WIADOMOŚCI BIEŻĄCE WIADOMOŚCI BIEŻĄCE
67
BLOG

"M E D I A L N A A R T Y L E R I A" REFLEKSJE NA TEMAT KRÓLEWSKIEGO SĄDU

WIADOMOŚCI BIEŻĄCE WIADOMOŚCI BIEŻĄCE Społeczeństwo Obserwuj notkę 0
We wstępie zaznaczę że nie należę do "fun clubu" ks. Glasa, nie czytam jego książek nie słuchałem jego kazań medialnych. Moja wiedza o nim jest ograniczona do prywatnego świadectwa znajomej z Krakowa. Ta osoba twierdzi, że gdy szła na kazania ks. Glasa to cała przyroda się sprzysięgła, by na te kazanie mało kto przyszedł. Były wichury co łamały drzewa, śnieżyca. Apokaliptyczna sceneria a mimo to kazanie się odbyło i było bardzo skuteczne. Osoba niewierzącą wróciła do kościoła. Podobno nie ona jedna.

Z zazdrością słucham takich świadectw i jest to chyba wspólną cechą wielu kapłanów, że zamiast sobie pomagać pękamy z zazdrości i plotkujemy na temat tych "topowych kaznodziejów".
Co więcej po 34 latach kapłaństwa nadal w duszy jestem "antyklerykalem".
Mój antyklerykalizm należy rozumieć w tym sensie, że razi mnie widok wielu księży, ktorzy na mój gust pokochali "ciepłe papcie" i tak mało zajmują się z serca swoim charyzmatem.
Mam mnóstwo relacji od znajomych, że księża to "ciepłe kluchy", "babiarze" "hipokryci". Był i jest jakiś margines hazardzistów czy biznesmenów jak w każdym innym środowisku.
Żeśmy z tej ziemi wyrośli, takie z innych środowisk mamy wzorce.
Najmniej jest pewnie takich kapłanów co żyją wedle "wzorca Wojtyły" czy ideałów Popiełuszki, albo wedle serca Jezusa, jak o ks. Sopoćko wyraziła się św. Faustyna.
Tacy też pewnie są ale właśnie ci są mniej widoczni.
Niestety takim właśnie rodzynkom a nie innym gdy tylko ich "namierzy" owa "medialna horda" dokucza im i takich właśnie niszczy.
Kruk krukowi przecież oka nie wykole. Trzeba więc najpierw "wytępić świętoszków".
W ich gronie naród dostrzegł ks. Piotra Glasa. Następny do odstrzelenia ks. Olszewski i niewątpliwie Skrzypczak albo Dominik Chmielewski.
Dodam więcej: jestem sceptyczny co do  maniery mówienia tych "namierzonych".
Żargon Glasa czy Olszewskiego mimo że popularny mimo to mnie męczy.
Kazania nie mogą być idealne.
Św. Jan Vianney na kazaniach się jąkał i plątał z bezsilności i braku wiedzy.
Mnie denerwuje ten arystokratyzm wielu naszych polskich kaznodziejów, który nie ma odniesienia do realiów życia codziennego.
Księża czasami zawyżają poprzeczkę.
Jak faryzeusze co ciężary nakładają na ludzi i sami nosić nie chcą.
Jest na co narzekać i do czego się czepiać.
Niezbyt ascetyczny jak na Proroka jest  wygląd naszych "medialnych wodzirejów" i kościelnych blogerów.
Zarówno Olszewski jak i Glas są nazbyt zadbani jak na mój gust.
Nawet ks. Dominik drażni mnie swoją manierą mówienia.
Słyszałem jego kazanie do licealistek z Łagiewnik. Przemawiał smakując każde słówko jak narcyz albo fircyk.
Jestem naprawdę w głębi duszy kimś w stylu Drozdowicza "krypto-antyklerykałem".
Może dlatego właśnie nie czuję się zbyt dobrze w Polsce.
Bardziej na sercu leżą mi "ekstremalne misje". Takie miejsca gdzie mało kto idzie: Sachalin, Donbas, Papua Nowa Gwinea, Uzbekistan.
Promuję takie miejsca, bo w nich nagonki na kler dużo mniej niż w ojczyźnie.
Tu właśnie na misjach się hartuje duch i "na wierzch wypływa oliwa".
Mimo to nie podoba mi się akcja pod tytułem: "huzia na Józia" czyli wszelką prawdą nieprawdą "bić czarnego".
Będę dziś bronić ks. Glasa.
Mam nadzieję, że mi się to uda.

