Rzepo, co dalej?

Przyznam się od razu, bez bicia. Moja wina, wielka wina. Więcej (wkrótce pewnie) nie będę. I proszę stosowne służby, o nie budzenie o szóstej rano, przyznaję się do wszystkiego, natomiast (proszę zanotować) wstaję o 6.30, ale pies wymaga wywietrzenia, więc jestem dostępny dopiero od siódmej!

A teraz wyznanie:

Kupuję Uważam Rze. Od początku jej istnienia. Co poradzę, pasują mi ci goście. Czasami bredzą (uuuuch ten Łysiak), czasami nudzą (Masłoń!) ale na ogół myślą to samo co ja.  I, cóż, zapłaciłbym dwa razy tyle ile teraz biorą za egzemplarz, żeby tylko dało to się dalej czytać...

Nie kupuję natomiast Rzepy. No, tak czasami kupię, ale raczej w sobotę. Tak zrobiłem ostatnio - no i porażka. Jakieś nowe twarze, ewidentnie przygotowane wcześniej artykuły na wypadek "gdyby pisuary zwiały" - nie żeby teksty złe, ale po prostu jakieś takie nijakie, bezpłciowe. Kolejny raz o singlach - nowi muszą pewnie wsiąknąć, wessać atmosferę swoich poprzedników... Damy im szansę?

Generalnie wydaje mi się, że plusami tego dziennika są strony prawne i ekonomiczne, natomiast wypowiedzi komentatorów znajduję w internecie, więc po co płacić te 3.50?  Dlatego też zmiamy przyjmuję z pokorą i spokojem. Wildstein, Ziemkiewicz, Semka, Zaremba i stado innych moich ulubionych publicystów.... znikną z rp.pl? No to pojawią się gdzie indziej, i tam będę ich czytał.

A Uważam Rze zwyczajnie mi szkoda. Było tam trochę polityki, trochę historii, trochę pierdu pierdu o d. Maryni, czyli kosmetykach, samochodach i winie - ot takie normalne czasopismo. Nie było w nim tej koszmarnej miłości zioniącej z redaktorów Lisa,Olejnik i pokrewnych... I dlatego mi żal. Owszem, blogi publicystów Rzepy będą dostępne, ale nikt z nich nie będzie pisał za friko artykułów po 6000 słów, które normalnie są publikowane w tygodnikach.... a przecież Wprost tego nie wydrukuje, prawda?

Ciężka sprawa dla p. Hajdarowicza - z jednej strony tygodnik - lider opinii i lider nakładu, z drugiej strony najlepszy reklamodawca - spółki z udziałem skarbu państwa III RP, stroniące od ogłaszania się w niepokornych wydawnictwach.....

Trzymam kciuki!