Strona wykorzystuje pliki cookies.
Informujemy, że stosujemy pliki cookies - w celach statycznych, reklamowych oraz przystosowania serwisu do indywidualnych potrzeb użytkowników. Są one zapisywane w Państwa urządzeniu końcowym. Można zablokować zapisywanie cookies, zmieniając ustawienia przeglądarki internetowej. Więcej informacji na ten temat.
Pozdrawiam
Pozdrawiam
==================================================================
Szanowny Panie, za to, że jestem opanowany i nie używam inwektyw, ale staram się prowadzić dyskusję merytorycznie, to zostałem zbanowany na blogu pana Wojciechowskiego.
W tym przypadku, na tym blogu, to spotkałem się z zarzutem nierzetelności, chociaż mój interlokutor miał mgliste pojęcie o tym, o czym faktycznie była dyskusja. Ale jakoś przetrwałem i sądzę, że ten pan przekonał się o słuszności moich zastrzeżeń odnosnie obiektywizmu pana Janusza Wojciechowskiego. Również pozdrawiam.
Po 12 latach od nowelizacji KPK obwinił pan L.Kaczyńskiego jako min.sprawiedl. o to, że nie przeciwdziałał skutecznie wprowadzeniu zmian objętych ustawą z dnia 20.07.2000r. a przyjętej przez rząd (w składzie którego nie było L.K.) 11.sierpnia99r. L.Kaczyński został członkiem rządu, gdy kończył się proces legislacyjny nad tą ustawą. 9.czerwca 2000r było po trzecim czytaniu w sejmie a 12.czerwca L.K. został min.sprawiedliwości.
Tak więc zarówno w procesie jej przyjmowania przez rząd jak i uchwalania przez sejm L.K. wpływu żadnego na ten proces nie posiadał.
W okresie pełnienia funkcji w rządzie przez L.K. procedowana była w sejmie ustawa uchwalona 9.września. W momencie objęcia stanowiska ministra znajdowała się ona w komisji sejmowej po pierwszym czytaniu. Dlatego tę właśnie ustawę omówiłem wyżej, bo ją można przypisać w jakiejś mierze Lechowi Kaczyńskiemu, czego nie da się zrobić w odniesieniu do ustawy z 20.lipca.
To są względy czysto merytoryczne, pomijam etyczne o których wspominali inni.
Tak, oburzenie na niektóre praktyki wymiaru sprawiedliwości podzielam. Przykładów złych jest wiele i nie dotyczą one tylko zaskakującego wykorzystywania procedur przedłużania tymczasowego aresztowania.
Właśnie jednak skierowanie uwagi na boczne tory politycznych sympatii czy antypatii topi jakiekolwiek szanse na poprawę. Pan z głupią satysfakcją poszedł w tym kierunku i dlatego także IMHO spotkał się z właściwą reakcją ze strony eposła.
Jeżeli obecnemu rządowi potraficie przypisywać rzeczy, które dziwią ludzi trzeźwo myślących, to dziwię się Panu, że Pan udaje człowieka nierozgarniętego i dziwi się, że ktoś wspomina o tym, że za urzędowania tego ministra było to uchwalane. Niech pomyśli Pan przez chwilę i przypomni sobie, że wiele ustaw było przygotowywanych przez PiS, ale wdrażała je obecna Koalicja. Czy Pan będzie obwiniał za błędy tych, co rozpoczęli proces legislacyjny, czy tych, którzy go wdrożyli?
W przypadku pana Kaczyńskiego jest jeszcze jedna ważna sprawa, bo Pan ucieka od tego, albo zapomina, że to przecież był jeden i ten sam rząd Jerzego Buzka. To też mnie śmieszyło w wypowiedzi pana Wojciechowskiego, który oddzielił śp. min. Lecha Kaczyńskiego od rządu, który tę ustawę wprowadzał. To naprawdę trzeba mieć tupet, aby przesunąć odpowiedzialność tylko na innych, a nie pomyśleć, że ona równo dotyczy wszystkich członków tamtego rządu.
Rozumiem Pana, że broni Pan swoich racji, ale nie mogę zrozumieć, że broni je wbrew logice i faktom. Pozdrawiam.