1. Irlandczycy w Brytanii

Na zniszczenie egzorcysty i misjonarza, ks. Piotra Glasa użyto ciężkiej artylerii.
Cały internet huczy od niepochlebnych o nim opinii.
Czy ktoś wystąpi w jego obronie?
To przecież naturalny odruch by bronić rodaka zwłaszcza na obczyźnie gdy go spotyka krzywda. Są przecież liczne poszlaki by wątpić wyrokom królewskiego sądu Zjednoczonego Królestwa. Przypomnijmy w przeszłości Brytyjski sąd bardzo się mylił w ocenie Joanny d'Arc a przez ponad 300 lat był narzędziem eksterminacji "Irlandzkich Katolików".
To właśnie "sąd królewski" skazał na banicję miliony katolików do Ameryki i Australii.
Brytyjczycy byli i są nadal sceptyczni wobec kościoła. Zwłaszcza wobec katolików. Katolicyzm to jedyne wyznanie, które uniemożliwia obejmowanie wysokich stanowisk. Wstępowanie w związki małżeńskie członków "rodziny królewskiej" wiązało się z obowiązkiem abdykacji.
Nawet Premier Tony Blair był krytykowany za małżeństwo z katoliczką i za to, że jako "kryptokatolik" odwiedzał ze swą żoną katolickie kościoły.
Warto brać to pod uwagę gdy pod sąd brytyjski trafia kapłan a zwłaszcza katolik.
Nie warto o tym zapominać.
Gdy sądzony jest kapłan zwłaszcza w wielkim Poście i zwłaszcza kapłan o "dobrym imieniu" i sławie "uzdrowiciela i patrioty", mimo woli na myśl przychodzi sąd Piłata.
Ufam, że wiele osób podzieli mój pogląd.

2. Sąd Gibraltarski

Pewnie tak.
Zbyt wiele jest świadectw o dobroci ks. Glasa, o nawróceniach i uzdrowieniach w jakich uczestniczył jako świadek i pośrednik.
A może właśnie za to dobro szatan się mści.
Każdy ma prawo do obrony.
Skoro "sąd królewski" w Wielkiej Brytanii nie zapewnił księdzu "uczciwej rozprawy" i pod presją "medialnej artylerii" się ugiął to nie oznacza że my Polacy mamy się poddać tym wyrokom.
Najpierw niech Brytyjczycy pozwolą nam się dowiedzieć co się stało na Gibraltarze. Skoro nie dany jest nam sprawiedliwy sąd w sprawie gen. Sikorskiego po 80-ciu latach to jakże oni mają prawo czy ochotę sądzić sprawiedliwie naszych kapłanów?
Zgódźmy się: my Polacy na Wyspach Brytyjskich tak jak i "Rząd Londyński" na uchodźstwie nadal jesteśmy ludźmi drugiej kategorii.
Nie mam wglądu do akt sprawy a oskarżenie i wyrok w sprawie ks. Glasa znam tylko z relacji polskiego blogera.
Wiem zatem niewiele i oceniam wedle intuicji. Moje sympatie są po stronie brata kapłana. Oceniam z daleka i próbuję tylko zgadnąć: "kto następny?".

3. Re(we)lacje polskieglo blogera

Bloger bez cienia empatii czy sympatii cytuje pikantne szczegóły z zeznań oskarżyciela którym jest młody człowiek zdaje się ex-ksiądz rodem z Wyspy York.
Jest to "cudownie uzdrowiona" ofiara wypadku samochodowego.
Jako 7 letni chłopiec 20 lat temu był już w stanie krytycznym.
Lekarze nie potrafili zdiagnozować i pomoc swemu pacjentowi. Rodzice bali się że ich dziecko umrze lada moment.
Miał ataki przypominające epilepsję.
Nie wykluczone że było też opętanie. Lekarze uznali przypadek za beznadziejny.
Sprawą zajął się egzorcysta, dziś oskarżany ks. Piotr Glas.

