Jerzy Wasiukiewicz Jerzy Wasiukiewicz
66
BLOG

Rozbrat "Gazety Polskiej" z PiS?

Jerzy Wasiukiewicz Jerzy Wasiukiewicz Polityka Obserwuj notkę 2

Red. nacz. "GP" narzeka i zauważa, że w trakcie kampanii prezydenckiej podnoszony przez "Gazetę Polską" temat rozbicia się pod Smoleńskiem samolotu z Prezydentem na pokładzie nie był dobrze przyjmowany przez działaczy... PiS. Strategia sztabu wyborczego Jarosława Kaczyńskiego na czas kampanii prezydenckiej była inna. Nie mówimy o żadnym samolocie, Smoleńsku, mamy smutne twarze, jesteśmy refleksyjni, wyciszeni.

I red. nacz. "GP" oraz ci dziennikarze, reporterzy, szefowie programów pracujący w mediach publicznych, którzy podnosili ten temat zbyt "natarczywie", którzy nie chcieli się dostosować do tego wizerunku "wyciszenia", byli albo usuwani ze swoich stanowisk, albo programy przez nich prowadzone były przesuwane na późniejsze godziny. Ot, choćby ofiarą tej pisowskiej przesuwanki padł Pospieszalski. Tak widzi to red. nacz. "GP".

Z wypowiedzi red. nacz. "GP" można odczuć wręcz żal do PiS, nie wiadomo zresztą dlaczego. W końcu, jeżeli "Gazeta Polska" przez cały czas trzymała linię partii Jarosława Kaczyńskiego, jeżeli cały czas ją wspierała, jeżeli dzięki temu wsparciu coś dla siebie ugrywała, choćby to, że red. nacz. "GP" miał swój program w publicznym radio czy tv, to działacze PiS  mieli prawo oczekiwać, że "GP" będzie lojalna do końca.

Tyle, że red. nacz. "Gazety Polskiej" po prostu już nie mógł być do końca lojalny i zamilknąć w sprawie smoleńskiej katastrofy na czas kampanii prezydenkciej. To by było wbrew jego intersom, wbrew intersom gazety, której sprzedaż wzrosła dwukrotnie(!) właśnie dzięki temu, że "GP" w sposób zdecydowany i ostry podjęła ten temat od samego początku. Podtrzymywanie więc zainteresowania czytelnika kolejnymi artykułami na ten temat to naturalna konsekwencja działań. Redaktor Sakiewicz to wie i w tym momencie działał jak rasowy biznesmen. Skoro mam towar, który ludzie chcą kupować to będę ten towar sprzedawał. W jak największej ilości. I tu drogi GP i PiS się musiały rozejść. "Gazeta Polska" postawiła własny interes ponad interesem partyjnym. I stała się własnie w tym momencie być może naprawdę niezależna.

 

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (2)

Inne tematy w dziale Polityka