Co nam przyniesie 2024 r.? Politycznie, to wybory samorządowe w Polsce. Świat ma swoje wojny, które będą jeszcze trwać. Mam wrażenie, że ten rok nie przyniesie przełomu, ale da silne podwaliny pod gwałtowne zmiany w następnych latach.
Zacznę nieskromnie, że moim zdaniem, moja prognoza na rok 2023 była całkiem trafna, kto ma ochotę - zapraszam.
https://www.salon24.pl/u/vladip/1274084,2023-prognoza
Natomiast rok 2024, moim zdaniem nie przyniesie radykalnego przełomu, ale da podwaliny pod duże zmiany, które wydarzą się w następnych latach. To będzie taki rok grzania silników przed mocnym odpałem.
Wojna na Ukrainie będzie trwać. Dostarczenie F16 oczywiście będzie ułatwiało obronę. Pozwoli np jeszcze skuteczniej ograniczyć działania rosyjskiego lotnictwa. Nie będzie to jednak broń przełomu. Reszta prognoz jest taka sama, jak w zeszłym roku. Wojnę zakończy dopiero śmietć Putina, która spowoduje chaos w Rosji i pozwoli Ukraińcom odzyskać większość, lub w sprzyjających okolicznościach, całość terytorium wraz z Krymem. Jest oczywiście możliwy jakiś nietrwałe techniczne zawieszenie broni, ale ono nie zakończy wojny.
Czy możemy na to liczyć już w 2024 r.? Nie wiem. Zdrowie Putina to zagadka, silnych następców szczęśliwie dalej nie widać. Pozostaje czekać i dozbrajać siebie i Ukraińców.
Konflikt Izraelsko -Palestyński przejdzie z fazy gorącej w zimną. Izrael formalnie "oczyści" z bojowników Palestynę i strefę Gazy, zostawiając po sobie śmierć i zniszczenie, które zagwarantują następne zaostrzenie konfliktu itd, itp. Ta gra toczy się od ponad 2 tys lat...
Chiny mogą bardziej intensywnie szykować się do wojny o Tajwan, ale nie zdecydują się na atak. BRICS będzie się starało wyglądać na silniejsze niż jest w rzeczywistości, ale różnice między rywalami będą je wewnętrznie osłabiać. Jeżeli kraje zachodnie przekierują swoje zainteresowanie, jako partnera handlowego z Chin na Indie ich rola zacznie gwałtownie rosnąć. Tyle, że również w tym przypadku 2024 r. to za wcześnie aby mówić o radykalnych zmianach.
Wybory. Do wyborów samorządowych nowa koalicja będzie wdrażać swój program wyborczy, czyli odbijania wszystkich możliwych instytucji z rąk PiS. Prawdopodobnie utrzyma się też częściowo wysoka mobilizacja elektoratu, co spowoduje, że więcej samorządów będzie pod władzą obecnej koalicji. Odpowiedź na pytanie, co dalej z PIS, jest na tyle ciekawa, że planuję napisać na ten temat osobnął pronozę. Pierwsze większe tarcia w koalicji pojawią się pod koniec roku. Ich przyczyną będzie brak spełnienia wyborczych obietnic. Wtedy też będzie widać będzie zmiany w sondażach.
Gospodarka, zasilona KPO będzie się miała całkiem nieźle. Inflacja będzie spadać, popyt wewnętrzny powinien być ok. Wzrost gospodarczy będzie na całkiem przyzwoitym poziomie i nie przeszkodzi w tym pełzający kryzys w krajach starej Unii.
Rok 2024 będzie niewątpliwie rokiem sztucznej inteligencji. SI w 2023 roku przekroczyła Rubikon przechodząc test Turinga i dokonując pierwszych odkryć naukowych. Teraz nastąpi jej gwałtowny rozwój, ale zagrożenia przez nią generowane, choćby na rynku pracy, nie będą jeszcze widoczne.
Ponieważ w pierwszej kolejności zaczną znikać zawody trudno dostrzegalne; graficy komputerowi, młodsi programiści, pracownicy call-center i supportu itd. opór w jej wprowadzeniu będzie niewielki. Zresztą przodować w tym będą globalne korporacje, a ich działania i tak są trudno dostrzegalne. Tak więc 2024 r. to będzie pierwszy rok z okresu spektakularnych odkryć. Kryzys związany z SI przyjdzie później.
Globalne kryzysy pozostaną bez zmian. Globalne ocieplenie w połączeniu z kryzysem demograficznym Zachodu i presją migracyjną z Afryki i Azji.
Z rzeczy, które rozpoczną się w przyszłym roku, ale ich skutki odczujemy później, to może być "zapomnienie" przez Zachód o wojnie na Ukrainie i ograniczenie pomocy wojskowej i finansowej. Skoncentrowanie się przez USA na regionie Pacyfiku. W Europie będzie to rozpoczęcie ścisłej integracji części krajów unijnych w jeden organizm, czy rozpoczęcie przyjmowania Euro przez Polskę.
Otaczający nas cyfrowy świat pełen jest spamu i hejtu, który często ukryty jest pod pozorami anonimowości. Dlatego postanowiłem pisać pod własnym imieniem i nazwiskiem. Nie wstydzę się własnych poglądów i wiem, że one zmieniają się w czasie i pod wpływem innych.
W związku z gwałtownym rozwojem SI dodałem do swojego profilu konto suppi. Tak, żeby było widać, że jestem człowiekiem z krwi i kości.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka