Przez kilka ostatnich dni, od wygranej Trumpa w wyborach internety pełne są analiz jego wygranej. Pojawiła się też nadzieja/strach (w zależności czy z obozu PiS czy PO) jak efekt Trumpa wpłynie na nasze wybory prezydenckie.
Przez kilka ostatnich dni, od wygranej Trumpa w wyborach internety pełne są analiz jego wygranej. Pojawiła się też nadzieja/strach (w zależności, czy z obozu PiS czy PO) jak efekt Trumpa wpłynie na nasze wybory prezydenckie.
Otóż moim skromnym zdaniem ten wpływ będzie nikły. Zbliżony wręcz do zera. Dlaczego? Pomijając taką oczywistą oczywistość, że Polska to nie USA, jest też kilka innych istotnych przyczyn.
Po pierwsze kadencje. Trump przegrał poprzednie wybory, jego poprzednią i obecną kadencję rozdzielił Biden. Nie będę się zagłębiał w szczegóły, ale swoją polityką doskonale przypomniał wyborcom dlaczego poprzednio głosowali na Trumpa.
U nas kończy się druga kadencja Dudy. Prezydenta, który o włos, ale jednak pokonał najlepszego kandydata PO jakiego ta wystawiła. Dwie kadencje to długo. Ludzie zapominają jak to jest mieć prezydenta z innej opcji politycznej. Do tego PiS wprawdzie wybory parlamentarne nominalnie wygrał, ale rządzi koalicja polew-3d. To im dało dodatkowego kopa, są raczej na fali wznoszącej. A okres ich rządów jest chyba za krótki, żeby wyborcy przestali się uśmiechać.
Po drugie. Donald Trump był nominowany na kandydata przez Donalda Trumpa. Partia republikańska mogła to zakceptować lub "zginąć". Następca Dudy będzie nominatem Jarosława Kaczyńskiego. Ze wszystkimi tego konsekwencjami.
Z tym wiąże się punkt trzeci, czyli zaangażowanie. Trump zgromadził wokół siebie masę ludzi z MAGA. Pracowała na niego nie tylko partia republikańska, ale też wolontariusze niekoniecznie z nią związani. Kandydat PiS, kimkolwiek by nie był, nie będzie miał takiego wsparcia. Jednym z powodów jest słabość JK, który już naprawdę powinien udać się na emeryturę. Wynikiem tego będą tarcia wśród działaczy terenowych. Tam nie będzie akcji "wszystkie ręce na pokład" Tam będzie raczej minimalizm lub ukryta obstrukcja. Oczywiście nie wszędzie, ale to będzie miało znaczenie. (jeszcze raz przypominam wynik ostatnich wyborów prezydenckich).
Dlatego w najbliższych wyborach prezydenckich efekt Trumpa nie zadziała.
Tych powodów można by pewnie wymienić jeszcze kilka, ale podobno "omne trinum perfectum" więc trzy wystarczą.
Otaczający nas cyfrowy świat pełen jest spamu i hejtu, który często ukryty jest pod pozorami anonimowości. Dlatego postanowiłem pisać pod własnym imieniem i nazwiskiem. Nie wstydzę się własnych poglądów i wiem, że one zmieniają się w czasie i pod wpływem innych.
W związku z gwałtownym rozwojem SI dodałem do swojego profilu konto suppi. Tak, żeby było widać, że jestem człowiekiem z krwi i kości.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka