Ja tam wiem o drobie tyle, co o artykułach w Gazecie Wyborczej - są dla mnie niestrawne. Nie mogę się tym razem oprzeć, żeby nie zachęcić do przeczytania materiału Piotr Stanisławskiego. Jeżeli komuś wystarczy streszczenie, to krótko napiszę:
SUROWE KURCZAKI
SĄ
BARDZIEJ NIEBEZPIECZNE
NIŻ UPIECZONE LUB UGOTOWANE
A poniżej dłuższy cytat prozy poetyckiej GW:
Gdy myjemy surowego kurczaka w zlewie, rozpryskująca się wokół woda powoduje rozsiewanie bakterii. Jej temperatura jest zdecydowanie zbyt niska, by je zabić - trafiają one na to wszystko, co zwykle znajduje się w pobliżu zlewozmywaka: suszące się talerze, gąbki do mycia naczyń, umyte owoce czy sztućce. I o ile sam kurczak trafi do garnka czy piekarnika, gdzie temperatura zabije drobnoustroje, o tyle opryskane skażoną wodą przedmioty będą stanowiły zagrożenie.
Z tego samego powodu za potencjalnie niebezpieczne trzeba uznać wszystko, co miało kontakt z surowym drobiem - nóż, którym go kroiliśmy, deskę a także nasze ręce. Dłonie powinniśmy myć przynajmniej przez 30 sekund, starannie trąc wszystkie powierzchnie. Noże, deski i sam zlewozmywak najlepiej polać wrzątkiem. http://http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/7,114885,20789940,nigdy-nie-myj-surowego-kurczaka-to-niezwykle-niebezpieczne.html
Inne tematy w dziale Rozmaitości