4. Świadectwo o cudzie

Napotkałem na Youtube bardzo osobiste świadectwo ks. Piotra na temat tego właśnie uzdrowienia w Medjugorje.
Na długo zanim wynikła sprawa sądowa ks. Piotr nagrał opowieść o zdarzeniach sprzed 20-tu lat.
Na skutek pielgrzymki i postu w intencji chorego, ks. Glas po powrocie z pielgrzymki, dowiedział się od rodziny, że chory chłopak został całkowicie uzdrowiony "na dystans".
Nie było chorego w Medjugorje,  bo nie nadawał się na pielgrzyma. Jego stan był krytyczny. Pozostał więc na ojczystej wyspie York.
Mimo to 21 maja 2004 ks. Piotr za niego się modlił.
Miał taką intencję, bo się przejął tym zdarzeniem.
Sam ksiądz Piotr z entuzjazmem mówi na jednym z video jakie napotkałem w you tube, że umieścił zdjęcie chłopca na trasie drogi krzyżowej u podnóża krzyża w miejscu gdzie zmarł opiekun i kapelan widzących: o. Slavko, chorwacki  Franciszkanin...

5. Los egzorcysty

Sam wspomniany o. Slavko też był postacią niezwykłą i jako opiekun "dzieci z Medjugorje" był wielokrotnie atakowany przez media i komunistyczne władze Jugosławii.
Pamiętajmy że nawet najbardziej skuteczni egzorcyści sami padają ofiarą szatana.
Biskupi skrupulatnie wybierają kandydatów na to stanowisko wiedząc na jak wielkie niebezpieczeństwo naraża się każdy kapłan pełniący taką funkcję.
Ten przypadek zdaje się potwierdzać, że diabeł w wyrafinowany sposób na egzorcystach, uzdrowicielach, czy na widzących się mści.
Wspomnijmy choćby o. Pio z Pietrelciny,  oskarżonego o fałszowanie stygmatów i suspendowanego na 10 lat.
Dalej po ewidentnym uzdrowieniu chłopak staje się pupilkiem.
W rok później z grupą pielgrzymów udaje się sam "pacjent" do Medjugorje.
Staje się też od tej pory bywalcem w kościele i częstym gościem na plebanii.
Potwierdza to szczęśliwa matka uzdrowionego.
Sama wyznała w trakcie sprawy, że prócz uzdrowienia chłopiec korzystał z opieki materialnej kapłana.

6. Perypetie uzdrowionego

Przygodom chłopca i perypetiom nie ma końca.
Szatan nie odpuszcza swej ofiary.
Mimo że był bardzo pobożny, znika jednak z kościoła jako podrostek, staje się gwiazdorem dyskotek poznaje alkohol i narkotyki.
Po raz drugi jak opowiada sam oskarżony czyli ks. Glas na dostępnym w internecie video chłopak zgłasza się z prośbą o pomoc. Prosi też o skierowanie do seminarium w USA i znowu dzięki ks. Glasowi wydobywa się z otchłani uzależnień i wszelkiego  zła.
Jego święcenia w symboliczny dzień bo 21 maja czyli w rocznicę uzdrowienia,  przynoszą ks. Piotrowi wielką radość. Opisuje to na video w Youtube na długo przed sprawą sądową i bez skandalu jaki potem powstał.
Widać wyraźnie, że ks. Glas był bardzo dumny.
Jego czujność została uśpiona całkowicie. Nie mógł się spodziewać że to z czego tak się cieszył stanie się jego tragedią.

7. Losy apostatów

Co było dalej?
Tylko się domyślam, że coś poszło nie tak.
Domyślam się tylko: powodu czy bodźca ku temu że beneficjent gryzie dłoń swego sponsora.
Czemu nie zgłaszał żadnych obiekcji jako podrostek? Czemu tak długo zwlekał, że dopiero teraz wysunął tyle oskarżeń przeciw ks. Glasowi?
Czemu tylko on?
Przecież pedofile maja zwykle wiele ofiar.
Oni nie potrafią się koncentrować na jednym dziecku.
Nie mam pełnej wiedzy na ten temat.
Pytam tylko. Czemu na podstawie oskarżeń jednego człowieka tak wielka artylerię zastosowano wobec egzorcysty.
To mi przypomina trochę sąd nad Joanną d'Arc.
Zbyt wiele dobra wynikło z jej objawień żeby Anglicy jej to przebaczyli.
Zbyt wiele dobrą wynika z obecności polskich księży w krajach anglosaskich żeby liberałowie i libertyni im to przebaczyli. Warto popatrzeć na te sprawę również w tym kontekście.

