W swoim życiu przeżyłem już kilka ogłoszonych końców świata. Były ogłaszane przez proroków, atrologów, starożytne cywilizacje, czy inżynierów (pluskwa milenijna). Teraz zatem szykujcie się
W swoim życiu, w końcu nie aż takim długim, przeżyłem już kilka ogłoszonych końców świata. Były ogłaszane przez proroków, atrologów, starożytne cywilizacje, czy inżynierów (pluskwa milenijna). Teraz zatem szykujcie się:
Do wyboru mamy:
1. Przepowiednia św. Malachiasza – „ostatni papież”
tzw. Proroctwo św. Malachiasza, irlandzkiego arcybiskupa z XII wieku. Zgodnie z nią, od czasów jego życia ma istnieć jedynie 112 papieży, a ostatni – nazwany „Piotrem Rzymianinem” – ma rządzić w czasach zniszczenia Rzymu i sądu ostatecznego.
2. Tajemnica Watykanu – liczba portretów papieży
W jednym z krużganków bazyliki św. Pawła za Murami w Rzymie znajdują się mozaikowe medaliony z wizerunkami papieży. Przez wieki dokładano kolejne, a że ich liczba jest ograniczona Franciszek zajął jedno z ostatnich wolnych miejsc
3. Nostradamus i papież w niebezpieczeństwie
W przepowiedniach Nostradamusa pojawiają się m..in. postacie papieży – często jako ofiary spisków, zamachów lub znaków czasów ostatecznych. Jedna z interpretacji jego czterowierszy mówi o papieżu, który „opuści Rzym w pośpiechu, a miasto w ogniu zginie”. Pasuje to do następcy Franciszka.
4. Cztery małe dziewczynki - objawienie z Garabandal.
Matka Boska spotyka dzieci i przekazuje im tajemnicę. Wprawdzie ilość Papieży do końca świata się coś nie zgadza, ale może dzieciaki były kiepskie z matmy?
5. Uznana przez kościół - Tajemnica Fatimska.
Tutaj mamy dla odmiany Matkę boską i trzy dziewczynki. Z tego co wiem tajemnica nie określa jakiejś konkretnej daty, ale mamy wojnę Rosji z Ukrainą. A w tajemnicach Rosja jest wymieniona.
Wprawdzie zgodnie z Biblią o dacie końca świata jest napisane, że:
"Lecz o dniu owym i godzinie nikt nie wie, nawet aniołowie niebiescy, tylko sam Ojciec.” (Mt 24,36) Ale może trzeba się duchowo przygotować?
Zwłaszcza, że następny Papież może być przedstawicielem tzw krajów globalnego południa. A to dla niektórych może być prawdziwym końcem świata.
Otaczający nas cyfrowy świat pełen jest spamu i hejtu, który często ukryty jest pod pozorami anonimowości. Dlatego postanowiłem pisać pod własnym imieniem i nazwiskiem. Nie wstydzę się własnych poglądów i wiem, że one zmieniają się w czasie i pod wpływem innych.
W związku z gwałtownym rozwojem SI dodałem do swojego profilu konto suppi. Tak, żeby było widać, że jestem człowiekiem z krwi i kości.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Rozmaitości