Grzegorz Gembalski Grzegorz Gembalski
134
BLOG

Dlaczego Trump jest wkurzający

Grzegorz Gembalski Grzegorz Gembalski Polityka Obserwuj notkę 14
Refleksja. Ciężko się wypowiadać o działaniach Trumpa nie mieszkając w USA, ale moim okiem z zewnątrz wygląda to tak.

 Ciężko się wypowiadać o działaniach Trumpa nie mieszkając w USA, ale moim okiem z zewnątrz (czyli z Polski)  wygląda to tak.

1 Cła. O sposobie wyliczenia ceł przez Trumpa pojawiło się już kilka tekstów. Kto chce to sobie znajdzie. Polska w tym wszystkim dostała niejako rykoszetem, bo gdybyśmy byli sami, to jak kraj z deficytem handlowym mielibyśmy stawkę 0. Ale, że cała Unia dostała 10% to my też. Dlaczego Rosja dostała 0? Uzasadnienie, że handel z Rosją spadł przez sankcje ma sens, ale denerwuje. Bo jest takie mało subtelne dyplomatycznie...

Liczby są takie, że nasz eksport do USA to z 13 mld $ i tak z 17 jako podwykonawstwo np dla Niemiec, a Rosji zjechał w 2024 r. do 3.5 mld. (porównajcie liczby Polska - Rosja. Jak na tak wielką gospodarkę - bardzo słabo). 

2 Giełda, kryzys, globalizacja. To, że globalizacja ma swoje patologie mówi się od wielu lat. Od czasów pandemii dodatkowo mówi się o konieczności deglobalizacji, zabezpieczenia łańcucha dostaw itp. No to Trump przyszedł i kopnął globalizację w rzyć. Mocno kopnął. No to chyba powinniśmy się z tego cieszyć? A że to Ameryka wykonała ten ruch a nie Unia? To nasz europejski problem a nie amerykański. Ten ruch mocno zaboli Chiny, które mają permanentną nadprodukcję i nadmiar mocy wytwórczych. To dodatkowo osłabi chiński popyt wewnętrzny i spotęguje pełzający kryzys. A komuchy w czasie kryzysu zawsze robią głupoty. Zawsze. Jakie zrobią teraz? Trudno powiedzieć. Być może ich ofiarą padnie Tesla - jedyny producent na ich terenie, który ma swoją własną fabrykę. ( a nie wspólną z chińczykami jak reszta) 

To wszystko spowodowało, że giełdy zjechały. No ale pamiętacie, że o nadmiarze pieniądza a przede wszystkim długu na świecie mówi się od lat? I że w zasadzie wszyscy mówili o wielkim krachu w kategorii "kiedy, a nie czy"? Na szczęście nasza giełda jest raczej w niewielkim stopniu powiązana z drobnymi inwestorami i stracimy na tym najmniej, ale w USA na giełdzie poza miliarderami, którzy tracą w sposób widoczny i spektakularny stracą też np fundusze emerytalne i tego typu podobne instytucje. Natomiast ciężko mi powiedzieć, czy przeciętny John z jakiejś dziury z USA będzie się bardzo martwił tym, że jakiś miliarder stracił kilka zylionów ze swojego majątku nie do ogarnięcia. Z drugiej strony skoro giełdy teraz spadły, to właściwie powinno się zainwestować. Tylko skąd wziąć kasę? 

3 Rosja i wojna. Kiedyś pisałem, że jeżeli będzie zawarty pokój na Ukrainie, to będzie to pokój Trumpa. Nie pokój Putina - Zełenskiego, ale pokój Trumpa. Niestety słabym punktem tego planu jest to, że Putin to chory z ambicji szaleniec. Niestety, w obecnej sytuacji ambicje Putina są dodatkowo zbieżne z krótkoterminowymi interesami Rosji. Rosji zwyczajnie nie opłaca się zakończenie wojny. Być może krótkotrwałe zawieszenie broni tak. Ale zakończenie wojny (bez rozpoczęcia następnej, lub choć intensywnego szykowania się do następnej) oznacza gwałtowny zjazd rosyjskiej gospodarki. Dlatego podtrzymuję swoją pierwszą prognozę, że wojenna definitywnie zakończy się kiedy umrze Putin, a skutkiem jej będzie wielka smuta, być może zakończona kolejnym rozpadem Rosji ( to jest oderwaniem się kolejnych republik i zwiększeniem niezależnności już samodzielnych krajów) 

W tym wszystkim pozostaje otwarte pytanie, czy Trump wie co robi? Czy jest w tym jakiś plan, czy to przypadkowe ruchy szaleńca. No cóż. Trump robi dużo różnych rzeczy w sposób diametralnie różny niż przyzwyczaili nas jego poprzednicy. 

Tylko, że tamte rozwiązania nie działały. 

Czy zadziałają rozwiązania Trumpa? Nie wiem. Za wcześnie, żeby to ocenić. Jeżeli choć część się uda, to potem będzie on oceniany jako geniusz. Ale to potem. Na ten moment jest najbardziej wkurzającym prezydentem USA odkąd pamiętam... 


Udostępnij Udostępnij Lubię to! Skomentuj14 Obserwuj notkę

Otaczający nas cyfrowy świat pełen jest spamu i hejtu, który często ukryty jest pod pozorami anonimowości. Dlatego postanowiłem pisać pod własnym imieniem i nazwiskiem. Nie wstydzę się własnych poglądów i wiem, że one zmieniają się w czasie i pod wpływem innych.  W związku z gwałtownym rozwojem SI dodałem do swojego profilu konto suppi. Tak, żeby było widać, że jestem człowiekiem z krwi i kości. 

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (14)

Inne tematy w dziale Polityka