==================================================================
Żeby Pan już mi nie wmawiał, że kogoś oskarżam, to powtórnie cytuję wypowiedź pana Wojciechowskiego, który z dziką rozkoszą oskarżył panią Hannę Suchocką i nie omieszkał przypomnieć, że były premier Jerzy Buzek jest obecnie w PO.
To na takie oskarżenie zareagowałem i przypomniałem o roli w tym rządzie śp. Lecha Kaczyńskiego.
Może teraz Pan już przestanie mnie męczyć swoim przelewaniem z pustego w próżne i w końcu zrozumie, że to pan Europoseł oskarżył, a ja jedynie to oskarżenie sprostowałem. Pozdrawiam.
Nic pan nie sprostował.
Polityk ma prawo i tytuł do tego, by kierować odpowiedzialność za pracę wymiaru sprawiedliwości na rządzących.
My nie musimy tego czynić. Pan zaś wręcz maniakalnie kieruje akcenty w stronę Lecha Kaczyńskiego. Udowodniłem panu, że czyni pan to zupełnie bezzasadnie, bo proces legislacyjny w omawianej sprawie nie był ani zapoczątkowany przez L.K. ani podstawowe prace w sejmie nie odbywały się w czasie, gdy był ministrem sprawiedliwości. Koniec, kropka.
Gdyby pan spojrzał do podstawowej notki, gdzie omawiana jest sprawa, dostrzegłby, że poseł zajął się innym zagadnieniem (nie, jak pan sugeruje przedłużenia aresztu tymczasowego do nieskończoności). Chodziło o tytułową lekkość sądów, dla których skazanie kogoś na dożywocie na podstawie marnych dowodów w postaci pomówienia ze strony jednego człowieka było możliwe.
W treści notki jest jeden adresat uwag posła Wojciechowskiego, cyt. Nieznośna lekkość sądu zapanowała w polskim wymiarze sprawiedliwości..
Powstaje pytanie, jaki sens ma pańska uwaga końcowa, że cokolwiek udało mu się sprostować. Ani Lech Kaczyński nie jest twórcą ani współtwórcą projektu ustawy o areszcie tymczasowym ani oskarżenia o "nieznośną lekkość sądów" nawet nie starał się pan prostować.
Warto pamiętać, że biorąc pod uwagę konstytucję RP, wymiar sprawiedliwości uosabiają Sądy i Trybunały i to na nich spoczywa szczególna odpowiedzialność. Także w odniesieniu do prokuratury.
Jeśli może się zdarzyć, jak przy okazji poruszanego tematu, że w samym wymiarze sprawiedliwości są sytuacje gdzie rzecznik Sądu Najwyższego znajduje usprawiedliwienie nie dla tegoż wymiaru lecz dla swojej instytucji to jest to sytuacja niezdrowa. Poseł Wojciechowski wskazuje drogę naprawy, poprzez poszerzenie uprawnionych do składania kasacji. Wskazuje więc także, że przepisy sprzed nowelizacji były lepsze.
ZA RZĄDÓW PREMIERA BUZKA WPROWADZONO TĘ USTAWĘ! CZYLI RZĄD PREMIERA BUZKA OPRÓCZ SPRAW PORZYTECZNYCH WPROWADZIŁ RÓWNIEŻ TO, ŻE SN NIE JEST JEDYNYM, KTÓRY MOŻE PRZEDŁUŻAĆ ARESZT POWYŻEJ LAT DWÓCH. KONIEC I KROPKA. A W TYM RZĄDZIE BYŁ PAN LECH KACZYŃSKI A W AWS-ie BYŁO PC!
Czy to Panu wystarczy, czy chce Pan znowu usprawiedliwiać pana Kaczyńskiego, którego o nic nie oskarżam. Tylko stwierdziłem, że nie tylko pani Suchocka była jedyną, która za ową zmianę w kodeksie odpowiada - odpowiada cały rząd AWS-u, czyli również PC braci Kaczyńskich i również pan Lech Kaczyński, który był w tym rządzie Ministrem Sprawiedliwości. Czy napisałem nieprawdę?
Gorzej z brakiem odpowiedzialności za słowa.
Gdzie w moich komentarzach znajduje pan słowa czy sugestie, jakobym usprawiedliwiał kogokolwiek. Podałem fakty z datami i na ich podstawie stwierdziłem to, co stwierdzić można i należy.
