Kontynuując wcześniejsze notki:
http://wieslawg.salon24.pl/773860,program-500-czy-to-europejski-obciach
http://wieslawg.salon24.pl/774043,program-500-czy-to-europejski-obciach-c-d-1
która jest moją polemiką w sprawie artykułu Sergiusza Prokurata, prezesa think tanku SCCD:
Ekonomista: Program 500 plus to powód do wstydu. Przerażające, że popiera go większość Polaków
http://forsal.pl/artykuly/937843,prokurat-program-500-plus-to-powod-do-wstydu-przerazajace-ze-popiera-go-80-proc-polakow.html
zdecydowałem się przedstawić szerzej ten problem z uwzględnieniem polityki prorodzinnej w państwach najbardziej rozwiniętych.
PROBLEM UBÓSTWA
Polska wśród krajów UE-28 należy do państw o wysokiej wartości wskaźnika zagrożenia ubóstwem lub wykluczeniem spolecznym (25,8%) i jest wyższy aniżeli dla całej UE.
Te różnice w postrzeganiu przyczyn ubóstwa nie powinny jednak dziwić.
Dominująca teoria problemu ubóstwa w Polsce a ubóstwo pracujących:
• Bezrobocie (lub w niektórych przypadkach niechęć do pracy) jest podstawową przyczyną ubóstwa
• Jakie stąd wyciąga się wnioski?
1. Wystarczy skutecznie walczyć z bezrobociem, aby zlikwidować ubóstwo
2. Miejsca pracy tworzą pracodawcy, więc trzeba im stworzyć jak najlepsze warunki do działalności
3. Jeżeli nadal są bezrobotni, to dlatego, że nie podejmują pracy ze względu na wysokie i łatwo dostępne świadczenia pieniężne
4. Ograniczanie świadczeń zachęci ich do pracy, a jednocześnie zmniejszy też koszty pracy zniechęcające pracodawców do tworzenia miejsc pracy
• Ubóstwo pracujących podważa tę teorię, skoro pracujący są ubodzy to zatrudnienie nie wystarcza, aby wyjść z ubóstwa.
Poniższy wykres obrazuje, że ubóstwo dotyka przede wszystkim rodziny z 2 lub większą ilości dzieci.
KLUCZOWY CZYNNIK DZIETNOŚCI
A następnie (za panem Michałem Stopką) odwrócimy skalę z wykresem bezrobocia do góry nogami (prawa skala) otrzymamy bardzo ciekawą i dającą do myślenia zależność:
Jak widać powyżej, to poziom bezrobocia w Polsce w dużej mierze historycznie odpowiadał za trend na liczbie urodzeń za ostatnie 15 lat… Jak bezrobocie spadało, rodziło się więcej dzieci. Jak bezrobocie rosło, rodziło się mniej dzieci.
Co ciekawego widać na powyższym wykresie? Zachowanie wskaźnika urodzeń w ciągu ostatnich 15 lat było opóźnione względem dynamiki PKB o jeden rok…
Innymi słowy gdy dynamika PKB była dobra w danym roku, w kolejnym roku rodziło się więcej dzieci niż w bieżącym roku. Jeżeli natomiast dynamika PKB była słabsza w danym roku, w kolejnym roku rodziło się mniej dzieci niż w bieżącym roku…
Kluczowe jest niskie bezrobocie i dynamiczny rozwój polskiej gospodarki. To od tego zależy jak będzie wyglądała liczba urodzeń w Polsce w kolejnych latach!
- Spadające bezrobocie generalnie powodowało wzrost urodzeń, a rosnące bezrobocie powodowało spadek liczby urodzeń
- Z kolei jak mocna jest dynamika PKB skutkuje o ile procent spada lub rośnie liczba urodzeń w kolejnym roku
Konkrety:
"Rekordowy spadek bezrobocia, wzrost liczby miejsc pracy, coraz więcej osób aktywnych zawodowo i podwyższenie wynagrodzeń - tak, według Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej, zmienił się rynek pracy w ciągu ostatniego roku."
"Jak podano, na koniec marca liczba osób bezrobotnych wyniosła 1,32 mln i była w stosunku do lutego niższa o 59,2 tys. osób (spadek o 4,3 proc.). Zmniejszenie liczby bezrobotnych w marcu 2017 roku w stosunku do lutego zaobserwowano we wszystkich województwach - najsilniej w pomorskim i świętokrzyskim."
"Widzę możliwość, że PKB wzrośnie w tym roku więcej niż 3,6 proc. - mówi w rozmowie z PAP wicepremier, minister rozwoju i finansów Mateusz Morawiecki. Nie wyklucza, że również deficyt finansów będzie w tym roku „znacząco niższy” niż planowane 2,9 proc. Wicepremier powiedział PAP, że rząd podtrzymuje prognozy, że PKB wzrośnie w tym roku o 3,6 proc. „Choć widzę możliwość, że ten poziom zostanie przekroczony” - zaznaczył.
"Polska gospodarka od lat nie była na tak perspektywicznej fali wznoszącej. Dynamika produkcji przemysłowej jest najwyższa od 6 lat."
UBÓSTWO A ZDOLNOŚĆ DO PRACY
Zakres i poziom zaspokajanych potrzeb według standardu minimum socjalnego winny zapewniać warunki, by na każdym z etapów rozwoju człowieka umożliwić mu reprodukcję sił życiowych, posiadanie i wychowanie potomstwa oraz utrzymanie więzi społecznych (por. Deniszczuk 1977).
Minimum socjalne to wskaźnik społeczny mierzący koszty utrzymania gospodarstw domowych. Zakres i poziom zaspokajanych potrzeb według tego modelu winny zapewniać takie warunki życiowe, by na każdym z etapów rozwoju człowieka umożliwić reprodukcję jego sił życiowych, posiadanie i wychowanie potomstwa oraz utrzymanie więzi społecznych tzn. do przetrwania biologicznego ale także: do wykonywania pracy (transport lokalny i łączność), kształcenia (oświata i wychowanie dzieci), utrzymywania więzi rodzinnych i kontaktów towarzyskich oraz skromnego uczestnictwa w kulturze.
