Protesty społeczne przeciwko ustawie medialnej która ogranicza interesy koncernu Discovery to fenomen i znak zmieniającego się czasu.
O tym że wokół władz ustawodawczych zawsze się kręcili biznesowi lobbyści wie każde dziecko, choć nie od poczęcia. Gdzieś w kuluarach, proceder lekko szemrany, grube interesy poważnych graczy - sprawa nie do uniknięcia. Takie - powiedzmy - niejawne formalności wpisane w koszty każdego państwa - czasem nawet pro publico bono. Temat tabu.
Co prawda raz ktoś przylazł, proponując 17,5 mln dolarów i się rypło ... ale draka była tylko dlatego że były jakieś granice praworządności
.
Czasy się zmieniają - i trudno by było udawać że przykład interesów Discovery i struktury właścicielskiej TVN nie są tego jasnym obrazem. Ustawa która zabraniała zagranicznemu właścicielowi posiadania więcej niż 49% udziałów, istniała do lat 90-tych. Nigdy nie była kwestionowana - nigdy też nie była przez żaden koncern medialny łamana - co więcej zapis artykułu 35 ust 1, 2 i 3 był traktowany jako sprawa oczywista i nieodzowna.
Aż do czasu kiedy Discovery uznała że Ustawa ogranicza jej interesy i walkę z konkurencją i że opłaca jej się tą ustawę złamać. Co prawda trzeba będzie poświęcić nieco środków na zamówienie elastycznych mentalnie i literacko prawników, no i zbudować - jak się to mówi: "kampanię społeczną" w obronie wartości.
Kiedyś, gdzieś w sejmie pojawiliby się opaleni lobbyści w drogich gajerkach i kusili "ofertami" w zamian za zwiększenie dopuszczalnych limitów właściciela z zagranicy do 55 - może 60% udziałów. Ale precz ze starymi zasadami - Discovery poszła nowocześnie, prospołecznie, proekologicznie i proeuropejsko - w 2014 roku wykupiła stację TVN od poprzedniego właściciela, po czym dokupiła udziałów na 51%. Wykorzystała przy tym firmę-słup z Holandii. Takie niby: kasa w drugiej walizce co prawda też jest nasza ale walizka ma inną naklejkę więc jakby co to nie nasza :)
Wiosną 2015 roku uprzednia (powiedzmy - platformerska) KRRiTV zorientowała się że jest przekręt łamiący Ustawę za pomocą firmy-słup i zapowiedziała że TVN-owi nie przedłuży koncesji. Na szczęście towarzystwo się jakoś dogadało ;) i mimo złamania prawa koncesję klepnięto - do 2021 roku. Ale wicie ! - tyle wystarczy i już nie dokupujcie.
W ciągu owych pięciu lat Discovery wykupiło. wszystkie 100% udziałów - mimo że ustawa dopuszczała ... 49% :) Świadomie !, licząc zyski i wiedząc że łamie prawo, będąc ostrzegana już nawet przez poprzednią ekipę że to jest przestępstwo. Kamuflując to, jak poprzednio, fikcyjną spółką- słup z Holandii, twierdząc że to wszystko w myśl art 35 ust 3 Ustawy. Swoją drogą aż dziwne że ów jakiś tam prezes owego holenderskiego słupa nie rozwiał wątpliwości :D - jeśli oczywiście taki ktoś istnieje.
.
A potem przyszło nowe - zbudowano wielką kampanię medialną - no w końcu kto jak nie Discovery ... że "wolność słowa", że "wolne media" , że "zamach na demokrację" że "faszyzm", że "reżim" i że .... (odlot retoryczny ! ) "prawo nie może działać wstecz" :D. Pozytywni i szlachetni, inteligentni, europejscy a przede wszystkim bardziej świadomi od ciemnoty, wyszli na ulice, dumnie z plakatami, obkleili swoje profile na FB, Insta i TT słusznymi hasłami. Walczą o wartości i jeszcze bardziej nienawidząc tych co myślą o tej sprawie inaczej.
.
I pomyśleć że od początku chodziło tylko o to że jakiemuś wielkiemu koncernowi zza oceanu po prostu bruździła Ustawa które j od 30 lat przestrzegali wszyscy. Tak rodzi się nowy świecki lobbing :) - z wykorzystaniem pychy, głupoty, niewiedzy i animozji politycznych części społeczeństwa.
A na dodatek ... w obronie praworządności. Ale patrzmy w przyszłość! - ciekawe ile ustaw jeszcze zostanie storpedowanych jak jakiemuś koncernowi będzie się opłacało złamać polskie prawo i wykończyć konkurencję na polskim rynku (medialnym i nie tylko) - i ile tysięcy ludzi, wyjdzie na ulice żeby mu pomóc w łamaniu prawa jeśli tylko mu się to opłaci
Inne tematy w dziale Kultura