Inicjatywę ustawodawczą podejmuje rząd i przewidziany jest na to odpowiedni tryb postępowania. Inicjatywa legislacyjna rządu kończy się wraz ze złożeniem projektu ustawy do laski marszałkowskiej i od tego momentu inicjatywę legislacyjną przejmuje sejm.
Lech Kaczyński nie ma nic wspólnego z inicjatywą ustawodawczą omawianej ustawy, bo nie był w tym czasie w rządzie. Nie można mu więc przypisać jakiejkolwiek odpowiedzialności za tę inicjatywę, ergo nie ma powodu ani uzasadnienia, by zajmować się usprawiedliwianiem.
By zakończyć tę dyskusję skonstatujmy:
Rząd Jerzego Buzka w sierpniu 99r podjął inicjatywę legislacyjną dot. zmian w KPK i projekt ustawy złożył w sejmie w lutym 2000roku.
Jakieś zastrzeżenia?
W przypadku tej ustawy to głosowało za nią 398 posłów, 1 był przeciw i 1 wstrzymał się od głosu.
Z Prawa i Sprawiedliwości byli posłowie i też głosowali za tą ustawą:
Adam Bielan
Tadeusz Cymański
Ludwik Dorn
Krzysztof Jurgiel
Mariusz Kamiński
Michał Kamiński
Zdzisława Kobylińska
Marcin Libicki
Kazimierz Marcinkiewicz
Witold Nieduszyński
Marian Piłka
Jerzy Polaczek
Grzegorz Schreiber
Grażyna Sołtyk, złożyła ślubowanie poselskie 2 września 1999
Mirosław Styczeń
Kazimierz Michał Ujazdowski
Wiesław Walendziak
Wybrany z listy ROP:
Jarosław Kaczyński
Tutaj ma Pan III czytanie w Sejmie RP
III CZYTANIE NA POSIEDZENIU SEJMU
pos. nr 80 dn. 09-06-2000
temat głosowania : całość projektu ustawy
głosowanie : Elektroniczne
wynik głosowania : 398 za, 1 przeciw, 1 wstrzymał się (głos. nr 99)
decyzja : uchwalono
komentarz : poprawki
Ustawę przekazano Prezydentowi i Marszałkowi Senatu dnia 09-06-2000
Lech Kaczyński 14 czerwca 2000 został powołany przez prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego na urząd ministra sprawiedliwości w rządzie Jerzego Buzka.
STANOWISKO SENATU
uchwała Senatu : druk nr 2041 z dn. 30-06-2000
wniósł poprawki
skierowano : dnia 04-07-2000 do Komisji Nadzwyczajnej do spraw zmian w kodyfikacjach
PRACA W KOMISJACH NAD STANOWISKIEM SENATU
sprawozdanie komisji : druk nr 2069 z dn. 12-07-2000
sprawozdawca : Leszek Piotrowski
wniosek komisji : przyjąć część poprawek
ROZPATRYWANIE NA FORUM SEJMU STANOWISKA SENATU
pos. nr 83 dn. 20-07-2000
decyzja : przyjęto część poprawek
Ustawę przekazano Prezydentowi do podpisu dnia 20-07-2000
A jeżeli chodzi o sprawę aresztów tymczasowych to ich za panowania pana Kaczyńskiego też można poszukać i również te wytyczne dla prokuratorów, które przekazał pan Kaczyński, jako Minister Sprawiedliwości:
[...]( Sprawa Adama Kauczora )
"W rekordowej pod tym względem sprawie Adama Kauczora sądy w Katowicach podtrzymywały areszt tymczasowy przez siedem lat i dziesięć miesięcy (od lutego 2000 do listopada 2007).
Z zebranych w trakcie postępowania przed Europejskim Trybunałem Praw Człowiekach danych wynikało, że w 12% tymczasowych aresztowań ich czas wynosił od 1 do 2 lat, a w 2,5% przypadków przekraczał dwa lata. Równocześnie ETPCz wskazał, że naruszenie Konwencji w sprawie Kauczora "wywodzi się z szerszego problemu, który wiąże się ze złym funkcjonowaniem polskiego wymiaru sprawiedliwości"
Po tak długim aresztowaniu -94 miesiące! Co daje nam minimalny wynik kosztu utrzymania samego TEGO aresztowanego, w przybliżeniu ĆWIERĆ MILIONA ZŁOTYCH.
