Europa zaledwie usłyszała wystąpienie Pani Premier Beaty Szydło:
http://newsroom.salon24.pl/766006,europa-musi-byc-dzis-jedna-niepodzielna-mocne-wystapienie-beaty-szydlo
i [cytując wp.pl]… złapała się za głowę. http://wiadomosci.wp.pl/europa-uslyszala-wystapienie-szydlo-i-zlapala-sie-za-glowe-6104233461339265a
Cóż takiego "skandalicznego" powiedziałan nasza Pani Premier?
Problem w tym, że szefowa rządu, udzieliła wywiadu w TVN24, i posługując się przykładem zamachu w Londynie "skrytykowała kwestię pomocy uchodźcom. "Media zagraniczne natychmiast wychwyciły wypowiedź Szydło, a Polacy i Brytyjczycy nie zostawiają ponoć na premier suchej nitki.
"Nie da się nie łączyć fali migracji, z tym co dzieje się w Europie. Owszem, nie każdy imigrant to terrorysta, ale w Europie nie potrafimy prowadzić bezpiecznej polityki migracyjnej" – powiedziała Beata Szydło w TVN24.
Problem w tym, że napastnik z Londynu urodził się w Wielkiej Brytanii, a nie na Bliskim Wschodzie. Wypowiedź Szydło opisała agencja informacyjna Reuters, a za nią wiele poważnych tytułów prasowych. W sieci zawrzało.
Pytanie w tym miejscu podstawowe: Czy radykalny islamizm, czy IS ma związek z imigracją? Nie ma wątpliwości, że tak. Daesz niejednokrotnie chwalił się tym, że wśród imigrantów przerzucił kilka tysięcy bojowników. Zadaniem ich jest nie tylko przygotowanie oraz przeprowadzenie zamachów terrorystycznych lecz równiez, a być może przede wszystkim radykalizacja środowiska w Europie, czyli "obudzenie śpiochów." Do tego pozostała część tych biednych "uchodźców", która jest już w mniejszym lub większym stopniu zradykalizowana - i oddziaływuje w ten sposób na społeczność, która w Europie od lat żyje, a nawet tu w Europie się urodziła. Miejsce urodzenie nie ma tu większego znaczenia.
Czy radykalizma ma granice lub narodowość? Nie. Może świadczyć o tym chociażby to, że w Polsce pod wpływem ideologii szerzonej przez IS pojawiły się osoby naszej narodowości, urodzeni w Polsce, którzy przeszli na islam i stali się terrorystami. Ci ludzie, gdyby nie fala "uchodźców", gdyby nie akty terroru tu w Europie, być może nigdy by nie zwrócili uwagi na to co się dzieje na Bliskim Wschodzie.Tu się zradykalizowali, a gdzie wybrali miejsce walki i terroru jest też bez większego znaczenia.
Islam, dopóki nie stanowi większego udziału w spoleczności (według badań kilku procent) nie stanowi większego zagrożenia. Fala imigrantów, ktora zalała Europę nie tylko powiększyła ten udział, ale przede wszystkim powiększyła stopień radykalizacji spolecznosci islamskiej.
Jakie są fakty?
"Terrorystyczna organizacja Państwo Islamskie (IS) przyznała się do przeprowadzenia w środę ataku w Londynie - podała w czwartek propagandowa agencja dżihadystów Amak, powołując się na anonimowe źródła bezpieczeństwa.
Agencja podała, że ataku dokonał „żołnierz Państwa Islamskiego”, który przeprowadził atak „w odpowiedzi na apel o uderzanie w kraje koalicji”. Chodzi o kraje walczące z Państwem Islamskim w Iraku i Syrii.
Agencje odnotowują, że po raz pierwszy IS przyznało się do zamachu na terytorium Wielkiej Brytanii.
Premier Theresa May powiedziała w czwartek, że mężczyzna, który dokonał tego zamachu, urodził się w Wielkiej Brytanii. Policja zna jego tożsamość, ale nazwiska zamachowca szefowa rządu nie ujawniła. Poinformowała, że swego czasu kontrwywiad MI5 prowadził śledztwo w sprawie ekstremistycznych powiązań tego mężczyzny, ale został on wtedy uznany za „marginalną postać”. Nie było żadnych informacji wywiadowczych, dotyczących jego zamiarów, ani planów zamachu."
http://wpolityce.pl/swiat/332671-panstwo-islamskie-przyznalo-sie-do-zamachu-w-londynie
Z kim mogły być te ekstermistyczne powiązania zamachowca jak nie z radykalną spolecznością islamską? Czyżby ta spoleczność ekstermistyczna/zradykalizowana to osoby wyłącznie te, które urodziły się w Wielkiej Brytanii i nie mają żadnych powiazań z falą imigrantów? Jeżeli miał nie tylko powiązania z ekstremistami, lecz był "żołnierzem Państwa Islamskiego" to ci ekstremiści zapewne przybyli do Wielkiej Brytanii już po utworzeniu Państwa Islamskiego i zapewne oni, przybyli jako uchodźcy wprowadzili go do organizacji bojowników Daesz. Trudno tu nie powiązać go z uchodźcami.
