Właśnie ukazały się badania IBRIS dotyczące konsumpcji alkoholu i percepcji Polaków na temat produktów alkoholowych. Okazuje się, że „Piwo jest najczęściej wybieranym pierwszym napojem alkoholowym” i spożywane jest często przez Polaków bez tzw. okazji, podczas gdy wódka i wino pite są częściej okazjonalnie. Regularne i „rutynowe” spożycie piwa ma bezpośredni związek z jego reklamą. Polska Ustawa o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi wyklucza możliwość reklamy alkoholu, z wyłączeniem… piwa. Stąd w przestrzeni publicznej pojawiła się kampania „piwo to też alkohol”. To nie zwyczajny napój, pomimo, że w odróżnieniu od wina czy wódki może być wystawiany na regałach z wszelkim asortymentem spożywczym i nie musi posiadać banderoli. A przecież piwo zawiera ten sam alkohol etylowy co whisky czy wódka. Działa tak samo na zdrowie człowieka, z tą różnicą, że w Polsce to piwo pite jest w największych ilościach (nie tylko litrażowych, ale przeliczając na ilość spożytego alkoholu).
„Nadużywanie alkoholu najczęściej definiowane jest przez codzienne lub regularne picie piwa – aż 20 proc. respondentów wskazuje spożywanie 2-3 piw dziennie jako „nadużywanie alkoholu.” Ogółem, wyniki IBRIS wskazują, że piwo spożywane jest znacznie częściej niż wino czy wódka, jest także postrzegane jako napój o większym potencjale do nadużywania i ryzyka uzależnienia. Na te niebezpieczeństwa ma wpływ reklama w środkach masowego przekazu.
Reklama piwa uderza w zdrowie Polaków
Z ankiet przeprowadzonych przez IBRIS wynika, że ponad połowa badanych jest przeciwna reklamowaniu jakiegokolwiek alkoholu i jest sceptyczna co do lekceważenia zagrożeń wypływających z promocji piwa bezalkoholowego. IBRIS przedstawiając dane mówiące o tym, że Polacy najchętniej (zwłaszcza do południa) sięgają po piwo analizuje też wątek reklamy browarów.
„Powyższe postawy oraz zachowania w dużej części są wynikiem przekazów budowanych w reklamach piwa. Blisko połowa badanych Polaków uważa, że reklama piwa daje poczucie, że piwo to produkt bezpieczny i obojętny dla zdrowia (zgadzam się: 20,8%; raczej się zgadzam: 21,4%)” – można było przeczytać w wynikach badania.
Z sondy przeprowadzonej przez IBRIS na grupie 1000 Polaków w wieku od 18 lat wynika, że „połowa badanych Polaków (50,7%) uważa, że reklama piwa bezalkoholowego pozwala omijać ograniczenia dla reklamy alkoholu oraz powoduje, że zwykłe piwo odbierane jest jako mniej szkodliwe”.
„Ponad połowa respondentów (51%) opowiedziała się za całkowitym zakazem reklamy alkoholu (w tym piwa). Ponad 80% (82,5%) jest przeciwna temu, aby piwo bezalkoholowe pili nieletni” – wynika z badań dotyczących m.in. reklamy piwa.
Z pracy sondażowej IBRIS można się dowiedzieć, że „Postrzeganie piwa jako niegroźnego alkoholu powoduje, że częściej po wypiciu piwa, aniżeli mocnego alkoholu, decydujemy się na prowadzenie pojazdu”. – Powyższe postawy oraz zachowania w dużej części są wynikiem przekazów budowanych w reklamach piwa o jego bezpieczeństwie i obojętności dla zdrowia.
Ustawa do zmiany. Zakaz reklamy piwa potrzebny od zaraz!
Ustawa o wychowaniu w trzeźwości reguluje zasady reklamowania alkoholu. Są one bardzo proste. Nie można reklamować wódki, wina czy whisky, ale można reklamować piwo. Oczywiście, są obostrzenia, np. takie, że nie można reklamować piwa komunikując przekaz do osób niepełnoletnich, ale reklama w środkach masowego przekazu czy baner przy autostradzie nie wybiera odbiorcy. Ograniczenie dotyczy więc np. pisma dla dzieci i młodzieży, ale to niewielka ulga, że w takich magazynach nie można reklamować piwa typu „strong”, nota bene najczęściej kupowanego do południa.
