Rozmowa w gabinecie Naczelnego, czyli Danser Encorewolucja

MOTTO

„Runęły mury Jerycha Dźwięk złotych trąb to sprawił / Nie bójcie się głośno śpiewać Z padołu głębokości To w śpiewie wielkim dojrzewa Owoc wolności /  Nie bójcie się głośno śpiewać, W bezwodną studnię strąceni. To w śpiewie wielkim dojrzewa Wolność na Ziemi” 

[jedno z dużych miast w Polsce, rok 2021, sierpień/wrzesień]

- Oni znowu tańczą znowu tańczyć. I śpiewają.

- Co??? Upiłeś się? Gadaj do rzeczy.

- No tańczą ten swój taniec, co się nazywa „tańczyć znowu”. Ten, co im ten murz... no ten wielokolorowy czy wielokulturowy napisał. 

- Niech tańczą, ruch to zdrowie, zwłaszcza w czasach pandemii, he, he. Czego mi głowę zawracasz, i tak mam z tymi szczepionkami niezły bajzel, jedne znikły, inne sczezły, inne się znalazły, ale nie tej firmy co trzeba, na razie przelewamy do identycznych buteleczek, żeby jakiś TVN się nie połapał. 

- Ale oni tańczą nie 7 minut, ale... bez końca i idąc... No i niektórzy mają transparenty, że nie ma żadnej pandemii... Śpiewają: bujać to my, ale nie nas, plandemii minął czas, jak z bicza trzasł!

- Jak to idąc? Dokąd idąc? Chyba nie na komitety? Chyba na darmo nie poinstruowaliśmy Jacka, żeby im mówił ze palić komitety jest bez sensu, że mają zakładać swoje komitety, a my potem wpuścimy do tych założonych przez nich komitetów swoich bolków

- Nie wiem dokąd idą, w każdym mieście robią inaczej... Stają też linie tramwajowe i autobusowe. Kierowcy i pasażerowie wychodzą z nich, tańczą i śpiewają.

- Jak to w KAŻDYM mieście? To nie w jednym tańczą?

- A gdzie tam, w każdym mieście po kilka pochodów, jakby gwiaździste, idą do centrum, niektóre pochody taneczne kierują się pod urzędy wojewódzkie albo miejskie, inne pod komendy policji albo do siedzib partii

- ....

- Czego chcą?

- A kto ich wie, krzyczą wolność! Radość! Na pohybel śmierci! Chcemy żyć! Wirus świrus! Odczepcie się od nas! My to naród! Wy to nasza służba! Zwalniamy was!!! Oddajcie nam świat! Wariaci do domu wariatów!

- A niech ich kule biją... to może być coś poważniejszego. Jak tam policja? W gotowości? Amfę domieszać nie zapomnieli do minerałki? Może to Konfederacja znowu miesza?

- A skąd mam wiedzieć czy policja w gotowości?? Nie odbierają telefonów a na skajpie dali foty z flashmobów z całej Europy. No nie wszyscy, oddziały gdzie dużo Ukraińców i Ruskich są w gotowości.. A czy to Konfederacja? Nie, pod siedziby Konfederacji i partii Korwin też idą i nawet głośniej krzyczą i śpiewają tam.

- Zamknij okno, jakieś dzieci się drą.

- Generale...

- Czego?

- To nie dzieci, to oni. D a n s e r z y.  Z instrumentami. Mają też na plecach jakieś futerały, jakby chciał to w sam raz na... karabinki automatyczne...

- Co na to wywiad, te psy leniwe?

- Mówią, żeby być spokojnym, że to programowo ruch pokojowy.

- Durnie chrzanione. Pokojowy ruch! Taki pokojowy jak ten Lenina. Nie ma pokojowych ruchów! Zapamiętajcie to sobie,  pały! Puścisz proleta, czy tego jak dzisiaj nazywają klasę robotniczą – przedsiębiorcę – i już ci świnia do gardła chce skakać! Tylko krótko za ryj ich trzymać i nie ustawać zapowiadać nowe zmiany, dobre zmiany, reformy, łady, wzrosty i podobne pierdoły. Co dzień od rana. Tylko tak tę bezmyślną masę   n a j e m n y c h   stłumisz, i wciskać im kredyty preferencyjne. I straszyć pandemią i co 2 tygodnie zmieniać zarządzenia. Wszystkie sprzeczne z Konstytucją. Pokwiczą, pokrzyczą i przywykną. I już będą nasi.

- Dużo kobiet, trochę dzieci. Bardzo dużo kobiet. Śpiewają też inne pieśni, robią taki mix. Jak tylko jakiś policjant trąci kobietę, czy złapie ją za rękę, to ona chwyta swoje dziecko, bierze je na ręce a kilkunastu facetów robi wokół niej mur. I robią to śpiewając. Tłum faluje tak, aż w końcu próbujący interweniować policjanci zaczynają też falować z tłumem. Nie wiadomo czy tańczą, czy bronią się przed przewróceniem przez napierający tłum. I śmieszno i straszno, generale...