"Podczas konferencji prasowej policja informowała, że ustaliła tożsamość głównego podejrzanego, który najprawdopodobniej inspirował się islamskim terroryzmem, ale nie zdecydowała się na upublicznienie jego nazwiska."
http://wpolityce.pl/swiat/332643-sledztwo-po-zamachu-w-londynie-policja-zatrzymala-siedem-osob
"Brytyjska policja przeprowadziła w nocy ze środy na czwartek przeszukanie w jednym z mieszkań w drugim co do wielkości mieście kraju, Birmingham - podały media. Operacja sił bezpieczeństwa ma mieć związek ze środowym zamachem terrorystycznym w Londynie.
Według źródeł dziennikarza telewizji Sky News Marka White’a w wyniku tych działań w dzielnicy Edgbaston na południowym zachodzie miasta zatrzymanych zostało „co najmniej kilka osób”.
To nie jest pojedynczy zamach terrorystyczny w tym samym czasie. W przeciągu paru dni były dwa we Francji w tym jeden w Paryżu, a wczoraj w Antwerpii. Trudno oprzeć się wrażeniu, że jeśli tym kieruje IS, to koordynacja jest przez komórki tu w Europie i przede wszystkim przez tych bojowników którzy dostali się wraz z falą uchodźców.
Przypomnijmy jeszcze raz te słowa:
"Nie da się nie łączyć fali migracji, z tym co dzieje się w Europie. Owszem, nie każdy imigrant to terrorysta, ale w Europie nie potrafimy prowadzić bezpiecznej polityki migracyjnej" – powiedziała Beata Szydło
Czy Pani Premier nie ma racji w tym, że "Nie da się nie łączyć fali migracji, z tym co dzieje się w Europie." - z tym co się stało w Londynie ale z tym co się dzieje w Europie.
Czy Pani Premier nie ma racji w tym, że "w Europie nie potrafimy prowadzić bezpiecznej polityki migracyjnej"
Według różnych źródeł, Niemcy "zgubili" od pół do ponad miliona uchodźców. Nie wiadomo gdzie oni są i co robią, a tym bardziej kim naprawdę są. Bo po co przybyli do Europy, to z bardzo dużym prawdopodobieństwem można powiedzieć. Z pewnością nie przyjechali do Europy pracować.
Czy Pani Premier nie ma racji w tym, że "Nie da się nie łączyć fali migracji, z tym co dzieje się w Europie."
Pani Premier ma rację chciażby w tym, że politycy i eurokraci nie zdiagnozowali w czym jest problem. Przedstawiane są jedynie chore koncepcje: dajmy im większy social, zamiast mieszkań dajmy im domy z basenami, a nasze kobiet niech noszą znaczki "nie". A być może problem zniknie, a problem w ten sposób nie zniknie.
Bo problem "fali migrantów" dotyczy tego, że oni nie szanują naszych praw i naszych zasad. I nie mają takiego zamiaru. Już dziś mówi się o zalegalizowaniu szariatu, szariatu który jest nie tylko religią ale jest systemem politycznym.
Czy Pani Premier nie ma racji w tym, że "w Europie nie potrafimy prowadzić bezpiecznej polityki migracyjnej"
Bo czymże jest polityczna poprawność - schizofreniczna, zaklamana i obłudna. Z jednej strony slowa "potępienia" terroryzmu, a równocześnie, że musimy nauczyć się z tym żyć że musimy się nauczyć żyć z aktami terroru. A przy tym - żadnych działań adekwatych do wprowadzenia bezpiecznej polityki migracyjnej. Do jakch zabiegów musiano się uciekać aby ukryć tożsamość terrorystów czy tej hordy młodych byczków z opuchniętym jajami gwałcących Niemki. Polityczne milczenie, określenia - Niemiec, Francuz itd. o śniadej cerze, zamiast wprost uchodźca czy z zradykalizowany islamista.
Na marginesie, w Niemczech pewną regułą są już ataki "szaleńców" z maczetami czy siekierami, bo któż ośmieli się powiedzieć, że to ktos normalny, ze to islamista lub uchodźca. A w byłym Związku Sowieckim stworzono nawet specjalna jednostkę chorobową - "schizofrenia paranoidalna" - no bo któż normalny mógł mieć wątpliwości co do jedynej słusznej linii? Tylko osoby psychicznie chore.
Władze Francji - kraju wiodącym w poprawności politycznej - "są przekonane, że mężczyzna, który został zatrzymany w Antwerpii z powodu podejrzeń, że próbował dokonać zamachu, nie chciał taranować ludzi autem. Nie chciał wjechać w żołnierzy. Myślimy, że chciał uciec przed kontrolą" - powiedziało źródło.
No tak, "w samochodzie znaleziono broń palną, noże i kanister z nieznaną substancją, którą sprawdzają obecnie saperzy" - a on nie chciał wjechać w żołnierzy, a co więcej, według policji i prokuratury - "ok. godz. 11 rano samochód wjechał z dużą prędkością na zatłoczony główny deptak handlowy Antwerpii, zmuszając spacerujących po nim ludzi do uskakiwania na boki, wielokrotnie narażał on na niebezpieczeństwo przechodniów". Narażał na niebezpieczeństwo przechodniów, a w stosunku do żołnierzy był wyjątkowo uprzejmy i sympatyczny, chciał tylko uciec.
Inne tematy w dziale Polityka
