Sławomir i "prawi" dziennikarze prowadzą nas w jasyr,czyli...biszkopt i godność zlizywania

[nowa wersja nocnej notki z dodatkami]

Kto jeszcze nie wie dokąd nas prowadzą w sprawie "obrony godności Polski" (ustawy IPN) "patrioci "malowani?

Jak to centrala pięknie zsychronizowała - uruchomienie mabeny Sławomira w niedzielę wieczorem, a w poniedziałek... zlizywanie śliny i prześciganie się w wymianie koneserskich uwag nad jej smakiem, zapachem i konsystencją. Ślinę, którą nam plunął w twarz Izrael i diaspora - władza zlizuje. Wici już rozesłane. Tuzy "prawicowej" publicystyki zmiękczają teren od kilku dni. Żenada. Wstyd. Wszyscy potępiali Stankiewicza za "agenturalność wpływu" - a po dwóch dniach robią to samo, tylko że w białych rekawiczkach i w innym sosie słownym niż agresywny Stankiewicz.

Cytat z klasyka europejskiej literatury: "A teraz mała zgadywanka: Co wchodzi twarde a wychodzi miękkie?... No?... Ci co wiedzą odpowiedzą natychmiast: biszkopt!... (...) Zaczynają mocno, twardo, a kończą zawsze mdło... gówniano - nijako... podretuszowane podejrzanie ckliwymi uczuciami... Tłumy szaleją, zachłystują się, wypatrują swej części upojenia [Sławomir! Sławomir!]. Nigdy dość tego wiru pomyj! (...) I nigdy nie żal na to pieniędzy! (...) A wszystko razem cuchnie jak kloaczny dół!... Ale być bliżej! Bliżej ludu! Bliżej polityki! Demagogowie!".

Nic tak nie rozwija inteligencji, jak przedstawienie swojego strachu i tchórzostwa pod nazwą jakiejś z zalet. Mamy bardzo inteligentnych polityków i dziennikarzy ;). Jutro zacznie się festiwal sztuczek intelektualnych pod hasłem: nazwij śmierdzącego tchórza tak, by był z siebie dumny. Strachliwy zając stanie się mędrcem. Zahukany tchórz - herosem dyplomacji. Maładcy! Dalej, do dzieła!

A na koniec p.A.Duda będzie błagał o wybaczenie, że tak długo zlizywaliśmy.

Najważniejsza jest przecież wrażliwość drugiej strony. Każdej.

Pieprzeni sofiści. Udający wielkodusznych humanistów.

Co wchodzi twarde a wychodzi miękkie? Hu...hu...hu... manista.

Walka o godność Polski? Godność zlizywania plwocin.

Uprawiajcie sobie tę waszą "godność z języczkiem", tylko może przestańcie w to wszystko mieszać Żołnierzy Niezłomnych. ich dzieci, wnuki i prawnuki...

===========================

Ślina, ślina w Zakopanem!

Opluwają nas nad ranem,

Opluwają w obiad, opluwają fest w nocy,

My ich za to tak kochamy

Jak rozpędzony motocykl

Za tę miłość wydutkają nas aż do dnaaaa!

- Nie będzie nam Polak mówił co jest prawdą. A jak zafika - to mu w łeb antysemityzmem!

- Nawet nie wiesz, jak oni się boją być nazwani "antysemitami". Wszystko zrobią, byle się tego ustrzec. Będą czołgać się, pełzać, rzucać milionami, prosić o wybaczenie. Nic mnie tak nie śmieszy, jak oni. Francuzi, Anglicy, Hiszpanie, - ci to wiedzą jak z nami postępować. Ale Polacy zaczepieni przez Żyda - to jeden wielki żart, operetka i kabaret samoponiżeń. Padają na twarz jak słyszą słówko "antysemityzm". Jak niewolnik przed batem pana. Nie wiedzą, lebiegi, że słowo "antysemityzm" to czysta kabała, magia i wywoływanie duchów, hahaha! Widmo, upiór, spirytystyczna ektoplazma rodem z wirujących stolików. Ale bez obaw, nie pojmą tego. Zamiast tego po Muzeum Chasydów postawią nam Muzeum Kabały, hahaha, trzymaj mnie, bo umrę ze śmiechu, nie mogę, nie wytrzymam. Lebiegi kosmiczne.

Judyta w walce o potęgę Żydów z uciętą głową Holofernesa, obok leży ludzki kadłub. Pozostaje tylko życzyć naszym posłom wesołego świętowania w tej atmosferze państwa ISIS... Oczywiście, ironizuję, bo mam nadzieję, że w ferie wielkanocne i wakacje posłowie PIS dokształcą się i poniechają w roku 100-lecia odzyskania niepodległości tego magicznego procederu spod ciemnej gwiazdy, odprawiania i upamiętniania jakichś pogańskich, krwawych, maksymalnie antychrześcijańskich zabobonów w budynku polskiego Sejmu...

