Witold Gadowski Witold Gadowski
4094
BLOG

Pieszczoszki generała, a Sprawa Polska

Witold Gadowski Witold Gadowski Polityka Obserwuj notkę 32

 

„Umiarkowanie” i „odpowiedzialność”, to słowa, które rządowym politykom i ich „dziennikarskim” sekundantom nie schodzą z ust. Kiedy jakiś reżim zaczyna się chwiać natychmiast sięga po apele, o „umiarkowanie” i „odpowiedzialność”. Broń Boże nie tytułuje rządu pana Tuska mianem „reżimu”, byłoby to na pewno „jaskrawym nadużyciem semantycznym”. Ja tylko tak – dla malowniczości sceny – koloryzuje. Może za długo oglądam sceny „wybijania się ludu libijskiego na niepodległość”.

„Umiarkowani” mamy być tak jak znajomi pana generała Malejczyka, wiodący prym w „zaprzyjaźnionych mediach”, a „odpowiedzialni” jak ich medialni pryncypałowie w większości ze szkoły cywilnego wywiadu PRL (znów koteczku pisze o tobie).

W tak „umiarkowanych i rozsądnych” mediach miałyby się odbyć „umiarkowane i uczciwe” debaty przedwyborcze.

Z tym większym rumieńcem głoszę pochwałę nieumiarkowania, nierozsądku i nierespektowania zdania medialnych mędrków.

Rozumiem strach, który wyziera z oczu przeróżnych postaci, które umoczyły łapki po stronie „rozsądku”, znam nawet pewna pacynkę, która intensywnie picuje się teraz do solidarnościowych środowisk, aby na wszelki wypadek ktoś tam zaświadczył – no ten z tvn – u nie był taki zły.

Coraz więcej widzę tego picowania, tego gadania na ucho, krytykowania swoich szefów w korporacyjnym kibelku. Ciekawe o czym to świadczy?

Na pewno o tym, że, jak twierdzą piszący tu mądrale, wynik elekcji jest już przesądzony i pan premier może wysyłać do tapicera swój fotel, bowiem potrzebny mu będzie w następnej kadencji.

Tak więc wszystko już przesądzone...

Zachęcam zatem do ciekawej zabawy: oto gdy Durczok z Morozowskim i resztą „umiarkowanie kużniarowatych i odpowiedzialnych” wzywa do refleksji i odpowiedzialności, my nieodpowiedzialnie gaśmy telewizory i szukajmy w internecie ot choćby sieci „Foxa”, tak aby się trochę oswoić – być może papużki niedługo zagardłują inaczej, a niektórzy głowę posypią samokrytycznym, szczerym popiołem.

Nieodpowiedzialnie liczmy ile kosztują nas rządy pana Rostowskiego, Grabarczyka.

Polskość limitowana nie jest bowiem żadną polskością, wolność limitowana nie jest wolnością. Kiedy będą nas straszyli, że wywołamy wojnę polsko – polską, nie bójcie się, z Polakami to my się dogadamy, a z potomkami KPP, króla Stasia, Igo Syma i Wojciecha Jaruzelskiego nie mamy już o czym rozmawiać.

W październiku nasza wyborcza kartka ma moc, która spędza im sen z oczu.

Jak wyglądałaby Polska gdyby nie wygrali „Nasi i Zaprzyjaźnieni”, gdzie wtedy ratowałyby swoją cześć pieszczoszki Malejczyka?

Może pan generał sam się pochwali, warto przecież pokazać widzom jak ładnie czołowi komentatorzy słuchają wyższych rangą i starszych?

To przecież takie „odpowiedzialne i umiarkowane” panie Malejczyk, prawda?

A my za półtora miesiąca idźmy głosować „nieodpowiedzialnie i nieumiarkowanie”, policzymy się i nieodpowiedzialne pokażemy kilku mędrkom piękną, żylastą figę.

Może wtedy zrobi się troszkę luźniej i zawartość Polski w Polsce zdecydowanie wzrośnie.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (32)

Inne tematy w dziale Polityka