Nic dodać nic ująć - można mówić o mnie że jestem heretykiem. Tylko że w takim kontekście w którym Tomaszowość postępowania ludzkiego sprawia, że dla większej od innych wiary - pach się ręce w otwarte rany Boga. I pcham je tam gdzie coś dzieje się wbrew logice, omija ją lub zawiera "nazbyt ukrytą".
Inni powiedzą - że jestem człowiekiem dociekliwym, który szuka odpowiedzi na frapujące go pytanie. Więc jak to było z tymi żonami Kaina - czy ktoś inny p.... Ewę? Ciekaw jestem co by odpowiedział Eli Barbur na to pytanie.
Komentarze
Pokaż komentarze (11)