Na Salonie mnoza sie rozmaite teorie spiskowe.
Sa zwolennicy dwoch miejsc, trzech Tutek, bomb termobarycznych, meaconingu, sztucznej mgly itp. wariacje. Ich obroncy twierdza, ze dopoki nie ma koncowych raportow to wszyskie teorie sa dopuszczalne.
Z drugiej strony (raczej nie na Salonie) sa propagowane teorie naciskowe - wszelkie wariacje na temat pijanego generala Blasika wymuszajacego ladowanie. Prawde mowiac te teorie sa na razie raczej poszlakowe a ich glownym punktem zaczepienia jest analiza psychologiczna wykonawcow i decydentow lotu oraz domysly na temat psychologicznej dynamiki sytuacji panujacej na pokladzie samolotu przed ladowaniem.
Pozwole sobie zademonstrowac jeszcze jedna teorie. Zaznaczam, ze jest ona wytworem mojej wyobrazni chociaz jest oparta na pewnych faktycznych i logicznych przeslankach.
Jak wiadomo, okolo 20 minut przed ladowaniem doszlo do rozmowy braci Kaczynskich przez telefon satelitarny. Jaroslaw zaklina sie, ze rozmawiali tylko o chorej mamie co byloby raczej dziwne bo mame razem wizytowali poprzedniego dnia i obydwaj mieli dobre rozeznanie o jej stanie zdrowia. Natomiast niedlugo przed telefonem piloci zorientowali sie, ze ze wzgledu na mgle moze byc problem z ladowaniem.m Poprosili dyrektora Kazane by porozumial sie z Prezydentem i najwyrazniej czekali na jego decyzje.
Mielibysmy wiec sytuacje, ze Prezydent poinformowany o potencjalnych problemach z ladowaniem dzwoni do brata (do ktorego nie mial zwyczaju dzwonic w czasie lotow). Rozmowa musiala byc uznana za pilna - po to by Prezydent mogl porozmawiac z bratem, przerwano rozmowe jednej poslanki, ktora wlasnie uzyskala polaczenie ze swoim mezem. No i w tej pilnej sytuacji, gdy zaloga czeka na decyzje Prezydenta, bracia rozmawiaja o mamie (ktora dopiero co widzieli) i w ogole nie rozmawiaja o ladowaniu.
Moze tak i bylo. Nie twierdze, ze nie. Ja tutaj tylko pisze o prawdopodobienstwach z logicznego punktu widzenia.
Slyszalem jednak plotke, ze rozmowa zostala nagrana przez polskie sluzby specjalne, ktore ze wzgledow proceduralnych nie moga sie z tym ujawnic. W rozmowie podobno Lech raportuje bratu problem z mgla na co Jaroslaw mowi : "A od czego masz na pokladzie Blasika?".
Wypuszczenie takiego materialu byloby dla Jaroslawa dosc kompromitujace, ale rowniez byloby kompromitujace dla rzadu (ze podsluchiwal wlasnego Prezydenta).
Ktos niedawno wypuscil plotke, ze nagraniem dysponuja sluzby dunskie. Nie wiadomo czy to prawda. Mysle, ze to byla wrzuta po to by pokazac rzadowi droge do tego jak to nagranie upublicznic. Wystarczy po prostu znalezc zaprzyjaznione panstwo, najlepiej male, europejskie, takie ktore mogloby wziac na siebie odpowiedzialnosc za zrobienie nagrania, bez specjalnej szkody dla wlasnego wizerunku.
Mysle, ze w tej chwili trwaja negocjacje. Nie wiem czy bedzie to Dania ale nie zdziwilbym sie gdyby niedlugo ogloszono, ze tajne sluzby jakiegos kraju przekazaly to nagranie Polakom. Oczywiscie takie nagranie moga tez miec Amerykanie (jesli nie maja go Polacy) ale gdyby chcieli je przekazac Polsce to tez pewnie posluzyliby sie do tego jakims mniejszym posrednikiem.
Zaznaczam, ze to co napisalem powyzej jest teoria spiskowa. Mysle jednak, ze wcale nie mniej uprawniona niz inne teorie z gatunku political fiction.
Inne tematy w dziale Rozmaitości