Dla porównania, dla jednej osoby minimum biologiczne wynosi 555 zł. a minimum socjalne 1098 zł. Więcej na stronie https://www.ipiss.com.pl/
Można powiedzieć, że minimum biologiczne jest granicą wyniszczenia biologicznego, a minimum socjalne jest równoczenie wyznacznikiem ekonomicznej zdolności do pracy. Tymczasem, abstrahując od tego że np. istniejące normy minimum są oparte na latach 70. ub. stulecia (np. 5 m2 powierzchni mieszkalnej na osobę), to ani pomoc spoleczna ani zasiłek dla bezrobotnych nie gwarantuje minimum socjalnego.
I tu dotykamy istoty problemu, ponieważ praca i godziwe utrzymanie rodziny a nie wyłącznie socjal i pomoc spoleczna jest jednym z podstawowych elementów rozwiązania kwestii dzietności. Realna działalność Urzędów pracy powinna być ukierunkowana na konkretną pomoc w znalezieniu pracy a nie pośrednictwie pracy i wypłatach zasiłku. Jeżeli likwidacja bezrobocia ma się opierać wyłącznie na pośrednictwie pracy i wypłatach zasiłku, to nie tylko że nie rozwiązuje to problemu ale prowadzi do deprawacji bezrobotnych.
Program 500+ jest elementem koniecznym likwidacji ubóstwa i poprawy dzietności, ale nie jest jedynym. Musi być uzupelniony o takie istotne elementy jak wzrost rozwoju gospodarczego, PKB per capita oraz zmniejszenie poziomu bezrobocia.
Dlatego też można twierdzić, że polityka prorodzinna państwa obejmuje cały wachlarz powiązanych ze sobą działań na szczeblu międzyresortowym.Polityka prorodzinna to legislacja, działania systemowe i kompleksowe, zarówno ekonomiczne jak również w sferze społecznej.
PROGRAM 500+ NA BIEŻĄCO
„Rodzina 500+ to program rządu, który przechodzi już do historii. Dziś jest jego pierwsza rocznica, a ja ze spokojem mogę powiedzieć, że spełnia on swoje cele. Pierwszym było wsparcie finansowe dla rodzin. O 94 proc. zmniejszyło się ubóstwo wśród dzieci. To robi wrażenie. Druga sprawa to fakt, że rodzi się w Polsce coraz więcej dzieci, a baby boom zaczyna być faktem. To był nasz drugi cel”
— powiedziała premier Beata Szydło przed rozpoczęciem konferencji „Firmy rodzinne szansą polskiej gospodarki” w Wyższej Szkole Kultury Społecznej i Medialnej w Toruniu.
Brak jest aktualnych danych, jak zmniejszył się zasięg ubóstwa w 2016 r., ale można oczekiwać, że zmiana wyraźna będzie i że 500+ spełnia swój cel.
"wPolityce.pl: Pani premier, według danych GUS w minionym [2016] roku urodziło się 385 tys. dzieci, czyli jakieś 16 tys. więcej niż rok wcześniej. Co szczególnie uderza, widać wyraźny wzrost urodzeń w ostatnich dwóch miesiącach 2016 r. W listopadzie wzrost ten wyniósł 5 tys. w stosunku do listopada 2015 r., a w grudniu – już ok. 5,7 tys. Tygodnik „wSieci” artykuł na ten temat zatytułował żartobliwie „Dzieci Beaty”, ale sprawa jest poważna, bo chodzi o oddalenie perspektywy zapaści demograficznej. Można już mówić, że to się udało?
Jeśli któryś z polityków uważa, że program 500+ to projekt polityczny, który można zdemontować po dojściu do władzy, to niewiele rozumie z rzeczywistości społecznej i nie rozumie konsekwencji własnych słów. Jeśli Grzegorz Schetyna na serio myśli o jego demontażu, to popełnia samobójstwo polityczne. To był oczywiście projekt Prawa i Sprawiedliwości, ale przecież niemający nic wspólnego z partyjnymi interesami, tylko ze zdefiniowaniem zagrożenia demograficznego Polski i koniecznością wsparcia rodzin. Czy odpowiedzialny polityk może spokojnie patrzeć, jak naród się kurczy? Czy może czytać katastroficzne prognozy demograficzne i uważać, że to nie jego sprawa? Tak robili nasi poprzednicy. My tak nie potrafimy. Młodzi Polacy planujący przyszłość muszą wiedzieć, że państwu polskiemu na nich zależy."
Czy doprawdy Program rodzina 500+ jest finansowany z kredytów? "Luka w VAT to około 40 mld zł rocznie, czyli niemal dwa razy tyle, co roczny koszt programu Rodzina 500+. Gdyby jeszcze dołożyć lukę w CIT, szacowaną na 10 do 20 mld lub więcej, to liczby są zawrotne. Nie chcemy, żeby kradziono pieniądze, które mogą być przeznaczone na wsparcie rodzin i programów rozwojowych." - mówi wicepremier Mateusz Morawiecki.
POLITYKA PRORODZINNA W UE / EUROPIE
W poprzednich notkach przedstawiłem sytuację demograficzną w Polsce oraz na świecie.
W tym miejscu przedstawiam dość interesujące opracowanie:
Finansowe wsparcie rodzin: awans polski do czołówki państwa UE. Listopad 2016.
https://www.pwc.pl/pl/pdf/ulgi-prorodzinne-prezentacja.pdf
- aby zobaczyć, czy wsparcie rodziny może sprzyjać dzietności i czy zawsze przynosi ono pożądane efekty.
Z tym wnioskiem - że Polska niestety należała (w rzeczywistości nadal należy) do "niechlubnej" czołówki o najniższej dzietności zarówno na świecie jak i w Europie należy się zgodzić. Co gorsze, Polska od lat miała ujemny przyrost naturalny i jest realnie zagrożona katastrofa demograficzną.
