Kaczyński bez problemu załatwił sobie finansowanie inwestycji za 1.3 mld dolarów. Prezes państwowego banku po prostu nie ośmielił(by) się sprzeciwić Prezesowi PISu. Inwestycja upadła (lub jest w zawieszeniu) jedynie ze względu na brak zgody budowlanej.
Ale jest jeszcze inny ciekawy wątek w opublikowanych taśmach na który mało kto do tej pory zwrócił uwagę, bo większość komentatorów koncentruje się na Srebrnej. A ten dodatkowy wątek jest też wątkiem dotyczącym bankiera na telefon.
Kuzyn Prezesa PISu:Tomaszewski skarżył się Kaczyńskiemu, że prezes państwowego banku nie za bardzo go słuchał jeśli chodzi o dofinansowanie bliskiej bankructwa Gazety Polskiej. Tomaszewski argumentował że nie uchodzi(ło) by ta gazeta padła podczas samorządowej kampanii wyborczej. Jak wiadomo Gazeta Polska ma duże zasługi w szerzeniu korzystnych dla PISu zamachowych bredni smoleńskich.
Jak wiemy Gazeta Polska mimo fatalnej sytuacji finansowej (kto może znieść czytanie niekończących się bredni?) do tej pory nie upadła. Rodzi się pytanie czy po rozmowie ze swoim kuzynem Tomszewskim Kaczyński nie sięgnął po telefon i nie wyperswadował prezesowi państwowego banku by jednak tę gazetę zasilić jakimś finansowym zastrzykiem.
Inne tematy w dziale Polityka