- Ja ci dam mix, zarazo jedna średniowieczna! Wysyłać tam koparki, dźwigi, tiry z depozytu celnego. Wszędzie, we wszystkich miastach, zaczynać remonty chodników, studzienek kanalizacyjnych i tak dalej. Instrukcja numer 4.

- Szefie...

- Kiego?!

- Dostałem smsa z komendy głównej. Takie pochody nie tylko u nas, ale w całej Unii. Te niemieckie idą w kierunku naszych granic. Co robić?

- Jak to w całej unii?

- Francja, Włochy, Belgia, Holandia, Szwajcaria, Hiszpania, Portugalia, Niemcy. W Hiszpanii, Włoszech i Niemczech chcą zmiany rządu. Powypisywali na kartonach, żeby rząd spier.... w rytmie tanecznym, bo inaczej będzie musiał w trybie jeńców obywatelskich.

- Przecież mówiłeś, że deklarują pokojowość, no wiesz, tę bzdurę co im wymyśliliśmy, by zablokować prawdziwą oddolną demokrację, czyli to pokojowe „obywatelskie nieposłuszeństwo”

- No deklarują, mają portrety Gandhiego, ale... okrążają coraz ściślej budynki administracji publicznej i cały czas grają i śpiewają. Dowożą im instrumenty i jedzenie. Pies wie, co im do głowy strzeli. A może to ludziki Putina? albo z Chin? Sam już nie wiem...

- Mieli tylko jedną piosenkę, 6-7 minut? Czemu wywiad po 7 minutach nie zaczynał ich przez cywilnych legitymować?

- A bo oni po tej swojej Danser zaczynają inne śpiewać i mówią że to nowy flashmob – spontaniczny.

- Jakie inne do cholery?!

- Mury Kaczmarskiego i inne z tego festiwalu piosenki prawdziwej co był kiedyś w hali Olivia. Ale najczęściej to jakieś przeróbki piosenek okupacyjnych. No wie generał? Siekiera motyka bimber szklanka / w nocy kowid, w dzień łapanka / Siekiera, motyka, gaz i prąd / Kiedy oni pójdą stąd?. I jak śpiewają „gaz i prąd”, to machają rachunkami za prąd... Siekiera, motyka, bimber, gaz / A żeby ich piorun trzasł. Już nie mamy gdzie się skryć

Hycle nam nie dają żyć

Po ulicach chodzą wciąż

Patrzą, z kogo mandat wziąć

- K*****! Dlaczego nie posyłacie tam prowokatorów? Żeby powybijali szyby w sklepach i pokradli trochę a potem byście tych danserów zapakowali do suk, tfu! do jednostek zmotoryzowanych. Albo zorganizujcie jakieś fałszywe flashmoby, niech śpiewają żony policjantów i radnych. O zdrowiu niech śpiewają, o zdrowym tańcu.

- Jak zapakowali? Do czego? Do pociągów czy do Antonowa? Nawet jak 100 suk postawimy to oni je i nasze oddziały samym parciem mechanicznym przesuną i przewrócą, niechcąco i pokojowo i na dodatek śpiewając cały czas. Tam są ich tysiące w mieścinach, a w miastach dziesiątki, setki tysięcy. Wszyscy strasznie pobudzeni, refreny to aż wykrzykują. No i na balkonach setki ludzi, śpiewają, ale kto ich wie, czy nagle jakieś rododendrony w ogromnych donicach nie zaczną z góry spadać... A wysyłanie prowokatorów jest bez sensu, rozpoznają od razu i mogą jeszcze zlinczować. Rozpoznają jakoś po oczach. Albo zadają pytanie o pandemię czy szczepionki i po odpowiedzi od razu wiedzą wszystko o gościu.

- A co Bruksela mówi? Co Muti robi ze swoimi?

- U Muti już się naparzają... W Brukseli policja nie chce kolorowych drażnić i spychają policję za miasto. Tańczący, napierający tłum dziesiątek tysięcy ludzi przesuwa oddziały policyjne na podmiejskie tereny. Do stolicy zjeżdżają ludzie z prowincji. Niedługo będą setki tysięcy. Dowódcy policji się pogubili kompletnie, tłum najpierw ich tumanił wspólną zabawą. Zresztą niektórzy z nich też po cichu mają dość tego stanu półwyjątkowego. Oni mają żony i dzieci żyjące pośród tych... danserów. No więc kobiety brały niektórych z dowódców w kręgi taneczne i odbierały im komórki i kaski. z kasków grupy mężczyzn robiły takie duże jakby instrumenty, jakby kastaniety czy jakieś ksylofony. i grupy tej kolorowej młodzieży grają na tych zdobycznych kaskach... Horror i kompletny bajzel. Jak to w Brukselce.

- Sam jesteś ksylofon, cymbale nieziemski! Do diabła!! Do diabła!! Wypad i zostaw mnie samego! Paszoł won!!!

- Rozkaz!

- Wooooon!!!