Francja, aktualnie sytuacja nie jest tak różowa, o czym w dalszej części.
Te przyczyny nie uwzględniają przemian kulturowych, ktore od lat miały miejsce w naszym kraju. Z jednej strony liberalno-lewacka ideologia niszczyła stopnioo i skutecznie tradycyjny model rodziny. Rodzina normalna, która miałą 2-3 dzieci była przedstawiana jako obciach, jako coś zupełnie nienormalnego w Europie.Rodziny takie były postrzegane jako wręcz patologiczne.
Z drugiej strony, jako rodziny "normalne" było przedstawiane wszystko to co prowadzi do zniszczenia wartości rodziny. Były to luźne związki, nie zapewniające stabilności i bezpieczeństwa dla wychowania dzieci, kolejne związki, odkładanie urodzen na później. promocja konsumpcjonizmu i neomarksizmu.
Dlatego też należałoby się uważnie przyjrzeć jakie spustoszenie w naszej świadomości zrobiły "polskojęzyczne" media, w szczególnosci media niemieckie. Należałoby się temu bardzo uważnie przyjrzeć - pod kątem zarówno promocji określonego modelu rodziny jak i polityki prorodzinnej w Niemczech- i do czego taka "promocja" prowadzi.
Ten schemat pokazuje wybrane narzedzia polityki prorodzinnej. Może rodzić się pytanie, co jest bardziej skuteczne - ulgi podatkowe czy zasiłki?
W moim odczuciu, mając na uwadze duży poziom zagrożenia ubóstwem jaki miał miejsce w Polsce, Program 500+ był pierwszym i niezbędnym elementem polityki prorodzinnej.
Ministerstwo Rozwoju wprowadza zmiany w systemie składek ZUS (ulgi dla firm o niskich dochodach), co pozwoli na rozwój przedsiębiorczości i dalszą poprawę sytuacji. Zwiększenie dochodów da dodatkową możliwość skorzystania z ulg podatkowych.
Pomimo "awansu" z 24 na 13 miejsce jesteśmy poniżej średniej UE i daleko nam jeszcze do środka "lepszej" Europy.
To zestawienie zasługuje oczywiście na uwagę... ale dobrze by było zobaczyć je z uwzględnieniem realnej siły nabywczej.
Irlandia zasługuje tu na szczególną uwagę z kilku powodów: jest krajem bliskim kulturowo (katolicy stanowią 84%), ze względu na skuteczności polityki prorodzinnej, oraz nietypowe, kompleksowe podejście.
Dlaczego Węgry? Nie trzeba chyba tłumaczyć, że jako "bratanki" są nam blisko kulturowo. Na uwagę zasługuje ustawa o rodzinie wprowadzona jako ustawa kardynalna. Jednakże, pomimo bardzo dużych środków przeznaczonych na polityke prorodzinną (2,0% PKB), efekt jest zauważalny (z 1,25 w 2010 r. do 1,44 w 2014 r.) choć jak można przypuszczać - poniżej oczekiwań.
Należałoby dokladnie przeanalizować zarówno to co przyniosło efekt, jak równiez te elementy polityki prorodzinnej, które nie sprawdziły się.
Zarówno Wielka Brytania jak i Francja zasługują na szczególną uwagę, ale przede wszystkim ze względu na bardzo duży wpływ imigrantów w odsetku urodzeń.
Ludność Anglii i Walii liczy obecnie 56,5 mln - to o 400 tys. więcej niż w czerwcu ubiegłego roku - informuje Narodowe Biuro Statystyczne (ONS). Jednym z powodów tak gwałtownego wzrostu liczby mieszkańców jest najwyższy od 1972 roku odsetek urodzeń, głównie w rodzinach nowo przybyłych na Wyspy imigrantów.
Udział imigrantów w tak dużym wzroście urodzeń wynosi około 40%.
Według danych Institut national d'études démographiques we Francji rodzi się się 1,98 dziecka na kobietę, czyli bardzo blisko współczynnika zastępowalności pokoleń (2,07). Blisko, ale go nie osiąga. Sytuacja we Francji jest zła, a to że w innych krajach UE współczynnik jest niższy, świadczy wyłącznie o tym, że w ich przypadkach jest już zupełnie tragicznie.
"W 2008 roku aż 12,8 procent dzieci urodziło się w takich rodzinach. W 1998 roku było to zaledwie 8 procent, a tuż po wojnie poniżej 5 procent."
"I to jest klucz do rozumienia całego tekstu.Sukcesywnie rośnie liczba dzieci imigrantów we Francji - a nie, jak tego chce oficjalna propaganda, ludności "rdzennej" (wiem, że to niepoprawne politycznie, ale co tam). Do tego należy wziać pod uwagę, że obywatelstwo francuskie, zwłaszcza jak się pochodzi z dawnych kolonii, zdobyć jest raczej łatwo. A ilu jest obywateli Francji w pierwszym i drugim pokoleniu, którzy specjalnie zasymilowani z cywilizacją europejską się nie czują? Ile dzieci rodzi się w związkach właśnie tych "nowych" obywateli? Jakie jest etniczne pochodzenie tychże obywateli - bo Francuzem jest i Zinedine Zidane, i Nicholas Sarkozy, i Jacques Chirac."
"Według prognoz CIA w tym roku wskaźnik urodzeń we Francji wyniesie 1,98 dziecka na kobietę. Byłby więc niższy niż w 2008 r. Czyżby Francuzi mieli przestraszyć się kryzysu?" Niekoniecznie. Wystarczy spojrzeć na piramidę wieku we Francji:
W pierwszej dekadzie XXI wieku nastąpiły wyraźne zmiany tendencji demograficznych w porównaniu z poprzednim dziesięcioleciem. W małym stopniu dotyczyły one kobiet pochodzenia europejskiego, w tym „rdzennych” Francuzek (ok. 1,7), natomiast zmiany nastąpiły w dzietności Afrykanek, co przedstawia wykres poniżej.
