11 listopada wszyscy pisali o rocznicy odzyskania niepodległości. A ja chcę odnieść się do 1918 r. i pokazać to w kontekście wyjścia z wpływów rosyjskich w 1989 r.
11 listopada wszyscy pisali o rocznicy odzyskania niepodległości. Jest to wielkie święto wszystkich Polaków. Niestety wtedy udało się zachować wolność jedynie przez 20 lat. 2 WS i potem okres komunizmu zdecydowanie nie można nazwać Polski wolną. Dopiero uwolnienie się od wpływów Moskwy pozwoliło nam odzyskać miejsce w gronie cywilizacji zachodu. Zdecydowanie nie podzielam zadania marudzących, że to nie jest pełna niezależność, że globalizacja, zła Unia itp. itd. Marudy mają część racji w szczegółach, ale jeżeli popatrzymy na ogólny bilans i to do czego się porównujemy, jakto mówią, do czasów słusznie minionych, to zmiana na lepsze jest imponująca.
Chciałem zwrócić uwagę na jeden, wydaje mi się, że rzadko poruszany aspekt naszej niepodległości. W okresie międzywojnia nie zdążyło dorosnąć pokolenie dzieci urodzonych w wolnej Polsce. Takich, które nie doświadczyły osobiście zaborów. Które nie walczyły w czasie 1 wojny światowej. Wtedy młode pokolenie zostało zmuszone do walki. Ledwie wkroczyli w dorosłe życie, a dopadła ich wojna a potem komuna.
Teraz nasza niepodległość trwa już 35 lat. Pokolenie urodzone w wolnej Polsce zdążyło skończyć szkoły, wejść w dorosłość, założyć rodziny. Rodzi się właśnie drugie pokolenie wolnych Polaków. Część z nich "idzie w politykę" Nieuchronnie zbliża się czas, gdzie pogrobowcy komuny będą musieli odejść z życia politycznego. To dobrze. Spojrzenie młodych jest zupełnie inne. Oni rodzili się w wolnym demokratycznym kraju. Wymagają więcej. Przysłowiowa walka z krzywym chodnikiem nie narusza już naszego "wiecznego sojuszu z ZSRR". Jest zwykłą aktywnością mającą polepszyć codzienne warunki życia. Nasz polski paszport jest jednym z najsilniejszych na świecie. Złoty jest normalną walutą. Można tak wymieniać długo. Mam zresztą wrażenie, że młodzi Polacy mają mniej kompleksów " bogatego zachodu". Choćby dlatego, że kiedy wyjadą za granicę i porównują inne kraje do Polski, widzą jak u nas jest dobrze.
Mam nadzieję, że tym razem naszego złotego wieku nie przerwie następna wojna. Bo ze zwykłymi kryzysami wynikającymi z cykli gospodarczych, powinniśmy sobie poradzić. Choćby dlatego, że my Polacy jesteśmy fantastycznym narodem.
Dlatego z przyjemnością dzielę się tą odrobiną optymizmu na niedzielę.
Otaczający nas cyfrowy świat pełen jest spamu i hejtu, który często ukryty jest pod pozorami anonimowości. Dlatego postanowiłem pisać pod własnym imieniem i nazwiskiem. Nie wstydzę się własnych poglądów i wiem, że one zmieniają się w czasie i pod wpływem innych.
W związku z gwałtownym rozwojem SI dodałem do swojego profilu konto suppi. Tak, żeby było widać, że jestem człowiekiem z krwi i kości.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka