Siedem wieków polskich zmagań z Moskalami (1411-2011)
Mongolskie imperium zła
Twórcą największego w dotychczasowych dziejach ludzkości imperium był Czyngis-chan (ok. 1155-1227). Po zjednoczeniu koczowniczych plemion mongolskich i tureckich stworzył imperium, które obejmowało obszary od
Oceanu Spokojnego po
Morze Czarne.
Złota Orda tatarska podporządkowała sobie prawie wszystkie ziemie ruskie, a jak pamiętamy, w r. 1241 dotarła pod Legnicę. Moskwa, o której najstarsza wzmianka pochodzi z r. 1147, utworzyła w r. 1213 Księstwo Moskiewskie, przekształcone w r. 1328 w Wielkie Księstwo Moskiewskie. Trzeba podkreślić, że Tatarzy nie sprawowali rządów bezpośrednio i nie ingerowali w sprawy wewnętrzne, lecz ograniczali się do zatwierdzania ruskich władców, których daniny zapewniały im olbrzymie dochody. Każde nieposłuszeństwo karane było ze szczególnym okrucieństwem.
Stworzone w ten sposób tradycje rządów despotycznych przetrwały w białym i czerwonym caracie, a także w rządach Putina, który w r. 2002 oświadczył, że największym nieszczęściem XX wieku było rozwiązanie ZSRR, a nikt o zdrowych zmysłach nie kwestionuje przecież trafności słów prezydenta USA Ronalda Reagana, że było to imperium zła. Ryszard Kukliński, któremu Zachód zawdzięcza informacje o sowieckich planach III wojny światowej, przez postkomunistyczne władze polskie nie jest uznany za bohatera.
Historycy rosyjscy, a także prorosyjscy, w siedmiu kolejnych wiekach w sposób niezmiernie krytyczny rozpisywali się o unii polsko-litewskiej. Z punktu widzenia Moskali, to jest tej części władców rosyjskich, dla których głównym celem były podboje i ciągłe rozszerzanie imperium, wszelkie dążenia do stworzenia Rzeczpospolitej Obojga Narodów były traktowane jako szczególna wrogość wobec rosyjskiej misji zjednoczenia wszystkich Słowian.
Poniżej przedstawiam najważniejsze wydarzenia pierwszych dziesięcioleci siedmiu wieków w naszych relacjach z Rosją.
Rok 1411
Wielkim sukcesem Polski i Litwy w konflikcie z Zakonem Krzyżackim była nie tylko zwycięska Bitwa pod Grunwaldem, ale uniknięcie długotrwałej wojny. Mądre i trafne były decyzje obu wodzów – króla Władysława Jagiełły i Wielkiego Księcia Witolda, o odstąpieniu od oblężenia i zdobywania Malborka. Wojska litewskie poniosły ogromne straty (ok. 50% stanu), a granice litewskie były zagrożone. 1 lutego 1411 r. Polska i Litwa zawarły w Toruniu traktat pokojowy z Zakonem Krzyżackim, a 2 lata później możliwe stało się zawarcie unii polsko-litewskiej w Horodle. Wszystkie, także moskiewskie zagrożenia tego czasu, opisał w książce „Wielka wojna z Zakonem Krzyżackim w latach 1409-1411” Stefan Maria Kuczyński. I to on, a nie Paweł Jasienica, miał rację.
Rok 1511
Królem Polski i Wielkim Księciem Litewskim był Zygmunt I Stary i oba państwa były w rozkwicie swoich sił politycznych, gospodarczych i kulturalnych, ale
Wielkie Księstwo Litewskie było zagrożone atakiem ze strony
Wielkiego Księstwa Moskiewskiego. W wyniku
wojny 1507-1508 i
wojny litewsko-moskiewskiej 1512-1522 Litwa utraciła w r.
1514 Smoleńsk (mimo świetnego zwycięstwa polsko-litewskiego w
bitwie pod Orszą). Skutecznym wzmocnieniem Królestwa Polskiego i Litwy była Unia Lubelska uchwalona przez Sejm Koronny i Litewski 28 czerwca 1569 r. Państwo polskie i litewskie zjednoczyło się w Rzeczpospolitą Obojga Narodów – ze wspólnym królem, sejmem, polityką zagraniczną i jednakową monetą. Prawie przez 2 następne wieki była to skuteczna obrona przed polityką Moskali. W
1547 r. odbyła się koronacja wielkiego księcia moskiewskiego
Iwana IV Groźnego na „cara Wszechrusi”, co dało początek Carstwu Rosyjskiemu.
Rok 1611
W r. 1610 hetman Stanisław Żółkiewski podpisał z bojarami moskiewskimi układ o powołaniu na tron carski królewicza Władysława, syna Zygmunta III Wazy. Na realizację tego planu, nie bez podstaw zgody nie wyraził król i Sejm, gdyż praktyką moskiewską było mordowanie swoich władców. Przeciwko załodze polskiej przebywającej na Kremlu wybuchł bunt, który w następnym roku przybrał rozmiary powstania. Swoistą wymowę ma to, że Putin w nawiązaniu do „wyzwolenia” Moskwy w r. 1611, ustanowił dzień 4 listopada świętem państwowym współczesnej Rosji. 13 czerwca 1611 r. Rzeczpospolita odzyskała Smoleńsk, a 29 października tego roku wzięty do niewoli
car Wasyl IV Szujski ukorzył się przed
Zygmuntem III na Zamku Królewskim w
Warszawie.