Średnia rodność kobiet z Maghrebu w latach dziewięćdziesiątych wynosiła dla Algierii – 2,57, Maroka – 2,97 i Tunezji – 2,90. Natomiast już w 2008 roku wskaźniki te kształtowały się odpowiednio: Algieria – 3,5, Maroko i Tunezja – 3,3. W przypadku innych krajów Afryki wskaźnik ten jest podobny jak w latach dziewięćdziesiątych i wynosi 2,9. Dla zobrazowania roli imigrantów w demograficznym rozwoju Francji należy dodać, iż w 2010 roku (urodzilo się wtedy w metropolii 802 tys. dzieci) spośród 154 tys. noworodków z matki urodzonej poza Francją, 60% (ok. 92 tys.) stanowiły dzieci Afrykanek (w tym 38% z Maghrebu).
Z innych danych: Wynika z nich, że 31,5% narodzin dzieci we Francji ma miejsce w rodzinach pozaeuropejskich. W regionie paryskim jest to aż 60%. Najmniejszy wskaźnik ma tu zaś Bretania (tylko 5,5%). Warto zwrócić uwagę, że statystyka opracowana [w aspekcie chorób genetycznych] nie uwzględnia Azjatów i rodziców będącymi imigrantami np. z Europy.
Statystyka opracowywana z uwzględnieniem kryteriów narodowościowych jest nad Sekwaną praktycznie zabroniona, ale ze względów pragmatycznych czasami te kryteria są uwzględniane i wówczas „pomiędzy wierszami” da się całkiem sporo wyczytać.
Niemcy mają obecnie ujemny przyrost naturalny (-0,16%)
Jednak największym problemem Niemiec (obok udziału imigrantów) jest starzenie się społeczeństwa:
Bez napływu imigrantów liczba ludności Niemiec w 2015 roku zmniejszyłaby się, ponieważ o 188 tys. osób więcej zmarło w tym okresie, niż się urodziło.
W 2015 roku do RFN napłynęło rekordowe 1,139 mln osób (po odjęciu emigracji z tego państwa), co oznacza, że na koniec ubiegłego roku w Niemczech żyło o 978 tys. osób więcej niż rok wcześniej. Udział obcokrajowców zwiększył się przy tym z 9,3 do 10,5 osoby na 100 mieszkańców.
Za sprawą rekordowej imigracji liczba ludności Niemiec wyniosła w 2015 roku 82,2 mln osób, czyli o 1,2 proc. więcej niż w roku poprzednim - poinformował w piątek Federalny Urząd Statystyczny. To największy jednorazowy wzrost od zjednoczenia Niemiec w 1990 r.
POLSKA NA TLE EUROPY
Zapraszam do zapoznania się z prezentacją "Finansowe wsparcie rodzin: awans polski do czołówki państwa UE. Listopad 2016"
https://www.pwc.pl/pl/pdf/ulgi-prorodzinne-prezentacja.pdf
Błędy jakie są popełniane w krajach Unii Europejskiej.
Wydaje się, że jednym z błędów jest to, iż liberalno-lewicowe rządy poprzestają na tezie marksistowskiej, która uznawała że „byt określa świadomość”, a zatem człowiek w swoim myśleniu nie jest wolny, lecz zdeterminowany przez otaczające go warunki społeczne i materialne. Tak więc to, co ludzie określają za rzeczywistość, są jej pozorami. Uwarunkowania historyczne i społeczne nie pozwalają ludziom wydobyć się ponad pewne schematy.
W Polsce musi być bezspornie zagwarantowane dla rodziny pewne minimum egzystencji, bezpiecznego i godziwego utrzymania rodziny, ale duże środki które są przyznawane w UE nie tylko że nie określają świadomości prorodzinnej, ale są z nimi niejednokrotnie całkowicie sprzeczne.
Ten aspekt pokazuje też, że polityka prorodzinna ograniczona do programu 500+ może nie przynieść w pełni oczekiwanych rezultatów.
Olbrzymim problemem było niszczenie obrazu normalnej rodziny i przeciwstawianie czegoś zupełnie chorego, sprzecznego z naszą tradycją.
Drugim poważnym problemem jest wersja marksizmu z "ludzką twarzą". Jego twórcą jest Antonio Gramsci, Sekretarz Generalny Włoskiej Partii Komunistycznej w latach 1924-1926. Gramsci jest uznawany za ojca duchowego "marksizmu kulturowego", którego mutacja powstała w latach 60-tych.
Podstawowym problemem, z którym borykał się Gramsci, była kwestia szerokiego poparcia dla faszyzmu wśród włoskiego proletariatu.
Marksizm Gramsciego to swoiste „odwrócenie” Marksa i położenia równego nacisku na bazę i nadbudowę – zarówno sfera ekonomiczno-społeczna, jak i sfera kultury ma wpływ na podejmowane decyzje i działania. Droga do zmiany nie prowadzi poprzez rewolucyjny przewrót, lecz wymaga długotrwałego okresu tworzenia kulturowej hegemonii – wspólnej platformy wyobrażeń i idei łączącej intelektualistów z ludem.
A współczesna mutacja marksizmu Gramsciego: rodzina, płeć, orientacja seksualna, rasa, kultura czy religia; każdy aspekt tożsamości jednostki powinien być kwestionowany, a każda norma i standard podważane i ostatecznie zmieniane w taki sposób, by korzystały z niej „uciskane” mniejszości.
Celem marksizmu kulturowego jest niszczenie organicznych więzi społecznych i budowa nowej cywilizacji w oparciu o te wyobrażenia. Marksizmem kulturowym można zarazić się m. in. poprzez poprawność polityczną i sprawiedliwość społeczną.
Zachęcam do przeglądnięcia filmiku na youtube: Czym jest Marksizm Kulturowy? - link na dole. Czy to aby nie jest widoczne w polskojęzycznych mediach? Bynajmniej nie chodzi tylko o politykę. Przede wszystkim - chodzi o niszczenie naszych polskich wartości.
