Katarzyna Pałubska jest szefową Departamentu Ochrony Zabytków i nie będziemy tu długo o niej pisać. Nie zasługuje na epopeje. To za jej rządów w Ministerstwie Kultury i Dziedzictwa Narodowego podjęto najgłupszą decyzję. A więc krótko i na temat...
Kiedy zaczęłam zajmować się sprawami Reduty Ordona szybko zorientowałam się, że szaniec z XIX wieku w XXI wieku trafia albo na złą wolę albo głupotę urzędników. Odkąd w 2010 roku archeolodzy odkryli prawdziwą lokalizację dzieła fortyfikacyjnego (otóż nie Wola, ale Ochota w stolicy) dziesiątki ekshumowanych przez nich na działce dewelopera żołnierzy czekało sobie w kartonach na godny pochówek.I czeka nadal, chociaż w końcu minister Piotr Gliński zapowiedział pogrzeb na cmentarzu na Woli. Zapowiedział też dokończenie badań na działce hiszpańskiego dewelopera (dokończenie ekshumacji z lat 2010-2013) i miało tak być, aż tu nagle...
Wojewódzki Mazowiecki Konserwator Zabytków wydaje zgodę na badania (ergo, także ekshumacje), które dokończyć ma Państwowe Muzeum Archeologiczne. Brawo! Odwołują się wtedy dwie strony (de facto jedna osoba, Sebastian Tyszczuk). Uwaga! Kto zacz? Sam o sobie pisze "stypendysta ministerstwa kultury". De facto specjalista od pobierania grantów z resortu Glińskiego i poprzedników. Były kandydat do Sejmu z list PSL. Archeolog. Tyszczuk chce zablokować badania, pisząc, że mogą wystąpić groby wojenne i musi tu być obecny IPN.
Można by powiedzieć idiotyzm. Każdy ćwierć obyty w świecie człowiek wie, że IPN statutowo zajmuje się okresem XX wieku (i to nie całego, bowiem misją IPN jest okres od 8 listopada 1917 r. do 31 lipca 1990 r.). Okazuje się, że Departament Ochrony Zabytków ma braki w ludziach myślących i DOZ wszczął postępowanie dot. sporu kompetycyjnego i wystąpił tym samym z zapytaniem do NSA czy przypadkiem IPN nie zajmuje się 1831 rokiem!!! Tak, to stało się naprawdę!!! Departament Pałubskiej wystąpił do NSA czy IPN nie należałoby zaprosić na badania archeologiczne albo może wykluczyć archeologów w ogóle, bo będą groby żołnierzy... Ciekawe czy przy wojach z XI wieku też by DOZ wystąpił do NSA czy przypadkiem IPN nie jest tu niezbędny?
Teraz pytanie, czy Generalny Konserwator Zabytków, Jarosław Sellin, ruszy sprawę dokończenia badań na Reducie Ordona (ta leży podobno na jego biurku albo dawno tam z DOZ powinna trafić) czy też będzie czekał, aż NSA wypowie się, że IPN nie zajmuje się Powstaniem Listopadowym, wczesnym średniowieczem i okresem wędrówek ludów...
Anna Marta
Fot. miedzyrzecz.biz
Inne tematy w dziale Kultura