Zakrzepica jest jedna z "wredniejszych" i trudniejszych do leczenia chorób. No i nagle dwie poważne instytucje ostrzegają przed zakrzepica właśnie.
O zakrzepicy napisano tony literatury, naukowej, popularno naukowej, "poradnikowej" i diabli wiedza jakiej jeszcze. W rozmaitych poradnikach, pismach, gazetach ostrzegają o tym niebezpieczeństwie flebolodzy, pulmunolodzy (ci "od zatorów płucnych") i mnóstwo innych speców. Nie tylko lekarzy. I zwykle umieszczają te ostrzeżenia w jakimś kontekście; a to adresowane do określonego zawodu (wykonywanego na stojąco, fryzjerów, sprzedawców, itp.), a do osób w staszym wieku czy inszych mało aktywnych fizycznie. A tu nagle; ni z gruszki ni z pietruszki takie ostrzeżenie :
https://pch24.pl/pfizer-i-cdc-w-krotkim-odstepie-czasu-ostrzegaja-przed-zakrzepica-milcza-o-przyczynie/.
Czy coś się zasadniczo z mieniło? Czy teraz młodzi i aktywni fizycznie są nagle bardziej niż n. lenie w średnim wieku zagrożeni. A ostrzega znana i ważna firma farmaceutyczna i agencja zajmująca się zdrowiem i lekami. Czy ktoś kuma o co chodzi? Bo pewnikiem nie o żadne NOP-y czy insze z przeproszeniem plotki o szczepieniach.
Inne tematy w dziale Społeczeństwo