Mimo postępu nauki i odkryć, Yeti pozostaje nieodgadniony i nadal jest jedynie ideą oraz symbolem. Wierzenia himalajskie opowiadają o stworzeniu pokrytym futrem, przewyższającym wzrostem człowieka, zamieszkującym górskie tereny Nepalu i Tybetu. Jednak ludzką ciekawość rozpaliły znalezione ślady na śniegu, których zdjęcie zrobiono blisko Mount Everest w 1951 r.
Dla większości mniej lub bardziej zainteresowanych tą tematyką, opowieści o jego istnieniu są traktowane podobnie jak informacje o potworze z Loch Ness, czy Chupacabra, Orang Pendek i Sasquatch.
Nie brakuje jednak śmiałków, osób oddanych idei oraz bogaczy przeznaczających duże pieniądze na odkrycia, którzy swą determinacją chcą dojść prawdy o hominidach.
Również naukowcy, z oczywistych względów nie dysponując odpowiednim materiałem porównawczym, w niezależnych laboratoriach przebadali różne próbki, przede wszystkim pod kątem DNA. Oddane próbki wcześniej przechowywano w prywatnych kolekcjach, a były to fragmenty kości i włosów. Efekty analiz zaprezentowano w czasopiśmie „Proceedings of the Royal Society B”. Również Zespół pod kierunkiem prof. Charlotte Lindqvist z University at Buffalo College of Arts and Sciences przeprowadził badania DNA dziewięciu próbek m.in. zębów, skóry, włosów i kości, mających pochodzić rzekomo od Yeti. Zostały one dostarczone naukowcom przez brytyjskich filmowców z Icon Films, którzy produkowali na zlecenie Animal Planet dokument „YETI OR NOT”.
Daniel C. Taylor, który dzieciństwo spędził w Himalajach, dzięki poznanym wówczas legendom oddał się badaniom i przez niemal 60 lat poszukiwał prawdy o Yeti. Przez ten czas zawsze zadawał sobie pytanie:
A jak autor podchodzi do przyswojonej przez lata wiedzy? We wstępie swojej książki „Yeti” próbuje ją uporządkować: „ Moja książka objaśnia, jakie zwierzę zostawia takie ślady. … Odciski mógł zostawić nieznany dzikolud, który od ponad stu lat unika rozpoznania. Mogły pochodzić od nieznanego zwierzęcia, nieczłekokształtnego, spokrewnionego może z gigantyczną pandą lub gorylem, do którego śladów są intrygująco podobne. Trzecie wytłumaczenie brzmi, że ten, kto je zostawił, jest znany, ale jeszcze niezidentyfikowany jako posiadacz odcisków stóp wyglądających na ludzkie. I oczywiście czwarta możliwość – Yeti jest zmaterializowanym duchem: nie zwierzęciem, ale istotą nadnaturalną, która według nauki nie może, nie ma prawa istnieć.”
W 2016 r. Taylor opublikował analizę całej literatury Yeti, dostarczając dodatkowych dowodów na (Ursusthibetanus) wyjaśnienie legend Yeti. Co ważne, w tej książce z Oxford University dokładnie wyjaśniono kultowy ślad Yeti sfotografowany przez Erica Shiptona w 1951 r. Aby uzupełnić to wyjaśnienie, Taylor znalazł także nigdy wcześniej nie publikowane zdjęcie tego odcisku, które zawierało ślady paznokci.
Od czasu do czasu możemy usłyszeć o ciekawych natknięciach.
Indyjska armia twierdzi, że odnalazła ślady Yeti. Biuro prasowe sił zbrojnych Indii opublikowało na Twitterze zdjęcie, twierdząc, że ma dowód ślady stóp. Odkryto je w pobliżu bazy wojskowej Makalu, na terenie Parku Narodowego Makalu-Barum, gdzie podobno widziano legendarną istotę.
..........................
Polecam Chronologiczny wykaz notek oraz Tematyczny spis treści niniejszego blogu.
Komentarze
Pokaż komentarze (7)