Inaugurację Olimpiady obejrzałem"po fakcie" i tylko częściowo. refleksje mam niestety, bardzo smutne trzema z nich chcę się z państwem podzielić.
Istotą chamstwa jest bezinteresowne szyderstwo z człowieka, który - z rozmaitych powodów - nie może się bronic. Taki jest oryginalny przekaz biblijny, gdzie Cham nabija się ze swego ojca. Dzisiejsze pojęcie jest chyba trochę szersze i obejmuje nie tylko pojedynczych ludzi, ale i ich grupy oraz osłabia wymóg bezinteresowności. No i to właśnie przydarzyło się w Paryżu przy okazji Olimpiady. Chrześcijaństwo jest dziś w trudnej sytuacji i dobrze przed takimi "Inauguracjami" bronic się nie może. Z wielu powodów. Można by o nich napisać sporą książkę, ale dla tej notki nie maja one większego znaczenia. Rzecz w tym, że wspomniana "Inauguracja" znamiona chamstwa wyczerpuje. Nie pamiętam już dokładnie przekazu biblijnego, ale był tam chyba inny syn Noego, który nagość ojca obu panów zakrył i chamstwo swego brata ukrócił. W tym przypadku nikogo takiego nie było. Nie wymagam od przeciętnie w końcu na ogól wyedukowanych sportowców, działaczy, dziennikarzy czy innych uczestników Inauguracji żadnych szczególnych reakcji, bo po prostu w "podniosłej atmosferze Wielkiego Sportu" pewnie tego chamstwa nie zauważyli. Nie słyszałem jednak żadnych szybkich (a takie powinny tu być) reakcji światowych polityków.
W moim pojęciu to tu jest główny problem. Co chwila słyszę znakomicie wyartykułowane słowa oburzenia na takie czy inne postępowanie rozmaitych rządów, terrorystów, "nieprawomyślnych" dziennikarzy czy zwykłych ludzi o innych niż te "politycznie poprawne" poglądach. Również wtedy, gdy politycy ci gadają zwykłe bzdury. Robią to jednak znakomicie; oburzone twarze, wielkie słowa o "wartościach", humanitaryzmie, poświęceniu bohaterów (ich oczywiście, bo ci inni to zawsze bandyci), gesty, marsze z flagami, wiece, uchwały uroczyste w parlamentach i czort wie co jeszcze. A tu nic. Głosy oburzenia są. Pojedynczych ludzi. Czasem znanych (np. Muska). Na ogół jednak mało znanych lub zupełnie nieznanych. Są tez i reakcje firm (zob. np. https://www.salon24.pl/newsroom/1391195,wycofuje-sie-sponsor-igrzysk-olimpijskich-wszystko-przez-drake-na-ceremonii-otwarcia ). Ale to kropla w morzu obojętności. Świat milczy. Wygląda na to, ze takim się ten świat stał. A wspomniane wyżej wypowiedzi artykułuje i "wypowiada" za ludzi jakaś trudno uchwytna, ale bardzo "sprawcza" GTW (zob. aferę Rywina). To chyba kolejny dobitny dowód, że Guenther Anders (zob., np. https://sablane.pl/blog/ludzka-przestarzalosc/ ) miał rację. Warto do tego tekstu wracać.
Jest jeszcze jeden kłopot. Przeciętny człowiek na chamstwo reaguje agresją i CHAMSTWEM właśnie. Widać to wszędzie, w S24 może nawet szczególnie dobrze. Ja czasem zastanawiam się czy generowanie takich postaw nie jest jednym z celów (niekoniecznie już bezinteresownego) chamstw sączącego się z wielu stron tzw. polityki. Znerwicowanego, schamiałego i agresywnego człowieka nie stać już na zwykłą, taka normalną, codzienna refleksję nad swoją, swej rodziny, otoczenia czy choćby własnego kraju kondycją. On musi znaleźć czas i okazję by "odreagować"; opluć Bogu ducha winnego człowieka, który (często myśląc podobnie jak on sam) nie potępia (wskazanego przez GTW) "wroga" w dostatecznie ostry sposób czy iść na wiec/demonstracje/marsz pod hasłami (też wskazanymi przez GTW), których zwyczajnie nie rozumie. Nie rozumie, bo - zajęty walką ze złem - nie ma kiedy o nich pomyśleć i (czasem nawet chętnie, bo myślenie przecież boli) przyjmuje za własne poglądy jakiegoś cwaniaka, który ostrymi, populistycznymi, wrzaskami po grzbiecie naiwnego człowieka maszeruje do własnych celów. Czasem psychopatycznej ideologii, ale najczęściej ku ukrytej za ta ideologią i pięknymi słówkami bardzo przyziemnej fosie.
I nic tu zrobić nie możemy.
Inne tematy w dziale Społeczeństwo