Dalajlamowie, władcy Tybetu, żyli w Pałacu Potala oraz Norbulingka; pierwszy był zimową rezydencją, a drugi letnią. Co roku wiosną uroczysty orszak przewoził kolejnego dalajlamę z Potali do Norbuligki, aby jesienią przemieścić się w odwrotnym kierunku.
Dziś Dalajlama XIV nie mieszka ani w Potali, ani w Norbulince; pałace pozostały, choć niszczeją z roku na rok.
Pałac Potala na każdym robi niesamowite wrażenie. Można godzinami obchodzić go dookoła, przysiąść, przyglądać się i … zastanawiać się jak go wykonano bez nowoczesnych maszyn budowlanych. Według krążącej wśród Tybetańczyków legendy, Potala jest dziełem bogów i powstał w sposób nadprzyrodzony w przeciągu jednej nocy, gdyż ludzie nie byliby w stanie wznieść tak doskonałej budowli. I trudno się dziwić takim sądom, bo jak faktycznie został zbudowany?
Już z daleka można podziwiać olbrzymi biało-rdzawy z pozłacanymi dachami cud architektoniczny, 300-letnią rezydencję kolejnych dalajlamów, głów teokratycznego państwa, uważanych za żywych bogów. Warowny pałac wygląda jakby wyrastał wprost z Czerwonej Góry (Marpori), wkomponowany w surowy, górski krajobraz Lhasy, zdecydowanie górując nad byłym świętym miastem i stolicą Tybetu.
Początki budowli to VII wiek, kiedy król Songsten Gampo przeniósł stolicę z Yungbulakang do Lhasy i wybudował warownię w miejscu, gdzie obecnie stoi Pałac Potala. Po latach rozbicia i religijnej zawierusze historycznej, Lhasa ponownie stała się stolicą Tybetu od 1642 roku. Wtedy rozpoczęto budowę fortecy, która od początku stała się pałacem zimowym dalajlamy, monasterem i siedzibą rządu. Budowla składa się z dwóch części, dolnej tj. Białego Pałacu, gdzie mieściły się urzędy państwowe oraz pałace dalajlamów i regentów. Natomiast Czerwony Pałac stał się centrum religijnym Tybetu. Budowla w typowo tybetańskim stylu, z lekko pochyłymi ścianami i płaskimi dachami oraz podwójnymi murami celem uzyskania warstwy izolującej; mająca wymiary: 117 m – wysokość, 400 m – długość, 360 m – szerokość; liczy 13 poziomów zbudowanych z kamienia, gliny oraz drewna o grubości murów 16 m u nasady, a u szczytu 3 m. Aby wzmocnić konstrukcję przed trzęsieniami ziemi do fundamentów wlewano miedź.
Większa część fasady przypomina plaster miodu i jest lśniąco biała, w przeciwieństwie do rdzawo-czerwonej centralnej części górnego poziomu.
Porozrzucane budyneczki pomiędzy bramą główną a pałacem służyły jako domy mieszkalne i biura mnichów, dom noclegowy, buddyjski college, drukarnia, magazyny i spichlerze. W jednym z żółtych budyneczków zgromadzono transparenty i chorągwie z wyhaftowanymi świętymi symbolami, wykorzystywanymi podczas obchodów uroczystości religijnych, a obecnie Świąt Nowego Roku. Tutaj również przechowywano największą thankę (obraz haftowany) specjalnie wykonaną dla Pałacu Potala w XVII wieku. To monstrualne dzieło tybetańskich artystów i rzemieślników miało wymiary: wysokość 55,8 m i szerokość 46,8 m. Ze względu na wielkość używana była bardzo rzadko, tylko przy szczególnie ważnych uroczystościach. Zawieszano ją na tej olbrzymiej białej frontowej ścianie za pomocą zespołu specjalnych długich sznurów. Rozkładanie, wieszanie jak i ponowne jej złożenie wymagało równoczesnej pracy kilkudziesięciu osób.
U podnóża góry Marpori, poniżej zachodniego skrzydła Pałacu Potala - podobnie jak w całym Tybecie wzdłuż poboczy dróg i rzek, dookoła miejsc świętych - ciągnie się pielgrzymi szlak. Wędrowanie wzdłuż niego i powtarzanie mantry Om mani padme hum (co oznacza: Oddaj cześć klejnotowi w lotosie - jeden z najbardziej powszechnych wyrazów tybetańskiej pobożności) jest ofiarą dla duchów tego miejsca. Podczas pielgrzymki używa się własnych młynków modlitewnych, natomiast przy świątyniach wzdłuż drogi do murów przytwierdzone są olbrzymie młynki modlitewne, które obchodzi się w kierunku wskazówek zegara, jednocześnie obracając nimi.
Początek traktu mani znajduje się przy zachodniej rogatce dawnego miasta Lhasa. Zamiast małych budynków, gdzie pobierano myto, w linii prostej stoją trzy czorteny. Dwa mniejsze po bokach, powyżej poziomu ulicy oraz jeden po środku drogi, obecnie na rondzie. Czorten to odpowiednik buddyjskiej stupy, jest najprostszym typem budowli sakralnej, o różnorodnej wielkości w zależności od przeznaczenia i bogactwa fundatora.
Dziś Lhasa jest miastem chińskim, jedynie kilka procent mieszkańców to Tybetańczycy. Do zeszłego roku, do pożaru Świątyni Jokhang, przynajmniej od wczesnych godzin rannych do wieczornych można było spotkać wielu tybetańskich pielgrzymów. Oglądając obecne zdjęcia z Lhasy aż nie chce się wierzyć, że miasto tak opustoszało z rdzennych mieszkańców. Porównując moje zdjęcia a współczesne z tych samych miejsc… widok jest nieprawdopodobny… pustki…
Przed Potalą w miejscu byłej tybetańskiej wioski Shol znajduje się plac wyłożony kamieniem, a tam fontanna multimedialna. W dzień Tybetańczycy w skupieniu spoglądają na pałac swojego ukochanego Dalajlamy i powtarzają mantry przesuwając paciorki mali.
A wieczorem, kiedy Chińczycy przychodzą do knajpek zlokalizowanych u podnóża Potali, to oni cieszą się fontanną przed pięknie oświetlonym pałacem zimowym dawnych władców Tybetu.
............................
Polecam Chronologiczny spis treści i Tematyczny spis treści niniejszego blogu.
Chiny u Europejczyka, który stara się poznać odrębność obyczajowości, bogactwo kultury i historii wywołują całkowity zawrót głowy.
POLECAM aplikację na Android "Odkryj Chiny" – poza Polską "Ancient China". Oprócz możliwości poznania pięknych okolic w Chinach, ściągnięcia na pulpit zdjęć w rozdzielczości HD, w formie gry sprawdzimy naszą wiedzę o tych miejscach.
Nagroda za rok 2014 „Poetry&Paratheatre” w kategorii: Popularyzacja Sztuki - Motywy przyrodnicze w poezji chińskiej
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Kultura