Europoseł Konrad Szymański obawia się, że przestarzałe polskie prawo i skomplikowane procedury zniechęcą doświadczonych, zagranicznych inwestorów do wielomilionowych inwestycji w wydobycie gazu łupkowego w naszym kraju.
Rynek energii w Europie jest bardzo dynamiczny. - Niemcy zamykają elektrownie atomowe. W Polsce duże poruszenie wywołuje gaz łupkowy, podczas gdy Francja i Bułgaria zakazuje jego wydobycia. Kwestia emisji dwutlenku węgla sprzyja zaś rozwojowi przez UE odnawialnych źródeł energii - mówił podczas Wrocław Global Forum 2012 Ian Brzezinski, syn Zbigniewa Brzezińskiego, członek Rady Atlantyckiej i ekspert ds. międzynarodowych i obrony. Podobne zakazy wydobycia gazu łupkowego wprowadziły też Czechy i Rumunia. Obecni na forum eksperci i eurodeputowani nie obawiają się jednak, że to unijni biurokraci powstrzymają polskie marzenia o gazie łupkowym.
- Chociaż pesymistyczne oceniam podejście Brukseli do kwestii bezpieczeństwa energetycznego, to jednak ma ona w tym wypadku wiele ograniczeń. Moim największym zmartwieniem jest fakt, że nasz system prawny wciąż jest kompletnie nieprzygotowany na wpuszczenie na rynek gazowy tak wielu graczy - mówił Szymański podczas Wrocław Global Forum 2012. - Nasze prawo, a zwłaszcza takie kwestie jak licencje, zgody czy podatki, jest przygotowane z myślą o rynku zdominowanym przez jednego, narodowego operatora, który parę lat temu był właścicielem systemu przesyłowego. Nieprzygotowanie naszej administracji może być bardzo rozczarowujące dla doświadczonych w tym biznesie zagranicznych inwestorów- dodał europoseł.
Na potrzebę stworzenia odpowiedniego środowiska biznesowego do rozwoju zwrócił również uwagę Wiesław Pruger, prezes ORLEN Upstream. - Nie jest ono jeszcze tak bardzo ważne na obecnym etapie, gdy prowadzimy badania i staramy się ustalić, jak wielkie złoża gazu łupkowego mamy. Ale w kolejnym etapie będziemy potrzebowali ogromnych pieniędzy. Już teraz rząd powinien więc zacząć przyciągać zagraniczne inwestycje i tworzyć takie środowisko biznesowe, które byłoby zrozumiałe dla inwestorów z krajów anglosaskich. Tak aby woleli oni zainwestować w gaz łupkowy w Polsce zamiast, dajmy na to, w skutery w Chinach - mówił we Wrocławiu. - Gaz łupkowy to wspaniały surowiec, który przez wiele lat może pomagać nam w liberalizowaniu i tworzeniu rynku - mówił Pruger we Wrocławiu, tłumacząc, że projekt wydobycia gazu łupkowego wymaga jednak czasu, pieniędzy i odpowiednich kadr.
Kiedy jednak gaz łupkowy przejdzie z fazy teoretycznej do produkcji i może rzeczywiście zaczął wpływać na życie Europejczyków? - Gaz łupkowy już zmienia rynek energii w Europie - przekonywał profesor Alan Riley, specjalista od prawa energetycznego z City University London. Intensywne prace nad jego wydobyciem prowadzą nie tylko Polacy, ale również Brytyjczycy.
- Potrzeba, aby jeden duży europejski kraj zaczął wydobywać ten gaz, aby inne państwa zobaczyły jego zalety, w tym jego pozytywny wpływ na kwestię bezpieczeństwa energetycznego - podkreślił Riley, który już cieszy się na myśl, że Brytyjczycy wyprzedzą w tej dziedzinie Francuzów.
Inne tematy w dziale Gospodarka