No i zaczęło się! Korzystając z tego, że normalni ludzie przejęci są końcem roku i chwilą, która tradycyjnie kojarzy się z zabawą, rodzimi putinowcy przystąpili do skracania frontu.
Pisząc „putinowcy” nie drży mi ręka i nie czuje ciężaru publicystycznej przesady. Ze smutkiem przecieram szkła okularów, bowiem nie przypuszczałem, że zaczną tak szybko, tak na chama i z takim tupetem.
Teraz będą puzzle naszej układanki:
-
puzzel pierwszy: śledztwo w sprawie domniemanej (też się wyszkoliłem w tym wyślizgiwaniu z konkretu i puszczaniu oka, ale nie mam zamiaru objeżdżać znów Polski śladem kolejnych prokuratur cywilnych i wojskowych. Odbyłem już dwie takie tury w sprawie gazu i machlaczenia olejami napędowymi, a czeka mnie jeszcze w sprawie narkomafii i świadka koronnego DEA. Wystarczy) łapówki przyjętej przez generała Czempińskiego – śledztwo oparte na szczegółowych zeznaniach Petera Vogla rozpoczętych jeszcze w czasie, gdy dowodził tam Mariusz Kamiński - umorzone...z powodu przedawnienia. Prokuratura sama podjęła decyzję o zakończeniu śledztwa.
-
puzzel drugi: Ruch Palikota oficjalnie podnosi przyłbicę i jako eksperta do sejmowej komisji d.s. służb specjalnych zgłasza ...generała Marka Dukaczewskiego (czyżby odpowiedź na wołanie widowni: autor! Autor!?)
-
puzzel trzeci: intensywne kontakty przewodniczącego SD Pawła Piskorskiego z działaczami Ruchu Palikota. Nerwowe początki i coraz przyjemniejsza kontynuacja.
-
puzzel czwarty doskonale przygotowany i prowadzony szeroką ławą, „GW”, TVN et consortes, medialny atak na SKOK – i, Grzegorza Biereckiego (rozpowszechnienie informacji o 514 tysiącach, które jakoby ma zarabiać miesięcznie z powołaniem się na źródło w postaci parlamentarnego oświadczenia majątkowego,, sprostowanie rzecznika SKOK – ów mediów już nie interesuje. Wściekła ofensywa rozporządzeniowa urzędników ministerstwa finansów.
Uff...starczy, układanka i tak jawi się skomplikowana, a wy zaczynacie sapać: gdzie Rzym, a gdzie Krym panie sensacie?
Spróbujmy więc razem szybko to logicznie ułożyć.
Jak już pisałem strzał w Gromosława C. przyszedł w momencie, gdy pan Paweł Piskorski zaczął coraz mocniej potrząsać kwitami finansowymi Platformy Obywatelskiej. Potrząsał, bowiem był pewny, że wsparcie GC i jego akolitów (Andrzej Olechowski i jemu podobni) - wystarczy, aby mieć silną pozycję negocjacyjną.
Chodzi o sprzedaż wartego ponad 60 milionów złotych majątku SD (budynki na Chmielnej w Warszawie, na Batorego w Krakowie i sprzedany budynek we Wrocławiu, wobec którego nie zgasła awantura).
Deal miał brzmieć tak jak dotychczas: wy mnie nie ruszacie, a ja sam sobie poradzę z zarzutami starych członków SD, których hurtem powyrzucałem. No i coś musicie znaleźć dla „moich” w PO, bo nie wolno odsuwać od stołu tych, którzy go ustawiali.
Reakcja służb premiera była szybciutka: nagłośnione przez media zarzuty dla Gromosława C.
Reakcja Gromosława Czempińskiego: panowie, mam dość kłopotów i szargania nazwiska, od tej chwili pan Piskorski będzie musiał szukać innego parasola.
Reakcja służb...: nie nagłośnione przez „wolne media”: umorzenie zarzutów wobec generała C.
Reakcja Pawła Piskorskiego: szybkie karesy wobec Ruchu Palikota. Kwity są przecież ciągle cieplutkie.
Czyżby ekspert sejmowej komisji d.s. Słuzb specjalnych posłał mu przychylny uśmiech?
Jego parasol w dzisiejszej III RP jest wielki jak specnazowy spadochron i rozciąga się od kancelarii na Krakowskim Przedmieściu po... Bóg jeden i Władimir Władimirowicz, wie gdzie jeszcze.
No dobrze, potrafisz pan panie Gadowski składać historie na poziomie nadwiślańskiego Dana Browna (tylko grafoman z pana niemożliwy), ale co do tego mają te dziwaczne i podejrzane SKOK - i, czyżby szykowały jakiś skok na...Nowy Rok?!
Otóż winą SKOK – ów niewybaczalną jest wejście w świat mediów i próba budowania alternatywnego ciągu przekazu informacji:
coraz popularniejsze "Stefczyk info", sporonakładowa gazeta, reklamy we wrażych, nienawistnych wobec jedyniesłusznego systemu pisemkach i portalach, no i te plany...o których my jeszcze nie wiemy, ale służby już je analizują.
Jeśli nawet Bernanke twierdzi, że najbardziej na kryzysie zarobią podmioty spółdzielcze, jeśli dotychczasowe wyniki finansowe i organizacyjne SKOK – ów powodują żołciopęd w umysłach układowych bankowców (fachowców ze Służby Bożej et consoretes), sferach rządzących, agenturze własnej i zaprzyjaźnionej obupłciowej oraz wśród karaluszków zagrzanych we wiodących mediach, jeżeli żadną dotychczasową prowokacją nie udało się spowodować afery wewnątrz systemu SKOK, to … towarzysze zaczyna się robić niebezpiecznie!
Analizy podobne do tej, ale ubrane w bramki, punkty, sekundy, mogą zacząć ukazywać się w powszechnym obiegu informacji, te cholerne SKOK – i mogą to puścić w ruch i co wtedy, drodzy towarzysze? Co wtedy?
A jeśli na tej podstawie zafermentują mózgi, jeśli elementy nieodpowiedzialne i awanturnicze zaczną się tym kierować? A kryzys idzie towarzysze, kryzys idzie... no i pod drzwiami stoją smutni panowie z rachunkiem za dotychczasowy bankiet.
Ciężko jest łatwo zyć, towarzysze! Luksus uzależnia, rozleniwia, osłabia czujność.
Jeśli zdejmą z nas towarzysze pierzynę, to niestety okaże się kto z kim spał i jak długo salonik nie był wietrzony.
Wtedy historyjki o Piskorczykach i ich unikach, to będzie czytanka dla małego Janka.
Wtedy, psiakrew, towarzysze oni mogą nas zobaczyć takimi, jakimi jesteśmy!
Dość picia wódy na myszach ciemięgi, w miarę postępu rewolucji zaostrza się walka klas, a- jak wiecie - my ich mamy ciągle mniej od nich.
Wospitanije nowych pokolenij samyj ważnyj wapros zdies i wont mienia ot etich gnilych puzzliej!
Smirno....
Inne tematy w dziale Polityka