Magiczny ołtarz już ustawiony. Obok menory portret kabalisty, Menachema Mendela Schneersona. Teraz tylko trzeba poczekać na katolickich polityków PIS-u żeby dołączyli do naszych modłów do Naszego Rebe.

PS

Warto przeczytać tę notkę:

https://www.salon24.pl/u/fraszkowanie/851043,czy-rozdziobia-nas-euro-kruki-i-sb-ckie-wnuki

Na koniec wklejam 2 komentarze blogera Triariusa z innego portalu, komentarze, w których jest sporo ciekawych myśli korespondujących jakoś z moją notką:

triarius – Marzec 10, 2018 20:36

Czyli nasza Narodowa IDEOLOGIA, która ma zrówno- jeśli nie prze-ważyć liberalizm czy odwieczną ruską ideologię III Rzymu i temuż podobnież - to "zawsze byliśmy słodcy, przeprowadzaliśmy staruszki przez ulice kiedy się tylko dało, myliśmy rączki i nie mówiliśmy brzydkich słów, a że trudno uniknąć wrażenia, że to jednak była częściowo przyczyna naszych odwiecznych nieszczęść - furda to! Świat jest paskudny a my cudni, bądźmy cudni nadal, a świat wcześniej czy później się zawstydzi i zapragnie do nas podciągnąć... (Podobieństwo do ideologii Świadków Jehowy czy innego K*wina wprost uderzające!)

triarius – Marzec 11, 2018 1:46

A jakież to są te nasze korzenie, że spytam? To, że nigdy naprawdę nie mieliśmy państwa? To że ludzie (z jakiegoś tam powodu, może nie zawsze słodkiego, ale realnego) wypieprzani skądinąd, u nas znajdowali przystań, ale nigdy się naprawdę w żadnej statystycznie znaczącej ilości nie integrowali? Że 300 lat temu mieliśmy Targowicę w postaci paru magnatów z bandą przydupasów, a dziś czwarta część tego rzekomego "narodu" stanowi taką samą, o ile nie gorszą? Że nabierzemy się na dosłownie każdą prowokację, każdego dokładnie agenta, byle tylko machał biało-czerwoną chorągiewką? Mam dalej pytać?

Co w nas dziś - po wyginięciu i wypędzeniu na emigrację prawdziwych (nie mówię, że idealnych) elit - zostało z dawnych husarzy, czy choćby z Szarych Szeregów? Robienie Wersalu przez potomków małorolnych w postaci gadek w stylu "PAN Marcin P."? Przecież ta obecna władza, przy wszystkich swoich wadach, wie, bo musi wiedzieć, że targowicy nie spotka ze strony "prawicowych blogerów" i innych "patriotów" dosłownie nic, co by nie wyprawiali? Za mniejsze rzeczy kiedyś byłby wyrok, a dziś tylko nas można bezkarnie mordować... I my mamy się niby czuć prawymi dziedzicami husarzy, lisowczyków, wojów Krzywoustego ("bili niemce jako cielce, a niemkinie jako świnie, a niemczęta...")?

Kto tu opluwa naszą przeszłość i nasze korzenie? Ja, który pokazuję, że my dziś chcemy, bo to wygodne i bezpieczne, naśladować tylko to, co sobie ubrdaliśmy, a co niczym Polsce nie służy, raczej przeciwnie, czy Ty, który siedząc sobie wygodnie przed ekranem sobie i innym wmawiasz, żeście wszyscy wciąż husarze i ułani? ;-)

Przez większość historii nie mieliśmy prawdziwego państwa i to jest przecież przyczyną naszej "tolerancji"! Przynajmniej od testamentu Krzywoustego, który też nie wynikał z jego obłędu, tylko z tego, że rządzili nami Niemcy i tak sobie zarządzili. No, okres jagielloński - trochę lepiej, ale monarchia konstytucyjna to była przecież jawny upadek państwa i zaproszenie do rozbiorów. A my sobie z tego robimy wianuszek, niczym jakaś nowa Wanda, co nie chciała.

Sorry, ale moi akurat przodkowie o tę Polskę walczyli, za nią ginęli, tracili majątki, i ja absolutnie ich nie lekceważę, tylko wprost przeciwnie, ale wmawianie sobie, żeśmy cudne ptacy, kiedy teraz jesteśmy bandą spedalonych idiotów (bez urazy), a nasi przodkowie w sumie radośnie stracili niepodległość... Paranoja!