Człowiek ten wygrał sprawę przed trybunałem w Strassbourgu o kolejne ponad 40 tysięcy złotych! Jak on śmiał? Nie dość że Ojczyzna wydała na niego (minimum) 250 000 złotych, to jeszcze odszkodowania się domagał i je uzyskał!
A gdzie jest jego miłość do ojczyzny!? Oto przykład na czym opierała się jego bezczelność:
"Adam Kauczor urodził się w 1967 r. i mieszka w Siemianowicach Śląskich. W lutym 2000 r. został zatrzymany oraz aresztowany w związku z podejrzeniem popełnienia morderstwa. W czerwcu 2000 r. prokuratura w Katowicach skierowała akt oskarżenia do sądu, zarzucając mu przestępstwo zabójstwa oraz nielegalnego posiadania broni. Prokurator wnioskował o przesłuchanie 34 świadków w sprawie oraz o odczytanie zeznań dalszych 104 świadków.
Sąd Okręgowy w Katowicach rozpoczął rozpoznawanie sprawy 28.12.2000 r. Rozprawa została jednak odroczona ze względu na niestawiennictwo głównych świadków. Następnie, odbyło się 16 kolejnych rozpraw, z czego 12 było odraczanych ze względu na niestawiennictwo adwokata skarżącego, świadków oraz chorobę sędziego. Przez cały czas przedłużany był tymczasowy areszt. W latach 2001–2003 rozprawy odbywały się co 2–3 miesiące.
W 2003 r. sędzia sprawozdawca w sprawie przeszedł na emeryturę. W związku z tym od maja 2003 r. sprawa musiała być rozpoznawana od początku. Pierwsza rozprawa nie odbyła się z powodu niestawiennictwa świadków. W okresie 2004–2005 rozprawy odbywały się co miesiąc. 16.09.2005 r. przewodniczący Wydziału Karnego Sądu Okręgowego w Katowicach wydał zarządzenie, aby rozprawy odbywały się częściej niż raz na miesiąc.
W 2006 r. zaplanowane były 23 rozprawy, z czego odbyło się 12. Na 2007 r. zaplanowanych było kolejnych 9 rozpraw. W tym czasie tymczasowy areszt był konsekwentnie przedłużany co ok. 3 miesiące przez Sąd Apelacyjny w Katowicach. Za każdym razem przesłanki przedłużenia aresztu były podobne – waga zarzucanego przestępstwa, wysoka grożąca kara oraz konieczność zabezpieczenia właściwego postępowania w sprawie. Należy podkreślić, że sądy uzasadniały także areszt stopniem skomplikowania sprawy oraz przedłużającym się postępowaniem, które spowodowane było obiektywnymi czynnikami (m.in. choroba sędziego, oczekiwanie na wyniki ekspertyzy balistycznej wnioskowanej przez skarżącego, wniosek o wyłączenie sędziego, niestawiennictwo świadków).
Dopiero 11.12.2007 r., po 7 latach, 10 miesiącach i 3 dniach, oskarżony został zwolniony z aresztu. Należy podkreślić, że postępowanie na tym etapie wciąż nie było zakończone, a sprawa była rozpoznawana przez sąd I instancji
---
W 2006 r. Adam Kauczor złożył skargę na przewlekłość postępowania. Skarga ta została jednak oddalona (!!!). Sąd Apelacyjny w Katowicach 25.10.2006 r. stwierdził, że przewlekłość nie wystąpiła, ponieważ do czasu złożenia skargi zostało zaplanowanych ponad 50 rozpraw. Ich odraczanie było spowodowane obiektywnymi czynnikami lub też przyczynieniem się przez samego skarżącego do przewlekłości postępowania." A właściwie co to kogo obchodzi ze to postępowanie było nieefektywne. I dalej cytat:
"Europejski Trybunał Praw Człowieka w Strasburgu w wyroku z 3.02. lutego 2009 r. stwierdził naruszenie przez Polskę art. 5 § ust. 3 Konwencji ze względu na zbyt długie stosowanie tymczasowego aresztowania oraz art. 6 § ust. 1 Konwencji – ze względu na przewlekłość postępowania w jego sprawie. Do ogłoszenia wyroku ETPCz trwało ono ponad 8,5 roku. ETPCz zasądził na rzecz skarżącego 10.000 euro.
