WIADOMOŚCI BIEŻĄCE WIADOMOŚCI BIEŻĄCE
218
BLOG

Gadbrook z GH Development nie zapłacił działkę i jej nie oddaje

WIADOMOŚCI BIEŻĄCE WIADOMOŚCI BIEŻĄCE Gospodarka Obserwuj notkę 3

Historia opisana przez portal Serwis21 wydaje się wręcz niewiarygodna. A jednak ciągnie się od lat i jest świadectwem, iż nasze państwo jest jak mawiał klasyk - teoretyczne.

W styczniu 2020 roku Spółka Gadbrook sp. z o.o. z belgijskiej grupy GH Development, „zakupiła” teren przy ul. Wolskiej 31. Słowo "zakupiła" jest jednak na wyrost. Owszem sprzedający Wojciech Jaworski otrzymał pierwszą ratę (10% zadatku), zabezpieczona jako depozyt u notariusza w dniu aktu notarialnego, ale to jedynie pieniądze jakie deweloper wpłacił. Pomimo, że deweloper nie wywiązał się z umowy transakcyjnej do księgi wieczystej sąd wpisał jako nowego właściciela spółkę Gadbrook, który wszczął postępowanie budowlane.

Status właścicielski został zakwestionowany poprzez oświadczenie o uchyleniu się od skutków prawnych oświadczenia złożonego pod wpływem błędu z dnia 09.03.2022 r., pozew o uzgodnienie treści księgi wieczystej z rzeczywistym stanem prawnym z dnia 20.06.2022 r. wraz z prezentatą Sądu Rejonowego dla Warszawy-Woli w Warszawie.

Ponadto wyrokiem Sądu Rejonowego dla Warszawy-Woli w Warszawie, IV Wydział Karny z dnia 28.10.2022 r. oraz Sądu Okręgowego w Warszawie, X Wydział Karny Odwoławczy z dnia 25.01.23 r. potwierdził, że Wojciech Jaworski nie utracił prawa własności do nieruchomości przy ul. Wolskiej 31.

Wydawałoby się, że skoro sądy karne i inne instytucje uznały Wojciecha Jaworskiego za właściciela, to sprawa powinna być odkręcona i prawowity właściciel odzyska działkę. Wydawałoby się ....

Urząd Miasta Stołecznego Warszawy jednak wciąż uznaje spółkę Gadbrook za właściciela, powołując się na fakt że wpisy w księdze wieczystej nie zostały jeszcze przez sąd zmienione. Na wniosek Spółki urząd miasta wszczął postępowanie w sprawie o wydanie decyzji pozwolenia na budowę.

W wypowiedzi dla dorzeczy.pl pan Tomasz Szostek pełnomocnik sprzedającego nie krył nerwów i żalu, gdyż w całej tej sytuacji pojawia się również czynnik ludzki, choroba Wojciecha Jaworskiego - toczeń. – Wojtek cierpi na poważną, przewlekłą chorobę, której leczenie w Polsce jest bardzo kosztowne, a nie daje niestety oczekiwanych rezultatów. Sama choroba mocno utrudnia Wojtkowi codzienne funkcjonowanie, a opiekuje się on sam schorowaną matką. Ci ludzie, Belgowie podczas aktu notarialnego, obiecali Wojtkowi pomoc w leczeniu u najlepszych specjalistów w Belgii, mówili mu, że pomogą, że wszystko będzie dobrze. Uspokajali nas zapewniając pozorną wiarę w człowieka. Po takiej deklaracji obaj uwierzyliśmy, że mimo pewnych perturbacji towarzyszących całej transakcji, ludzie, którzy wykazują taką empatię i współczucie, ludzie zapewniający o chęci swojej pomocy, nie mogą przecież zrobić Wojtkowi krzywdy. Jednak nadzieje okazały się być złudne, a deklaracje wykreowane tylko na potrzeby przejęcia działki. Jak można tak zagrać na uczuciach chorego człowieka? Kim trzeba być? -  pyta pan Tomasz

No właśnie kim trzeba być?

niezależny portal prasowy

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (3)

Inne tematy w dziale Gospodarka