Skoro umilkł już nieco harmider wywołany starciami w dniu 11 listopada tego roku postaram się zadać najbardziej proste z możliwych pytania.
1/ Jak to się stało, że kilkanaście metrów od stojacych w pełnym rynsztunku policjantów niezidentyfikowanym osobnikom udało się spalić wóz transmisyjny tvn?
2/ Dlaczego policja, tak skora tego dnia do uzywania armatek wodnych, kopania w twarz i rzucania pod ścianę dziesiątek młodych ludzi, tak niemrawo interweniowała w czasie gdy nieznani sprawcy atakowali własność telewizji TVN?
3/ Udało się precyzyjnie ustalić niemal każdego sprawcę pobicia i rozboju jaki miał miejsce 11 listopada, ale jakoś nie udało się zidentyfikować i ująć ani jednego sprawcy podpalenia wozu transmisyjnego.
4/ Podpalenie wozu transmisyjnego jest bez wątpienia aktem kryminalnym, by nie rzec terrorystycznym, jest także najpoważniejszym przestępstwem jakie popełniono w trakcie zamieszek 11 listopada. Nikogo jednak nie zidentyfikowano, nie ujęto i jakby powoli o sprawie zaczyna się zapominać.
5/ Czy stacji tvn, która potrafiła godzinami filmować chuliganów na placu Konstytucji, nie udało się sfilmować i powiększyć postaci podpalaczy własnego wozu?
A może ja jestem naiwny i o czymś nie wiem?
Pytam: dlaczego nie ujęto terrorystów, a wokół podpalenia wozu jakby zaczyna cichnąć i nikt nie podniósł nawet takiego larum jak w wypadku gdy poseł Kotliński, w swojej gadzinówce, przypomniał heroiczną postać patrioty - ojca Moniki Olejnik?
Ja naprawdę chcę wiedzieć kto podpalił mienie telewizji.
Inne tematy w dziale Polityka