Przeglądając portal "Kresy" zauważyłem ciekawostkę. Oto wygląda na to, że rząd Izraela ma pretensje do Amerykanów o wtrącanie się w wewnętrzne sprawy swego państwa. Podobnie jak my przedwczoraj. Czy ta zbieżność jest przypadkowa? Czy nasze MSZ się pospieszył, czy Izrael się spóźnia?
https://kresy.pl/wydarzenia/polityka/urzednik-izraelskiego-rzadu-oskarza-usa-o-fundowanie-protestow-w-jego-panstwie/
Inne tematy w dziale Polityka