Rok 1711
Po śmierci Jana III Sobieskiego (w r. 1696) niepodległość Polski została poważnie zagrożona. Nie bez korupcji i pomocy militarnej Rosji, królem został August II Sas. W latach 1704-1709 (a później 1733-1736) królem Rzeczpospolitej był Stanisław Leszczyński, teść Ludwika XV, mądry władca i zwolennik antyrosyjskiej współpracy ze Szwedami. Po klęsce Szwecji w wojnie z Rosją, zmuszony był opuścić Polskę. Dosyć niespodziewanie sojusznikiem Polski stała się Turcja.
12 lipca 1711 r. zawarła ona upokarzający dla Rosji Traktat Prucki, w którym Rosja zmuszona została m.in. do rezygnacji z
Ukrainy Prawobrzeżnej i wyprowadzenia z niej oraz z Polski swoich wojsk przed upływem 3 miesięcy oraz do niewtrącania się w wewnętrzne sprawy Polski. Traktat prucki nie był niestety przez Rosję zrealizowany. Po panowaniu Sasów, haniebnie wobec polskich interesów zachowywał się, narzucony przez carycę Katarzynę II i jej wojska, Stanisław August Poniatowski. Kolejne 3 rozbiory (1772, 1793, 1795) na 123 lata przerwały istnienie Rzeczpospolitej jako państwa.
Rok 1811
Polskie uznanie dla Francji i cesarza Napoleona od początku XIX wieku miało swoje logiczne i polityczne uzasadnienie, gdyż Bonaparte walczył z trzema zaborcami Rzeczpospolitej i nie bez podstaw obecny jest w naszym hymnie narodowym. Nadzieje na odbudowę niepodległej Polski poważnie zachwiane zostały w r. 1807, gdy Napoleon zawarł w Tylży traktat pokojowy z
Imperium Rosyjskim i
królestwem Prus, który ograniczał aspiracje polskie do Księstwa Warszawskiego. Car Aleksander I domagał się, aby Królestwo Polskie nigdy nie było przywrócone. Szczęśliwie politycy polscy nie pozostali w tej sprawie bezczynni. Książę Józef Poniatowski w negocjacjach z Napoleonem w kwietniu 1811 r. przedstawił antypolskie i antyfrancuskie knowania cara. Rok później Napoleon zdecydował się na działania wojenne przeciw Rosji. Z punktu widzenia polskich interesów narodowych nie było aż tak dobrze, jak pisał Adam Mickiewicz w XI księdze „Pana Tadeusza” („O roku ów, kto ciebie widział w naszym kraju...”). Wielka Armia, w której Polacy stanowili ¼ sił, wojnę z Rosją przegrała, ale w r. 1815 powstało Królestwo Polskie z odrębną konstytucją i wojskiem. Sprawy polskiej nie dało się już wykreślić z polityki europejskiej.
Rok 1911
W r. 1905 Rosja w sposób kompromitujący przegrała wojnę z Japonią. Nie potrafiła również rozwiązać żadnego z problemów wewnętrznych, a jednocześnie w ramach jednoczenia narodów słowiańskich coraz bardziej agresywnie rozbudzała swoje dążenia imperialne w Europie. Konflikt pomiędzy Rosją a Rzeszą Niemiecką i Austrią stawał się nieuchronny. Gdyby wówczas Polacy dali się zwieść bałamutnym obietnicom korzyści wspierania Rosji, pod hasłem: „nie zardzewiał miecz, który gromił Niemców pod Grunwaldem”, to odzyskanie niepodległości byłoby bardzo wątpliwe. Skuteczny okazał się program Związku Walki Czynnej – powołania Polskiego Skarbu Wojskowego, a w r. 1912 utworzenia Komisji Skonfederowanych Stronnictw Niepodległościowych i powołania Józefa Piłsudskiego na Komendanta wojsk polskich na wypadek wojny z Rosją. Bardzo trafna okazała się wizja Marszałka, który przewidział, że zwycięstwo pójdzie z zachodu na wschód, że Austria i Niemcy pokonają Rosję, a potem sami pokonani zostaną przez Francję, Anglię i Stany Zjednoczone. Bez realizacji tej wizji, Polska uwikłana byłaby we wszystkie nieszczęścia zrewoltowanej Rosji i niemożliwe byłoby polskie zwycięstwo w wojnie z bolszewikami w latach 1919-1920.
Rok 2011
Po r. 1991, gdy przestał istnieć ZSRR, wiele wskazywało na to, że również Rosja, z uwzględnieniem własnych interesów, wkroczy na drogę normalności i nie będzie zajmowała się ujarzmianiem innych narodów, lecz sprawami własnego życia i rozwoju gospodarczego. Były to złudzenia. Gdy w r. 2000 prezydentem Federacji Rosyjskiej został wysoki funkcjonariusz KGB Władimir Putin, okazało się, że głównym jego celem jest odrodzenie imperialnego znaczenia państwa. Polityka taka w żadnym zakresie nie może mieć poparcia Polski. Jasno i słusznie realizował to Lech Kaczyński jako Prezydent, popierając niepodległość Litwy, Łotwy, Estonii, Ukrainy, Gruzji i innych narodów postsowieckich, dążących do suwerenności. Niestety, wpływowe siły postkomunistyczne w tych narodach, Polski nie wyłączając, sprzyjają nie zmianom wolnościowym, lecz doraźnym interesom. Polityka Platformy Obywatelskiej okazała się w tym zakresie szczególnie skuteczna i złowroga. Skrajnym przykładem jest postawa Komorowskiego jako prezydenta i Tuska jako premiera rządu, między innymi w sprawie raportu MAK dotyczącego katastrofy smoleńskiej.
Inne tematy w dziale Polityka