Sprawa ma istotne znaczenie z dwóch względów. Po pierwsze – odnośnie do rekordowej długości stosowania tymczasowego aresztowania. Po drugie – ponieważ ETPCz po raz pierwszy stwierdził, że stosowanie tymczasowego aresztowania w Polsce jest problemem strukturalnym." I w tym momencie możemy sobie spokojnie wrócić do prerogatywy nadanej przez P. Kaczyńskiego.
Czyż nie pięknie pogłębił tę patologię w polskim wymiarze sprawiedliwośći? Powinniśmy mu być wdzięczni. Dodajmy do tego że Polska ma ponad 10 000 osób, które mogą orzekać wyroki, co jest drugim miejscem w UE.
Jeszcze jeden przykład, rodem z PISu:
"Tymczasowe aresztowanie, zgodnie z kodeksem postępowania karnego nie powinno być stosowane gdy wystarczy inny środek zapobiegawczy, mimo to środek ten jest w Polsce nadużywany, o czym świadczą m.in. liczne przegrane przez Polskę sprawy przed Europejskim Trybunałem Praw Człowieka oraz wystąpienie tegoż z 2007 do władz polskich. Stosowanie przepisów o aresztowaniu tymczasowym, które powinno być wyjątkiem od reguły, ma charakter "blankietowy" i jest stosowane w sposób automatyczny. Senator RP Dorota Arciszewska-Mielewczyk w oświadczeniu skierowanym do Ministra Sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry stwierdziła m.in.: W 2004 r. do sądów wpłynęło 38200 wniosków o zastosowanie tymczasowego aresztowania, z czego uwzględniono około 90%! Ponadto, jak wskazują szacunkowe dane, niemal 20% osób tymczasowo aresztowanych przebywa w więziennej celi ponad dwa lata. Nierzadko tak długi areszt jest efektem niekompetencji prokuratorów oraz automatycznego przedłużania aresztu przez sądy, bez wnikania w meritum sprawy".
Nie trzeba jakoś specjalnie udowadniać że znacznej ilości tymczasowo aresztowano osoby, które w ostateczności nie usłyszały wyroku skazującego? Czyli niewinne? Dodać można do tego fiksację p. Kaczyńskiego w temacie kary śmierci, wystarczy obejrzeć sobie film "Dwunastu gniewnych ludzi" i już można sobie wyrobić opinię, gdzie umiejscowiona jest aberracja.
Wniosek - jeśli chcemy mieć jak największą liczbę aresztowanych i utrzymywanych ludzi na koszt podatnika (w tym 40% uniewinnionych) - Głosujmy na PIS!
Przecież to czysty altruizm utrzymywać kogoś na swój koszt za minimum 2,5 tys złotych miesięcznie - (szczególnie te 40%?).
I to głównie tylko tym różni się PIS od Platformy Obywatelskiej, z tym że PO bardziej interesuje się gospodarką niż naszym pięknym systemem prawnym, który jest osobliwością w UE i powodem do drwin. A gospodarka nie jest już taka autonomiczna i podlega dużo bardziej międzynarodowym regulacjom. Więc nie ma takiego pola do patologii.[...]
http://lubczasopismo.salon24.pl/rodzynkizzakalca/post/339372,p-jaroslaw-kaczynski-jest-potrzebny
Może teraz Pan w końcu zrozumie, że RZĄD TO WSZYSCY JEGO CZŁONKOWIE BEZ WYJĄTKU I WSZYSCY ODPOWIADAJĄ ZA PRZYJĘTE USTAWY! Jeżeli do tego dodamy, że Prawo i Sprawiedliwość również za tą ustawą głosowało to chyba już nie ma Pan wątpliwości, że to jest również dzieckiem braci Kaczyńskich.
I jeszcze jedna sprawa - kto wtedy krzyczał tak głośno, że ludzie byli przetrzymywani przez 7 lat bez prawomocnego wyroku?
Słyszę zarzut, że nie dociera do mnie fakt cyt, (...) za ustawy odpowiadają wszyscy członkowie danego rządu, a nie tylko ta osoba, która projekt ten wniosła? To rząd przedstawia propozycje ustaw i ten rząd za nie odpowiada, czyli wszyscy członkowie danego gabinetu.
podczas gdy wcześniej napisałem:
Inicjatywę ustawodawczą podejmuje rząd i przewidziany jest na to odpowiedni tryb postępowania. Inicjatywa legislacyjna rządu kończy się wraz ze złożeniem projektu ustawy do laski marszałkowskiej i od tego momentu inicjatywę legislacyjną przejmuje sejm..