8. Płachta na byka

Nie jest tajemnicą że polski kler rozdrażnia media nie tylko na Zachodzie.
Byliśmy i jesteśmy dla lewackich i liberalnych dziennikarzy jak płachta na byka.
Zdarzały się w latach 90-tych a zwłaszcza 20 lat temu medialne nagonki na polskich kapłanów na Białorusi i w Rosji.
Zdarzały się też tajemnicze zniknięcia, wypadki samochodowe i mordy...
Jakiś kryzys w kapłaństwie młodego prezbitera, obraza na kościół i na cały świat. Oto co stało się w życiu oskarżyciela. Nie wiem. Po prostu dedukuje tak jak dedukujekrolewsk8 sąd.
Co robi szatan w takich chwilach?
Znamy to już z opowieści wielu ex-księży i ex-kleryków.
Wszyscy są winni ich klęski, zwłaszcza ich sponsorzy.
Winien jest celibat, biskupi i papieże.
Czasem agresja kierowana jest na rodziców i przyjaciół którzy sprzyjali powołaniu delikwenta.
Winny jest sam Bóg
Tylko nie oni sami.
W sprawie ks. Glasa jest wiele kuriozalnych szczegółów. Zdumiewa zwłaszcza powściągliwość kościoła. A jakże, to by tylko dolalo oliwy do ognia. Szatan na to czeka. Jedyna reakcja oprócz ordynariusza, który księdza Glasa zawiesił.

9. Pozycja abp Lengi

Pozytywnie o ks. Piotrze wypowiedział się tylko marianin z Lichenia abp Jan Paweł Lenga. Ten sam emeryt z Kazachstanu, który rozdrażnia swoją obecnością w mediach wielu rodaków w Polsce.
Rozdrażnia on i zaskakuje nie tylko dziennikarzy ale ale również braci biskupów.
Jest niewygodny bo mówi co myśli w swoim kresowym dialekcie.
Jednoznacznie broni ks. Piotra i motywuje impet mediów zaangażowaniem ks. Glasa w sprawie kultu maryjnego.
Kto promuje Maryję zwłaszcza w internecie naraża się na zemstę szatana.

10. Fetysze

Wyrok nie jest prawomocny, ale internet już tryumfuje.
Ma na kim się mścić.
To przecież media socjalne nakręcały ten temat i podgrzewały atmosferę nieproporcjonalnie do sytuacji.
Oskarżenia są oczywiście dużego kalibru ale dowody bardzo skromne i na poziomie dedukcji a nie faktów jakie choć jeden świadek prócz oskarżyciela mógłby potwierdzić.
Oskarżyciel jest tylko jeden. Jego opowieści nie potwierdził żaden inny. świadek. To co on opowiada już opowiadali inni i rozrabia prasa. Tak jak kłamała dziewczyna przeciw kardynałowi z Australii tak i ten chłopak mógł nakłamać.
Jedyny ślad to te stopki w komputerze nazwane fetyszem. Tylko to jedyne ksiądz potwierdził, że taki fetysz go prześladuje ale to nic nie znaczy. Każdy ma z dzieciństwa jakieś ulubione znaki: pluszowego misia, ulubiony kwiat, ołowiane żołnierzyki, czy samochodzik.
Nawet maturzyści noszą że sobą jakieś lalki czy zaczarowany wielki długopis.
Ja też nie wierzę oskarżycielowi. Przez modlitwy i post kapłana oskarżycielowi MATKA Boża ofiarowała uzdrowienie, to naturalne że ktoś taki stał się pupilkiem kapłana. On o rodzina byli wspierani materialnie co potwierdza matka. Rozpieszczony i przyzwyczajony do podarków podrostek wyimaginował sobie ze ma powołanie a gdy się w kapłaństwie nie spełnił szatan mu podsunął pomysł na zemstę za życiowe porażki. Takich "nieszczęsnych ex-kapłanów" czy ex-kleryków cała kolejka się ustawiła przed bramą Gazety Wyborczej i TVN-u w oczekiwaniu na łatwy lup i popularność. Teraz angielskie i amerykańskie odpowiedniki Agory zabierają łapki, bo znowu jest o czym pisać. To temat zastępczy.

