Kawa na ławę! Chodzi o walkę o tort warty 60 mld złotych. Jeśli ktoś myśli, że chodzi o dobro aptek, to jest w błędzie. AdA 2.0 to wrzucenie sprawy aptek w ustawę o ubezpieczeniach eksportowych. W języku parlamentarzystów nosi to jedną nazwę – wrzutka. Robi się je, jak chce się coś szybko i po cichu przepchnąć. Wrzutka to sprawdzony manewr lobbystów.
I tak 10 sierpnia niejaki poseł Gawęda z PiS wnosi poprawkę, która robi dobrze wielkiej zagranicznej hurtowni leków i "franczyzodawcy" dla potężnej ilości aptek w Polsce. Co ciekawe, wszystko dzieje się bez udziału sejmowej komisji zdrowia. Jej szef, poseł Tomasz Latos, jest tu tylko figurantem, którego nie trzeba było nawet uruchamiać. Po co Latos i inni mają pytać czy cokolwiek proponować? Przecież można wrzucić… I wrzucili.
Poza pogwałceniem ducha legislacji i zrobieniem sobie jaj z Polaków, Polakom zafundowano większe ceny za leki. Dlaczego? Skoro większa monopolizacja to większy dyktat cen. To proste. Ale od początku.
Po pierwsze, wrzutka AdA 2.0 to wrzutka doskonała (pierwszą taką orką po aptekach była „Apteka dla Aptekarza", w skrócie Ada, a więc ukłon w stronę tego samego, wspomnianego wyżej, potentata na rynku farmaceutycznym). Tak, chapeau bas dla lobbystów, którzy to do PiS przynieśli, bo trudno sobie wyobrazić, żeby ktoś to naprawdę wymyślił w trosce o pacjentów, osoby chore i innych klientów aptek.
Mamy więc tu przepisy, które pozwalają wojewódzkim inspektoratom farmaceutycznym uznaniowo kasować apteki, czyli odbierać im zezwolenia na działalność. Prawnicy mówią tu delikatniej. AdA 2.0 proponuje „nieostre kryteria”. Dlaczego nieostre? No właśnie. A więc aptekarze, którzy są w innej ekipie niż ta, która stoi za wrzutką, szykujcie się na wywłaszczenia. Może nie wszyscy, ale część z was poleci na pewno. Bez walki? O nie, dlatego AdA 2.0 to przyszły spektakl arbitrażów międzynarodowych, batalii w sądach krajowych i znowu wyśmiewania naszego kraju na Zachodzie.
A jeśli chodzi o – patetycznie mówiąc – Polskę. AdA 2.0 jest idealnym prawodawstwem, żeby pokazać światu farmaceutycznemu, że tu się nie inwestuje, bo tu panuje samowolka urzędników i dyktat lobbystów, którzy krok po kroku rezerwują sobie apteczny tort.
No dobrze, a o co chodzi już tak naprawdę, naprawdę? Przepisy określane jako „AdA 2.0” mają uniemożliwić sieciom aptek przejmowanie spółek prowadzących apteki i zwiększanie tym sposobem swoich udziałów w rynku. Tak? Tak. Jeśli więc na Podlasiu jakiś Polak założył aptekę, udało mu się i założył je w kilku sąsiednich sołectwach czy gminach, pod tą samą nazwą Apteki Kowalskiego, to jest już siecią… Za to największa sieć w Polsce, zachodnia, która – jak mówią wszyscy szeptem w kuluarach – nie jest siecią, chociaż działa jak sieć, może spać spokojnie. Oni nie obrandowują swoich aptek jakimś logotypem, ale mają z nimi umowy partnerskie, swoiste franczyzy, czyli hegemon apteczny w Polsce to de iure nie sieć i dlatego AdA 2.0 idealnie rozbraja mu jego konkurencję, która formalnie jest najczęściej właśnie siecią. Kurtyna.
A jak wygląda ten lobbing? Sprytnie. Zobaczcie, np. z hegemonem związana jest ZAPP, Związek Aptekarzy Pracodawców Polskich Aptek, który to związek zrzesza aptekarzy tej para sieci, a nazwa powoduje, że odbiorcy mogą mieć wrażenie, że jest to związek zrzeszający przedstawicieli wszystkich środowisk aptekarskich. Nic podobnego! Ale zagranie idealne. Oczywiście ZAPP działa legalnie. Powtarzam to głośno, jakbyście chcieli się procesować. Mówię li tylko, że świetnie imitujecie coś a la samorząd aptekarski, gdzie reprezentowane są adekwatnie do sił wszystkie podmioty na rynku.
I zamiast puenty, kilka zdań. 16 sierpnia Sejm ponownie zajmie się AdA 2.0. Jest tylko jedna szansa. Może ktoś Jarosławowi Kaczyńskiemu wydrukuje mój felieton lub innej osoby, która krzyczy, że król jest nagi i prezes powie, hola, nie robimy dla Austriaka czy Niemca tylko dla naszych.Jest tam jakiś Michał Moskal, który to zrobi?
Aha, jeszcze jedno, jakby nie starczyło wskazówek, o co chodzi we wrzutce Gawędy. Panie Prezesie, Rynek aptek w Polsce to sprzedaż na poziomie 60 mld zł. Wartość rynku hurtu aptecznego w 2022 roku wyniosła 38,5 mld zł. Największa hurtownia NEUCA osiągnęła zysk netto 162,3 mln zł. Trzej najwięksi gracze odpowiadają w Polsce aż za 70 proc. wartości sprzedaży farmaceutyków do aptek. Dobrej nocy lub dzień dobry...
Teodor Korzeniowski
fot. collage Wikipedia/Superportal24.pl
Inne tematy w dziale Polityka