Czytać nie potrafi, czy co?
Reszta tekstu to nerwowe próby skierowania dyskusji poza bezpodstawny zarzut o odpowiedzialności Lecha Kaczyńskiego za treść przyjętego przez rząd J.Buzka omawianego projektu ustawy.
Nerwowe tak dalece, że nie był pan w stanie ocenić konsekwencji faktu, iż wątpliwości do treści tej ustawy podczas końcowego głosowania miało 2 (dwóch!) posłów. Oznacza to jednomyślność sejmu w przyjęciu tej ustawy. Pan zaś wysilił się na przytoczenie kilkunastu nazwisk posłów PiS (partii, która w owym czasie nie istniała), którzy jak wszyscy inni głosowali za jej przyjęciem.
Chyba jedynie po to, by gdzieś tam w swoich enuncjacjach zmieścić zdanie, cyt. jeśli chcemy mieć jak największą liczbę aresztowanych i utrzymywanych ludzi na koszt podatnika (w tym 40% uniewinnionych) - Głosujmy na PIS!.
Niestety, prezentuje pan znaczny brak odpowiedzialności za słowo, dlatego dyskusji z panem nie można uznać za pożyteczną.
Szczytem zaś błazeńskiej bezczelności jest umieszczenie pod pańskim nagłówkiem Jeszcze jeden przykład, rodem z PISu
zdania:
"W 2004 r. do sądów wpłynęło 38200 wniosków o zastosowanie tymczasowego aresztowania, z czego uwzględniono około 90%!"
Dziękuję.
---------------------------------------------------------------------------------------------------------
Może Pan to odnieść do siebie, bo w dyskusji nikt kulturalny takich słów nie stosuje, ale widocznie mam do czynienia z człowiekiem, który o kulturze jedynie słyszał?
==============================================================
"Inicjatywę ustawodawczą podejmuje rząd i przewidziany jest na to odpowiedni tryb postępowania. Inicjatywa legislacyjna rządu kończy się wraz ze złożeniem projektu ustawy do laski marszałkowskiej i od tego momentu inicjatywę legislacyjną przejmuje sejm.."
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Zapomniał Pan tylko dodać, że w dalszym ciągu to rząd odpowiada za treść ustawy i danemu rządowi jest przypisywany sukces, bądź porażka danego aktu prawnego. Pan zaś wszelkimi siłami starał się rozgraniczyć odpowiedzialność poszczególnych członków jednego rządu - rządu Jerzego Buska.
=================================================================
Szanowny Panie, brak odpowiedzialności to Pan przedstawił swoim uporem, który sprowadził się do tego, że Pan sam potwierdził swoją niemoc intelektualną, albowiem z jednej strony bronił śp. Lecha Kaczyńskiego i umniejszał jego rolę w rządzie Jerzego Buzka, a z drugiej strony - przyparty do muru - zgodził się, że każdy rząd odpowiada w całości za wnoszone ustawy i ich wdrożenie. Z tego wniosek, że stał się Pan pieniaczem w sprawie, którą sam Pan w czasie rozmowy uznał w podtekście za prawdę, ale z drugiej strony obarczył niewiedzą drugą stronę, która nic nikomu nie zarzucała a jedynie stwierdziła fakt, że bracia Kaczyńscy, jak cały SejmRP, tę ustawę przegłosował.
Podałem te wszystkie dane, a Pan z tego, co przedstawiłem, pokrętnie starał się budować swoją linię obrony czegoś, co było przeze mnie podawane za fakt na korzyść mojej stawianej tezy. Prymitywna erystyka i na dodatek grubiańskie zwroty, ale to widzę jest cechą dyskutantów popierających PiS. Tylko tyle można wynieść z dyskusji z Panem.
Widzę, że nie potrafi Pan nawet odróżnić cytatu od moich myśli, cyt:
===================================================================
[...]Szczytem zaś błazeńskiej bezczelności jest umieszczenie pod pańskim nagłówkiem Jeszcze jeden przykład, rodem z PISu[...]
-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Przecież to jest część wypowiedzi kogoś innego, którą zacytowałem i jest to kontekst z pewnej całości, ale Pan już tego nie potrafił rozgraniczyć.
Pozdrawiam.