje się ostatecznej mutacji, czyli Marksizmu Duchowego."
"Z biedy materialnej wydobyć się jest trudno zwłaszcza gdy z nikąd pomocy a człowiek spętany jest złymi przyzwyczajeniami i nałogami. Z Biedy umysłowej wyplątać się jest jeszcze trudniej zwłaszcza gdy we wszelkich środkach przekazu w szkole i na uniwersytetach jest przekazywana jako nie tylko jedynie słuszna ale jedynie akceptowalna. Jak wyplątać się z kłamstwa totalnego? Tylko przez własne sumienie. Co prawda deprawowanie sumień właśnie z tego względu jest głównym celem marksizmu kulturowego ale dzięki Bogu jest jeszcze ten, który budzi sumienia i wielu innych działających w Jego Imieniu. Jak jednak wyplątać się z biedy duchowej, czyli tej najsilniej na nas oddziaływującej, najbardziej intymnej, tej do której sami przed sobą nie jesteśmy wstanie się przyznać ani nawet pomyśleć w tych kategoriach. Głód duchowości czy dokładniej głód Boga jest jednak najbardziej konstytutywny dla istoty człowieczeństwa to na mim zbudowana jest kultura, można go obserwować od prehistorycznym malunków na ścianach jaskiń aż po dzisiejsze ekspresyjne dzieła będące przerażającym wołaniem duszy o Boga którego nawet nie potrafi nazwać."
"Mam odwagę zadać elitom politycznym pytanie: dokąd zmierzacie? Dokąd zmierzasz, Europo? Powstań z kolan, Europo, bo będziesz opłakiwała codziennie swoje dzieci! (…) Dlaczego o tym mówię? Bo musimy sobie wszyscy odpowiedzieć, czy chcemy polityków, którzy mówią, że musimy przyzwyczaić się do ataków? Czy chcemy polityków silnych, którzy dostrzegają zagrożenie i skutecznie z im walczą..." - powiedziała Premier beata Szydło
http://www.fronda.pl/blogi/takie-tam/marksizm-kulturowy-czy-juz-duchowy,21462.html
http://www.fronda.pl/blogi/ateista-idealny/marksizm-kulturowy-niszczy-nasza-cywilizacje,46552.html
http://www.whale.to/c/frankfurt_school1.html Tłumaczenie Ola Gordon
Inne tematy w dziale Polityka