W moim przekonaniu, polityka prorodzinna w Polsce powinna się skoncentrować również na zmianie mentalności a raczej odbudowie świadomości, na odbudowie obrazu normalnej rodziny. Że rodzina 2 + 3 i 4+ będzie widziana jako normalność a nie patologia społeczna. Czy jest to możliwe?
Nasze społeczeństwo jest wprawdzie codziennie karmione tą postępową ideologią z polskojęzycznych mediów, ale pragnienie normalnej rodziny nie zostało w nas do końca zniszczone. Kobiety pragną doświadczyć radości macierzyństwa, a mężczyźni bycia ojcem.
Olbrzymin naszym atutem jest właśnie rodzina, która jest jeszcze znacznie mocniejsza aniżeli rodziny w Europie. Ale nie oznacza to, że w świadomości społecznej nic od lat się nie zmieniło.
To przywrócenie świadomości, tej oczywistości, że "równość płci" nie oznacza że są one "takie same". To przywrócenie świadomości, tej normlności, że jest w tym "dobry wybór", że kobieta nie uczestnicząc przez jakiś czas w "wyścigu szczurów" i kiedy wybierając macierzyństwo - zarówno ona jak i rodzina dokonuje w rzeczywistości najleszego wyboru.
IZRAEL. POLITYKA PRORODZINNA
W swoich poprzednich notkach zasygnalizowałem sytuację demograficzną w Izraelu, państwie który ma wysoki wskaźnik HDI, PKB per capiata na poziomie ponad 37,000 i współczynnik dzietności znacznie przewyższającym 2,1. Izraeal jest równocześnie jedynym państwem stosunkowo blisko Europy, bliższym kulturowo aniżeli państwa arabskie - Irlandia ma nieznacznie niżej aniżeli 2,1.
Dlatego nie jest przypadkiem, że Poseł Rafał Wójcikowskiego z Kukiz'15 zaproponował inne rozwiązanie, które z powodzeniem jest stosowane w Izraelu i oparte jest na koncepcji Miltona Friedmana, tzw. ujemnego podatku dochodowego.
- Tam jest wyścig dzietności. Oni rozumieją ten problem, a my nie.
Swego czasu Jaser Arafat powiedział, że najlepszą bronią przeciwko Izraelowi są łona palestyńskich kobiet. W ten sposób dawał on do zrozumienia, że Palestyńczycy zdominują wkrótce Żydów demograficznie. Ostatnie statystyki pokazują jednak, że prognoza Arafata może okazać się chybiona, gdyż Izraelczycy mają coraz więcej dzieci.
Jeśli chodzi o przyrost naturalny, to jego szczyt wśród arabskiej ludności Izraela przypadł na rok 1960. Wówczas to na 1 muzułmańską kobietę przypadało statystycznie 9,3 dzieci. W 1998 roku współczynnik ten spadł jednak do poziomu 4,4, a w 2008 – już do 3,84. W odróżnieniu od społeczności palestyńskiej, wśród której dzietność systematycznie spada, wśród żydowskiej ludności Izraela następuje zjawisko odwrotne. Największy kryzys demograficzny miał miejsce u Żydów w 1975 roku, jednak od tamtego czasu notują oni stały przyrost demograficzny. W 2004 roku wyprzedzili pod tym względem chrześcijan oraz druzów mieszkających w Izraelu i ustępują jedynie muzułmanom. Jeżeli jednak utrzymają się obecne tendencje demograficzne, to zrównanie przyrostu naturalnego Żydów i Palestyńczyków nastąpi w 2017 roku. W 2008 roku na statystyczną Żydówkę w Izraelu przypadało 2,88 dziecka (co oznacza, iż różnica w dzietności między Arabami a Żydami wynosi zaledwie 0,96, podczas gdy w 1960 roku wynosiła aż 5,82). Aktualna sytuacja demograficzna w izraelu została przedstawiona w poprzedniej notce. Wspólczynnik dzietności wyniósł w ostatnich latach 2,66 / 3,08 co zapewnia tempo wzrostu ludności na poziomie 2,0%.
Wydaje się, że Izraelczycy wygrali tę batalię z Palestyńczykami.
Nie można jednak zgodzić się do końca z Posłem Rafałem Wójcikowskim z Kukiz'15, gdyż w Polsce zasięg ubóstwa był znacznie większy aniżeli w Izraelu. Drugim powodem są koszty polityki prorodzinnej w Izraelu, co jest możliwe do poniesienia gdyż PKB per capia jest 3x większy aniżeli w Polsce.
"Szpital, w którym kobieta rodzi dziecko, otrzymuje z izraelskiego Krajowego Instytutu Ubezpieczeniowego subwencję w wysokości 11 275 szekli (prawie 10 tys. zł). Ponadto, jeśli dziecko jest wcześniakiem, szpital na opiekę i leczenie otrzymuje dodatkowo 176 061 szekli (ponad 155,6 tys. zł).
Za urodzenie dziecka w Izraelu matce przysługuje zasiłek w następującej wysokości: za pierwsze dziecko w rodzinie - 1719 szekli (1520 zł), za drugie – 773 szekli (683 zł), za każde następne – 516 szekli (456 zł), Za urodzenie bliźniąt - 8594 szekli (ok. 7,6 tys. zł), za trojaczki – 12 891 szekli (ok. 11,4 tys. zł).
Zarówno pieniądze dla szpitala, jak i „becikowe" przysługują także w sytuacji, gdy Żydówka urodzi swoje dziecko za granicą. Poza tym, jeśli matka urodzi co najmniej trójkę dzieci, to przysługuje jej dodatkowy zasiłek wypłacany przez kolejne 19 miesięcy na każde dziecko, które przeżyje pierwsze 30 dni po urodzeniu. Zasiłek ten waha się od 35 szekli (31 zł) do 250 szekli (221 zł) dziennie i ulega zmniejszeniu w kolejnych miesiącach jego wypłacania.
