Postanowiłem powściągać emocje, jako pokutę zadałem sobie lektury Adama Michnika. Warunkiem koniecznym ustanowiłem użycie wyrazu nieparlamentarnego z częstotliwością nie większą niż raz na dobę. Mówię wam – tortura.
No i stało się, czart podkusił mnie do odwiedzenia kilku portali informacyjnych.
Czytam: Adam Słomka aresztowany za zbezczeszczenie pomnika Armii Radzieckiej, sprawdzam datę: 17 września 2011 roku...
Szast prast i diabli wzięli wyciszającego się myśliciela!
Adam Słomka nie jest moim ulubionym bohaterem, a wobec KPN – u mam sporą rezerwę, jednak aresztowanie Słomki za to, że namalował na pomniku sowietów w Katowicach podstawowe równanie historyczne – swastyka równa się sierp i młot – podniosło mi ciśnienie.
Zaraz zaraz – zastanowiłem się – to za darcie „Pisma Świętego”, za wieszanie baranich jaj na krzyżu, sąd uniewinnia bluźnierców, a za przypomnienie banalnej dla mojego pokolenia prawdy historycznej człowiek zostaje aresztowany?
„Holocausto” w programie publicznej telewizji kpi sobie z religii katolickiej i jej wyznawców i napotyka jedynie na przymilne uśmieszki pani Dąbrowskiej, pani Katarzyny Szczot i pana Andrzeja Piasecznego, a Słomkę zakuwają w dyby?
Powiem więc jedynie tyle - „Holocausto” vel „Nergala” trzeba pogonić z TVP!
A przypadek pana Adama Słomki świadczy o tym jak głęboko putinowska agentura wpływu wniknęła w tkankę polskiego państwa. Aresztowanie Słomki to poważny przejaw utraty niepodległości przez Polskę.
Z każdym dniem rozrasta się moskiewska władza i każdego dnia stajemy się mniej niepodlegli.
Jako dawny spadochroniarz i nie najgorszy strzelec zgłaszam swoją gotowość – jeśli gdzieś zawiązuje się antyputinowska konfederacja, to pamiętajcie o mnie.
Porzucę książki i łupanie w krzyżu – możecie na mnie liczyć, skoro jak się okazuje, ja nie mogę liczyć na polskie władze.
Inne tematy w dziale Polityka