Kluczowy zapis ustawy brzmi następująco: „Zabrania się na obszarze kraju reklamy i promocji napojów alkoholowych, z wyjątkiem piwa, którego reklama i promocja jest dozwolona, pod warunkiem że (…)”. I dalej np. wykluczone są m.in. pisma dla dzieci i młodzieży. Większą swobodą cieszy się jeszcze bardziej piwo bezalkoholowe, które – o czym świadczy szereg badań – jest inicjacją w świat piwa alkoholowego. Wątek ten podjął również IBRIS i okazało się, że „połowa badanych Polaków (50,7%) uważa, ze reklama piwa bezalkoholowego pozwala omijać ograniczenia dla reklamy alkoholu oraz powoduje, że zwykłe piwo odbierane jest jako mniej szkodliwe.” – „Respondenci biorący udział w badaniu wskazywali także, że mają problem, aby odróżnić butelkę/puszkę piwa bezalkoholowego od tego z alkoholem (51,1%).” – informują specjaliści z IBRIS. Opakowania browarów alkoholowych i bezalkoholowych w Polsce są często niemal identyczne!
„Ponad połowa respondentów (51%) opowiedziała się za całkowitym zakazem reklamy alkoholu (w tym piwa). Ponad 80% (82,5%) jest przeciwna, aby piwo bezalkoholowe pili nieletni.” Nie ma więc zgody na picie piwa przez nieletnich, jednak jak informują badacze, jednym z kluczowych czynników inicjacji alkoholowej (poprzez wypicie dawki piwa) jest rodzina. Być może to te kilkanaście procent osób, które nie ma zdania lub nie jest przeciwnikiem picia piwa przez dzieci i młodzież.
„Powszechna reklama piwa jest jednym z trzech głównych czynników przedwczesnej inicjacji alkoholowej w Polsce, bo nie da się przed nią uchronić nieletnich. 77 proc. respondentów badania Instytutu Człowieka Świadomego stwierdziło, że spotkali się z reklamami piwa, kiedy byli niepełnoletni. Według KRRIT w 2022 roku tylko w samej telewizji wyemitowano 2 972 godziny reklam piwa, co daje 124 dni emisji. Gdyby je skumulować do jednego kanału TV, przez ponad 4 miesiące nadawałby tylko reklamy piwa przez całą dobę!” – informuje dalej Instytut Człowieka Świadomego.
To reklamy kształtują obraz piwa w oczach dziecka czy nastoletniego, niepełnoletniego odbiorcy. Jeśli do reklam w mediach dodamy sponsoring sportowy i kulturalny, a co za tym idzie obecności piwa na stadionach czy koncertach to przy tak dużej ekspozycji reklamowej, szczególnie kierowanej do młodych dorosłych odbiorców, niemożliwa jest całkowita ochrona nieletnich przed przekazem reklamowym” – ustalił ICŚ.
Światowa Organizacja Zdrowia także zauważyła, że „sponsoring tego typu wydarzeń (sportowych – dop. Redakcji), często transmitowanych do miliardów odbiorców na całym świecie, buduje pozytywne nastawienie do piwa jako kategorii oraz zwiększa jego społeczną akceptację jako części kultury i społeczeństwa”.
Piwo w Polsce cieszy się niską akcyzą i przywilejami, których nie mają inne alkohole. Piwo to też alkohol – uzależnia i prowadzi nawet do śmierci. Pite jest najczęściej przez młodych i bardzo często do południa. Najwięcej kierowców na podwójnym gazie spożywa właśnie piwo. Zachowując trzeźwą głowę należy więc powiedzieć: „alkohol jest dla ludzi”, ale nie wszystkich, nie zawsze i nie w każdej ilości. Póki co, politycy są głusi na zakaz reklamy piwa czy podwyższenie jego akcyzy.
RW/fot.RW
Inne tematy w dziale Społeczeństwo