Ponadto matka otrzymuje zasiłek macierzyński, którego celem jest zrekompensowanie strat finansowych – pensji czy innych dochodów - związanych z rezygnacją z pracy zawodowej podczas ciąży i po urodzeniu dziecka. Zasiłek macierzyński wypłacany jest jednorazowo (zależy od wcześniejszych dochodów), a jego wysokość w przeliczeniu na jeden dzień jest ograniczona do 1432,33 szekli (1266 zł).
W Izraelu jest także zasiłek dla ojca, który zajmuje się opieką nad noworodkiem, zstępując w ten sposób swoją żonę podczas części jej urlopu macierzyńskiego. Celem tego zasiłku jest zrekompensowanie ojcu utraty dochodów z tytułu okresowej rezygnacji z pracy zawodowej. Oblicza się go według dochodów z ostatnich trzech miesięcy pracy, ale w przeliczeniu na jeden dzień również nie może on przekroczyć 1432,33 szekli (1266 zł).
Krajowy Instytut Ubezpieczeniowy wspomaga także rodziców samotnie wychowujących dzieci, a także rodziny wielodzietne z co najmniej czwórką dzieci w zakresie wydatków na cele edukacyjne. Jest to jednorazowy zasiłek uczniowski, płacony na początku każdego roku szkolnego. Na dzieci wielu 6-14 lat w wysokości od 849 szekli (750 zł) do 1528 szekli (1350 zł).
Izraelskie prawo przewiduje także zasiłki na dzieci od urodzenia do ukończenia 18 roku życia. Są one wypłacane w celu pomocy rodzinie w pokryciu wydatków na wychowanie dzieci i są one płacone niezależnie od wysokości dochodów rodziny. Przysługują one także rodzicom, które adoptowały dziecko. Wysokość zasiłków na dzieci jest zróżnicowana w zależności od daty urodzenia dziecka (wyższe zasiłki przysługują na dzieci urodzone przed 2003 rokiem) oraz od liczby dzieci w rodzinie. Są to kwoty od 175 (155 zł) do 459 szekli (406 zł) na jedno dziecko miesięcznie.
Aby zrekompensować utratę dochodów w związku z adopcją, mieszkańcom Izraela, którzy zaadoptują jedno lub więcej dzieci w wieku do 10 lat, przysługują takie same ulgi podatkowe i zasiłki, jak matce, która urodziła dziecko. Zasiłki macierzyńskie przysługują także oficjalnie zaaprobowanym rodzicom przybranym, którzy do swojego domu przyjęli dziecko w wieku do 10 lat. Również matce, która utraciła dziecko po 26 tygodniu ciąży, przysługują takie same prawa, jak matce, która dziecko urodziła. Specjalne zapomogi przysługują także nowo narodzonemu dziecku, jeśli jego matka zmarła: zasiłek w wysokości 2648 szekli (2341 zł), czyli 30 procent średniego wynagrodzenia w Izraelu oraz zasiłek w wysokości 75 procent średniej płacy lub średnich dochodów małżonka z ostatnich trzech miesięcy. Ten pierwszy zasiłek wypłacany jest przez okres od 12 do 24 miesięcy od momentu śmierci matki, a drugi – maksymalnie przez 12 tygodni."
Tak więc, Izrael prowadzi swoją polityke prorodzinną bardzo aktywnie, i nie jest ona ograniczona wyłącznie do ujemnego podatku dochodowego.
Celowo zaznaczyłem Izrael. Państwo raczej do biednych nie zaliczane, ale gdzie ryzyko na przykład aktów terroru czy wojny jest olbrzymie, gdzie żyje się ze świadmością tego, że dzisiejszy dzień może zmienić całe nasze życie. Państwo, gdzie armia cały czas jest w stanie gotowości bojowej. Pomimo tego ryzyka, współczynnik dzietności jest tam wysoki - 2,66, a precyzyjnie mówiąc trochę większy aniżeli to minimalne 2,10. Dlaczego? Można to oczywiście tłumaczyć tym, że Izrael jest państwem "wyznaniowym". Owszem tak, chociaż poprawniej byłoby powiedzić, że wiara Żydów odgrywa w tym państwie dużą rolę. Lecz żadne państwo nie jest w stanie zmusić do posiadania 3. lub 4. dzieci.
Wiąże się to przede wszystkim z ich mentalnością, ze świadomością przekazywaną od tysięcy lat. To z jednej strony w ich mentalności rzecz naturalna i najważniejsza - że rodzicielstwo, że uczestniczenie w darze prokreacji to prawdziwe Życie, a wszystko to co się temu sprzeciwia to śmierć. Że dzięki tej świadomości, dzięki odróżnieniu gdzie jest Życie i szczęście, a gdzie jest śmierć - jako naród przetrwali i że dzięki temu istnieją pomiedzy milionami nieprzyjaciół.A to już nie tylko wiara, ale tożsamość, kultura i tradycją narodu.
CELE PROGRAMU 500+
- Tym pierwszym celem była likwidacja ubóstwa wśród dzieci. Został zrealizowany. O 94 proc. zmniejszyło się ubóstwo wśród dzieci.
- Tym drugim celem jest prokreacja. W Polsce rodzi się coraz więcej dzieci, to zaczyna być faktem.
- Wsparcie firm rodzinnych
- 500+ jako inwestycja
- Poprawa jakości życia i wskaźnika rozwoju społecznego, HDI (od ang. Human Development Index)
Ale pojawiają się też wątpliwości czy pytania. Dr Paweł Kubicki z SGH: – Zanim pojawiło się 500 plus, w połowie 2013 r. wydłużono do roku płatny urlop matkom, a od 1 stycznia 2016 r. mamy tzw. kosiniakowe, czyli zasiłek dla osób, które nie miały prawa do urlopu, bo np. wcześniej nie pracowały. Program 500 plus mógł jedynie przyśpieszyć odkładane decyzje prokreacyjne.