11. Walmy na czarnych

Zamiast rozliczać polityków którzy dzielą łupy to "walmy znów na czarnych". Czyli na kapłanów. Wszędzie na świecie, zwłaszcza w krajach biednych kościół jest silny a księża bezpieczni. Tylko w krajach bogatych, które czczą Baala i Mamonę dla kościoła nie ma miejsca jest za to miejsce dla wrózek parazytów i sekt wszelakich. Niestety napływają oni z krajów gdzie totalitarne reżymy produkują te sekty i nielegalnych emigrantów.
Ponieważ sąd oparł się na przypuszczeniach bardziej niż na faktach ja też mam prawo przypuszczać ze dzielona jest skóra na niedźwiedziu.
Ks. Glas nie przyznał się do zarzucanych mu czynów ma prawo się odwoływać.
Podobnie jak św. Paweł nie musi być sądzony w Anglii ma prawo odwołać się do Warszawy a nawet do Rzymu. Choć i tam nie brak pochopnych w ocenie kapłana działaczy ja w tym Wielkim Tygodniu w przeddzień Wielkiego Czwartku chcę przypomnieć że rok temu aresztowano na pół roku oraz zniszczono moralnie i psychicznie w Polsce dobre imię ks. Olszewskiego.
On też był egzorcystą.
To ciekawy szczegół.
Teraz w Anglii niszczony jest inny nasz kapłan przy użyciu wysoce wątpliwych oskarżycieli i argumentów.
Wielki Post a zwłaszcza Wielki Tydzień jest czasem refleksji nad kondycją kościoła.
Również nad kondycją dziennikarstwa i prawodawstwa.
Sędziów niskiego lotu i prokuratorów mieliśmy i nadal mamy w ojczyźnie wielu.
To spadek po poprzednim systemie represji. Wiele środowisk poddano lustracji tylko nie zlustrowano stalinowskich i poststalinowskich sędziów.
Nadal wydawane są ogromne emerytury dla tych co na nie nie zasługują.
Ich współbracia i w wielu wypadkach biologiczni lub ideowi przodkowie sądzili ks. Popiełuszko w Toruniu.
Mimo że był ofiarą to nie jego mordercy ale on sam był sądzony.
Tak bywa owszem na tej ziemi.
Jak słabe jest sądownictwo w Australii przekonaliśmy się w sprawie kardynała Pearla.
Teraz możemy się przekonać  
o tym ile wart jest angielski "sąd królewski".
Krewniak i przodek sądów australijskich.

12. Dwunastu Judaszy?

Mam co do werdyktu wiele wątpliwości.
Temu poświęcona jest moja opowieść.
Jedno w co nie wątpię, to właśnie to że wszystkich nas czeka sąd ostateczny.
Ponieważ jednak jako kapłan mogę być posądzony o stronniczość powołam się na słowa posła Czarnka.
Nie dawno zwrócił on uwagę telewidzów na to by nie oceniali kościoła przez pryzmat Judasza.
Owszem rzuca on cień na innych APOSTOŁÓW. Do dzisiaj jest jakis margines duchowieństwa, co nie oznacza że wszyscy byli Judaszami. "Prezumpcja niewinności" dotyczy również kleru.
Mamy prawo do dobrego imienia i do  obrony.
Nawet gdyby ktoś znalazł "żelazne dowody" przeciwko dwóm wspomnianym polskim egzorcystom to wcale nie może być zachętą do tego, by rzucać kamienie na cały kościół i ferować wyroki na wszystkich kapłanów. Gebels jako "ojciec propagandy" się kłania do wszystkich dziennikarzy by nie byli takimi nienawistnikami jak on.
Gdy pewnego dnia ktoś nazwie was "cyfrowymi Goebbelsami" trzeciego millenium na pewno będzie wam przykro.
Potrzebni są też dziennikarze siejący dobro i pokój na tym świecie a nie tylko "specjaliści od rzucania kamieni".
"Nie sądźcie byście sami nie byli sądzeni. Jaką miarą wy mierzycie i wam też odmierzą" powiada Jezus.
 

Ks. Jarosław Wiśniewski

Misjonarz
Uzbekistan

POST SCRIPTUM

PIERWSZA REAKCJA NA MOJĄ OBRONĘ KS. PIOTRA GLASA - OD MISJONARZA Z OCEANII

niezależny portal prasowy

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo