Witold Gadowski Witold Gadowski
5350
BLOG

Panie Prezydencie oburz sie Pan święcie!

Witold Gadowski Witold Gadowski Polityka Obserwuj notkę 32

 


 

Znajomy przesłał mi maila następującej treści: „ Pan rzecznik Graś mówiąc, że rządowy serwer został zablokowany z powodu wielkiego zainteresowania treściami tam zawartymi, ma tak samo rację jak wyimaginowany rzecznik Polskiej Izby Turystyki, który -  hipotetycznie - oświadczył, że we wrześniu 1939 roku polska oferta wypoczynkowa została zablokowana z powodu nadzwyczajnego zainteresowania turystyką  ze strony Wehrmachtu”

Skrzywiłem twarz w nerwowym uśmiechu, by za chwilę - na poważnie - zajść w głowę nad pierwszym miesiącem 2012 roku.

A Rok Ów zaczął się spektakularnie, tak jakby Najwyższy postanowił urządzić Polakom festiwal filmu burleskowego na żywo.

Mamy 23 stycznia, a już pan premier Donald Tusk zdążył (eksponując wdzięcznie słynna twardą szczękę) ogłosić, że jego minister Sikorski jest ni mniej ni więcej tylko cymbałem, bowiem teraz to musimy powstrzymywać Niemcy.

Niezwykły sukces polskiej prezydencji okazał się szczególnym sukcesem panów Wojewódzkiego i Materny (było nie było Polaków), bo ci przynajmniej kaskę za modernistycznie purnonsensowy koncert inauguracyjny do piersi przytulili.

Pan minister Jan Vincent oznajmił, że w ekonomii tak naprawdę niewiele znaczą takie terminy jak „inflacja”, „deflacja”, a liczy się jedynie swobodna "wariacja" – nie na własny koszt naturalnie.

Pan pułkownik Przybył, z oblicza wrażliwy jak Marcel Proust, prężny jak polska marynarka i ofiarny jak prywatna kieszeń Jerzego Owsiaka, popełnić raczył samobójstwo, wróć! - uczynił skuteczny zamach na własne dziąsło deklamując przy tym coś o honorze oficera – co, jak się okazało, z honorem miało tyle wspólnego co poezja Lopeza Mausere ze strofami Rilkego. Gdzies koło siebie, na pólce leżały...

Do tego mamy jeszcze doskonałe relacje niezależnych Mediów Głównych z Budapesztu i Moskwy, tu szczególnie TVN wynalazł metodę aproksymacji Tomcia Palucha polegająca na tym, że jeśli widzimy manifestanta manifestującego przeciwko Orbanowi to w istocie widzimy tysiąc manifestantów, gdy zaś manifestanci mają czelność pokrzykiwać przeciwko Władymirowi Władymirowiczowi Putinowi, to zauważamy kogoś dopiero wtedy gdy nie ma gdzie skierować obiektywu kamery bo zewsząd wyłażą tłumy – wtedy, wg szkoły TVN, mówimy że co prawda manifestacje w Kraju Zaprzyjaźnionym maja miejsce, ale są nie tylko nie na miejscu, ale cóż to w ogóle za manifestacje.

Podobną metodę liczenia zastosowano ostatnio z Budapeszcie, gdzie na bruk wylazły lebiegi popierające Orbana, ale cóż to za poparcie skoro na ulicę wylazł zaledwie co piętnasty Węgier – znaczy się czternastu na piętnastu i tak węgierskiego satrapy i podskakiewicza nie popiera.

Ot logika zurbanizowana - nowoczesna znaczy się.

No i jakby na pierwsze dni roku tego wszystkiego było za mało, to jeszcze jakiś Timur Anonimur i jego drużyna serwery rządowe i służb tajnych obupłciowych zablokowały. Okazało się, że słuzby mamy tak subtelne, że nie mają śmiałości przeszkadzać w rozwoju wolności w sieci.

Z tego punktu widzenia fakt, że polska podpisze bądź nie jakies tam ACTA, nie ma najmniejszego, praktycznego znaczenia.

Co innego gdy jakiś Sumliński zacznie rezonować, no wtedy to i podsłucha się i podglądnie i raporcik pyknie. Swoja drogą to pan Bondaryk robotę ma męczącą jak diabli, tak ciągle voyeuryzm i voyeuryzm, bez żadnej erotycznej odmiany.

Awans trza chłopu dać , jak jenerałowi Janickiemu – mączą się przecież w tej służbie dla kraju jak Herakles nie przymierzając w stajni.

Do tego jeszcze raport MAK okazał się tyle wart co telewizor „Junost” i Zaporożec po odcinku specjalnym.

Panie Prezydencie niech Pan wprowadzi jak najszybciej ten stan wyjątkowy, bo jak się jakiemuś zastępowi skautów piwnych z Boliwii zachce opanować stolycę i siedzibą TVP zawładnąć, to jeszcze przyjdzie nam po hiszpańsku bałakać i Bolivara z Chavezem opłakiwać, o Evo Moralesie nie wspominając !

Styczeń się jeszcze nie skończył a tu, aż strach pomyśleć co przyniesie nam o Rok Ów, jeśli Prezydent nie wstrzyma słońca i nie poruszy ziemi, jak ma w zwyczaju, dla dobra kraju, co rano czynić w namaszczeniu, przy goleniu, gdy goleń powabna małżonki patriotki jeszcze z pościeli wystaje.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (32)

Inne tematy w dziale Polityka