Chłoń-Domińczak: – Program sprawdził się w zwalczaniu ubóstwa w rodzinach z dziećmi. Nadal w polityce rodzinnej nie mamy rozwiązań, które pomagają w opiece nad dziećmi, szczególnie w wieku 0-3 lat. Dostęp do żłobków ma zaledwie ok. 9 proc. dzieci.
Zastanawiałabym się, czy nie wprowadzić maksymalnego progu dochodowego, od którego pieniądze nie byłyby przyznawane. Wzbudza niepokój to, że samotna matka zarabiająca 1610 zł nie dostanie 500 zł, bo przekroczyła próg, a pieniądze na drugie dziecko dostanie ktoś, kto zarabia 100 tys. zł miesięcznie. - dodaje.
W żaden sposób nie jestem zwolennikiem Chłoń-Dominczak, odwołuję się tylko w jednym aspekcie, ponieważ można mieć wątpliwość czy dawanie w ramach tej polityki 500 zł rodzinie która ma dochody kilkadziesiąt tys. zł miesięcznie jest celowe. Bo to dla nich ani socjal ani żadna zachęta. Rząd cały czas zresztą analizuje Program i podejmuje w związku z tym adekwatne działania.
Mając na uwadze komentarz blogera "Dociekliwy 2" uzupełniam tą wątpliwość o wypowiedź z dnia 10 maja 2017 r.:
„Program 500 plus, to „perła w koronie”, który wymaga modyfikacji” - powiedział w środę wiceszef klubu PiS Tadeusz Cymański. Jego zdaniem, nieporozumieniem jest kierowanie środków publicznych na ten cel do ludzi bardzo bogatych.
Uważam za nieporozumienie, podejrzanie również moralnie, etycznie, kierowanie tych środków do ludzi bardzo bogatych
— powiedział Cymański.
http://wpolityce.pl/polityka/339078-cymanski-o-500-to-perla-w-koronie-wymaga-jednak-korekty-uwazam-za-nieporozumienie-kierowanie-tych-srodkow-do-ludzi-bardzo-bogatych
Jest to - jak widać - wątpliwość niezależna od racji i preferencji politycznych. Stawianie jednak pewnych barier zawsze rodzi podziały. Być może, niebezsensownym byłoby rozpatrzenia takiej koncepcji, że rodziny zamożne mogłyby otrzymywać to świadczenie, ale od określonej ilości dzieci, np. 3-go, 4-tego czy 5-tego dziecka. Zachowana byłaby chociażby pewna idea prorodzinna. Ale jest to temat bardzo trudny i wymagałby głębokiego zastanowienia.
Bardzo istotną rolę odgrywa również wsparcie dla małego biznesu, dla firm rodzinnych.
W ramach małej działalności gospodarczej i działalności pozarejestrowej chcemy te zasady doprecować i od 1 stycznia 2018 r. one będą wdrożone, rzeczywiście z większymi ulgami dla tych, którzy mają dochody miesięczne niskie: 1, 2, 3, 4 tys. zł. Będą lepsze zasady z punktu widzenia łącznych danin - wszystkiego, co płacimy do ZUS, jak i opodatkowania dla tych małych przedsiębiorców" - powiedział Morawiecki dziennikarzom w Krakowie.
Prezes Rady Ministrów Beata Szydło powiedziala, że firma rodzinna oparta na zasadach i na wartościach to „podstawa polskiej ekonomii i gospodarki”. – Obowiązkiem państwa jest te firmy wspierać – powiedziała Szydło. Wskazała, że firmy rodzinne oparte są na zasadach i na wartościach. – To nie są bezduszne korporacje, w których trwa tylko i wyłącznie walka o zysk, o ciągłe kariery, o osiąganie wyższych celów – mówiła premier Beata Szydło.
Według niej firmy rodzinne to „krwiobieg lokalnych gospodarek”. Jednocześnie zaznaczyła, że państwo powinno się jeszcze bardziej zaangażować w pomoc polskiej rodzinie. „Obowiązkiem państwa jest te firmy wspierać. Tworzyć takie zasady i system, aby z małych mogły stawać się średnimi, a ze średnich dużymi – dodała
Okazało się, że jeżeli zaufa się rodzinom, jeżeli zaufa się ludziom, to pieniądze nie są marnowane, ale są doskonale inwestowane. Rodziny polskie wiedzą, jak te pieniądze z programu 500 plus zainwestować. I ta największa nasza inwestycja jest razem tutaj z nami - to są wszystkie te roześmiane wspaniałe dzieciaki, które są naszą przyszłością - mówiła Beata Szydło.
Rodzina, dzieci - to jest najlepsza inwestycja. To jest inwestycja w przyszłość i to jest inwestycja w naszą teraźniejszość - dodała.
Jak wynika z badania, 71 proc. respondentów opowiada się za kontynuacją programu przez rząd Beaty Szydło. Przeciw jest 24 proc. badanych. Nie ma zdania w tej sprawie 5 proc. respondentów.
Zdecydowanie za kontynuacją programu opowiada się 37 proc. „Raczej za” jest 34 proc. „Raczej przeciwne” jest 12 proc. Zdecydowany sprzeciw deklaruje 13 proc. badanych.
Najważniejsze jednak jest, że przywrócono nam Polakom rzecz fundamentalną, że rząd nie tylko myśli, nie tylko mówi, ale że coś dla rodziny rzecywiście robi:
"Rodzina była, jest i będzie symbolem polskiego rządu, symbolem Polski" - powiedziała Premier Beata Szydło
Nie boję się tego powiedzieć - powiedziała Szydło i dodała, że Polska jest przywoływana jako przykład państwa, w którym jest prowadzona polityka prorodzinna z prawdziwego zdarzenia.
