W świat wiedźmina wsiąknąłem od samego początku. Jeszcze w czasach publikacji pierwszych opowiadań w Fantastyce
W świat wiedźmina wsiąknąłem od samego początku. Jeszcze w czasach publikacji pierwszych opowiadań w Fantastyce. Potem były opowiadania i wreszcie niecierpliwe oczekiwania na każdy tom sagi o Wiedźminie, po które biegałem do księgarni w kinie Polonia. Tam była najlepsza księgarnia z fantastyką w mieście.
Dziś kupiłem najnowszą część opowieści o Geralcie, Rozdroże kruków. I jest to jak przyjemny powrót do czasów młodości. Sapkowski dalej świetnie posługuje się słowem. Jego świat jest pełen szarości, nieoczywistych wyborów i konsekwencji tychże. Część ta opowiada o młodości Geralta. O jego pierwszych krokach na szlaku. O tym co stało się po spotkaniu z niesławnym maruderem. Wyjaśnia też prawdę o upadku Kaer Morhen.
A prawda jak wiadomo jest okruchem lodu.
Książka jest w gruncie rzeczy zamkniętą historią po którą mogą sięgnąć ci co wiedźmina znają od dawna, jak i ci, którzy z książek go nie znają. Trudniej mi ocenić jak zareagują miłośnicy gier, bo przeszedłem tylko 1 część. Następne edycje przypadły u mnie na okres, w którym minęła mi chęć na spędzanie wolnego czasu przy komputerze.
PS
Premiera była w piątek. Zakupu chciałem dokonać w lokalnej księgarni, a nie w jakiejś sieciówce. I okazało się, że mimo obietnic książka nie dojechała. Duże sieci miały pierwszeństwo. Na szczęście w sobotę rano już była. I to też taki mój mały apel. Kupujcie w lokalnych księgarniach. Bo bez naszych zakupów ich nie będzie.
Otaczający nas cyfrowy świat pełen jest spamu i hejtu, który często ukryty jest pod pozorami anonimowości. Dlatego postanowiłem pisać pod własnym imieniem i nazwiskiem. Nie wstydzę się własnych poglądów i wiem, że one zmieniają się w czasie i pod wpływem innych.
W związku z gwałtownym rozwojem SI dodałem do swojego profilu konto suppi. Tak, żeby było widać, że jestem człowiekiem z krwi i kości.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Kultura