To nie jest ranking. To nie jest również opis tegorocznych premier. Choćby z tego powodu, że część filmów jest starszych. To są filmy i seriale jakie z różnych względów zapamiętałem wśród iluś produkcji oglądanych przeze mnie w zeszłym roku. I które mogę polecić.
To nie jest ranking. To nie jest również opis tegorocznych premier. Choćby z tego powodu, że część filmów jest starszych. To są filmy i seriale jakie z różnych względów zapamiętałem wśród iluś produkcji oglądanych przeze mnie w zeszłym roku. I które mogę z czystym sumieniem polecić.
Zacznę od seriali bo po przemyśleniach został tylko jeden...
The Boys - w ostatnich latach w kinie rozplenili się superbohaterowie. Gdzie nie spojrzeć tam lata jakiś człowiek-pająk, człowiek-jaszczurka, kosmita w majtkach założonych na kalesony. Nawet gwiezdne wojny zostały zainfekowane jakąś super dżedajką niewiadomego pochodzenia. To musiało doprowadzić do reakcji. Dla mnie tą reakcją okazał się serial The Boys. Z przyjemnością obejrzałem sobie przygody superbohaterów bez naleciałości poprawności politycznej i pełnych ułomności i rozterek. Takich, ktorzy są dalecy od bycia super a już na 100% dalecy od bycia bohaterami.
A z filmów:
Zabawa zabawa. Film polski. Kobieca wersja "Pod mocnym aniołem" film o poważnych problemach, dobrze zrobiony, dobrze zagrany. Moim zdaniem warty obejrzenia.
Trzy billboardy za Ebbing, Missouri kolejny dramat obyczajowy. Znowu dobrze zrobiony i dobrze zagrany. Dla osób zmęczonych współczesnym kinem sensacyjnym i szukających dobrego kina.
The Dead Don't Die film o zombiakach. Wstają z grobu i atakują miasteczko. Standard. Wyróżnikiem jest reżyser czyli Jim Jarmusch i jego absolutnie niepowtarzalny styl.
I na koniec bardzo stary film, który dla mnie był zapomnianym arcydziełem, czyli Hydrozagadka. Niby czasem wraca się do starych filmów, tak jak sięgam czasem do starych komedii Barei. Tutaj jestem pewien, że film ten oglądałem w dzieciństwie i prawdopodobnie był on dla mnie wtedy absolutnie niezrozumiały. W tym roku dokonałem jego ponownego odkrycia i... jest świetny.
Wśród reszty produkcji, które oglądałem w tym roku było oczywiście jeszcze kilka niezłych filmów i seriali ale zrobiły one na mnie zdecydowanie mniejsze wrażenie.
Otaczający nas cyfrowy świat pełen jest spamu i hejtu, który często ukryty jest pod pozorami anonimowości. Dlatego postanowiłem pisać pod własnym imieniem i nazwiskiem. Nie wstydzę się własnych poglądów i wiem, że one zmieniają się w czasie i pod wpływem innych.
W związku z gwałtownym rozwojem SI dodałem do swojego profilu konto suppi. Tak, żeby było widać, że jestem człowiekiem z krwi i kości.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Kultura