Dlatego też, błędnym jest pogląd, że Program 500+ jest tylko "socjalem" lub tylko kategorią ekonomiczną, jak próbuje sugerować Sergiusz Prokurat, prezes think tanku SCCD:
Ekonomista: Program 500 plus to powód do wstydu. Przerażające, że popiera go większość Polaków
http://forsal.pl/artykuly/937843,prokurat-program-500-plus-to-powod-do-wstydu-przerazajace-ze-popiera-go-80-proc-polakow.html
KRÓTKIE RÉSUMÉ
Polityka prorodzinna jest obecnie jednym z największych wyzwań, przed jakim stoją państwa o najwyższym wskaźniku rozwoju społecznego (HDI) w szczególności Polska. Oprócz dobrobytu i "jakości życia" społeczeństwa bardzo istotną rolę odgrywają takie elementy jak równość płci i stabilność rodziny.
Polska ma aktualnie stosunkowo wysoki wskaźniku rozwoju społecznego (HDI) - 0,855 lecz równocześnie bardzo niski wspólczynnik dzietności - 1,34. Stwarza to realną możliwość nieodwracalności trendu w przypadku braku właściwej polityki prorodzinnej.
Polska ma olbrzymi atut w porównaniu do krajów zachodniej Europy - znacznie większa stabilność rodziny.
Na przykładzie niektórych państw można zauważyć, że wysoki wskażnik rozwoju spolecznego (HDI) oraz rozsądna polityka prorodzinna sprzyjają stabilnemu wzrostowi demograficznemu na poziomie 0,5-1,0% i zrównoważonemu rozwojowi.
Polityka prorodzinna to legislacja, działania systemowe i kompleksowe, zarówno ekonomiczne jak również w sferze społecznej.
Zmiany strukturalne w polityce prorodzinnej, zapewniające długotrwałą stabilność przynoszą dużo większe korzyści aniżeli rozwiązania doraźne.
Skuteczna, kompleksowa reforma polityki prorodzinnej uniezależniona od zmian na scenie politycznej zapewnia stabilność i pewność, które bezpośrednio przekladają się na wzrost współczynnika dzietności.
Jednym z bardzo istotnych elementów jest społeczna świadomość polityki prorodzinnej.
Tu poprzednie części notki:
http://wieslawg.salon24.pl/773860,program-500-czy-to-europejski-obciach
http://wieslawg.salon24.pl/774043,program-500-czy-to-europejski-obciach-c-d-1
1. https://www.ipiss.com.pl/zaklad/zaklad-polityki-spolecznej
2. http://rszarf.ips.uw.edu.pl/pdf/workingpoor.pdf
3. http://stat.gov.pl/download/gfx/portalinformacyjny/pl/defaultaktualnosci/5487/14/3/1/zasieg_ubostwa_ekonomicznego_w_polsce_w_2015.pdf
4. http://wpolityce.pl/polityka/333916-beata-szydlo-w-toruniu-baby-boom-w-polsce-zaczyna-byc-faktem-rozwoj-i-rodzina-lacza-sie-nierozerwalnie
5. http://wpolityce.pl/polityka/327211-tylko-u-nas-premier-szydlo-o-500-wizycie-merkel-tusku-i-brutalnych-atakach-opozycji-wywiad-dla-wpolitycepl-przeprowadzony-tuz-przed-wypadkiem
6.https://www.pwc.pl/pl/pdf/ulgi-prorodzinne-prezentacja.pdf
7. http://www.ined.fr
8. http://smyrgala.salon24.pl/121648,francuski-baby-boom-realna-analiza
9. http://geopolityka.net/stanislaw-musial-muzulmanie-francji-wybrane-aspekty-spoleczno-polityczne/
10. http://nczas.com/wiadomosci/europa/imigranci-maja-znaczy-wplyw-na-dobry-przyrost-demograficzny-we-francji/
11. http://www.fronda.pl/a/izrael-na-demograficznej-fali-wznoszacej,11165.html
12. http://www.kartaduzejrodziny.pl/w-polityce/240-polityka-prorodzinna-izraela.html
13. http://www.michalstopka.pl/polska-katastrofa-demograficzna-prognoza-demografii-gus-2014-a-2002-i-2007/
14. http://wpolityce.pl/spoleczenstwo/334942-tylko-u-nas-sondaz-kantar-public-dla-wsieci-i-wpolitycepl-71-proc-polakow-za-kontynuacja-500
15. http://wiadomosci.wp.pl/premier-szydlo-u-rydzyka-podsumowala-program-500-6107312884611201a
16. http://www.tvp.info/29758293/baby-boom-w-polsce-zaczyna-byc-faktem-beata-szydlo-podsumowala-program-rodzina-500-plus
17. http://www.rmf24.pl/ekonomia/news-premier-szydlo-o-500-plus-program-bedzie-przez-nasz-rzad-kon,nId,2376618
18. http://msp.money.pl/wiadomosci/podatki/artykul/zus-skladki-mala-dzialalnosc-skladka,223,0,2292703.html
19. Czym jest Marksizm Kulturowy?
https://www.youtube.com/watch?v=yFsdR71jhy4
20. http://www.michalstopka.pl/polska-katastrofa-demograficzna-prognoza-demografii-gus-2014-a-2002-i-2007/
21. http://wpolityce.pl/polityka/338079-jednoznaczny-raport-eurostatu-polska-z-jedna-z-najmniejszych-stop-bezrobocia-w-ue-wyprzedzamy-min-belgie-francje-czy-wlochy
22. https://rpolska.wordpress.com/2017/04/20/wicepremier-morawiecki-dla-wpolityce-pl-polska-jest-obecnie-najszybciej-rozwijajaca-sie-gospodarka-sposrod-najwiekszych-10-krajow-ue/
23. https://wpolityce.pl/gospodarka/337774-wicepremier-morawiecki-widze-mozliwosc-ze-pkb-wzrosnie-w-tym-roku-wiecej-niz-36-proc-poprawi-sie-tez-sciagalnosc-podatkow-wywiad
24. http://wpolityce.pl/gospodarka/338017-morawiecki-o-uszczelnieniu-vat-i-cit-te-liczby-sa-zawrotne-nie-chcemy-zeby-kradziono-pieniadze-ktore-moga-byc-przeznaczone-na-wsparcie-rodzin
Inne tematy w dziale Społeczeństwo